Filip Mladenović (Legia Warszawa)
Świetna gra przeciw Rosji (gol i dwie asysty), a teraz powrót do klubu i trafienie na wagę pokonania Cracovii oraz awansu na pozycję lidera. Ma rację trener Czesław Michniewicz, mówiąc że gdyby Serb posiadał polski paszport to grałby na lewej obronie w naszej reprezentacji.
W naszej jedenastce znalazł się po raz drugi.
Conrado (Lechia Gdańsk)
Doceniamy za występ ze Śląskiem Wrocław. Zagrał znakomicie. Był bardzo pazerny na każdą piłkę. Mecz zakończył z dwiema asystami i jednym trafieniem.
W naszej jedenastce znalazł się po raz pierwszy.
Petteri Forsell (Stal Mielec)
No i jest, znalazł się. Fin przypomniał o sobie w kapitalnym stylu. W meczu z Zagłębiem Lubin załadował urodziwego gola prosto z rzutu wolnego. Dzięki niemu trener Leszek Ojrzyński ugrał remis w debiucie.
W naszej jedenastce znalazł się po raz pierwszy.
Tomas Prikryl (Jagiellonia Białystok)
Wymiatał w meczu z Wisłą Płock. Zaliczył trzy asysty; jedną przed przerwą, dwie po niej. Najpierw zrobił to po odbiorze, potem po cudownym zagraniu piętką. W ten sam sposób odegrał także w akcji na 5:1.
W naszej jedenastce znalazł się po raz pierwszy.