Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Musioł: Świąteczny słodko-gorzki smak koksu

Rafał Musioł
Rafał Musioł
- Tak zagmatwanej historii dawno już nie było. Konia z rzędem temu, kto zdoła ten etyczny supeł rozwiązać. Czy Tomasz Zieliński jest bohaterem czy też jednak przede wszystkim mroczną postacią? - pisze Rafał Musioł, zastępca szefa Działu Sportowego Dziennika Zachodniego.

To się nazywa prezent pod choinkę! Tomasz Zieliński otrzymał właśnie brązowy medal igrzysk olimpijskich. Do podium zmierzał wyjątkowo długą drogą - jej pokonanie zajęło mu... dziewięć lat. Urodzony w Nakle nad Notecią zawodnik jest idealnym przykładem życiowej przeplatanki słodyczy z goryczą.

W 2012 roku w Londynie ówczesny 21-latek ceremonię dekoracji w kategorii do 94 kilogramów oglądał z daleka. W kolejce do złota znalazł się na dziewiątym miejscu. Do zwycięzcy Ilji Ilina z Kazachstanu stracił 33 kilogramy, do trzeciego Anatolija Ciricu z Rumunii 22. Dogrywka rozpoczęła się wkrótce później i po raz kolejny podnoszenie ciężarów stało się parodią sportu. Dyskwalifikacje za stosowanie dopingu zaczęły sypać się jak z rękawa. Z tablicy wyników skreślono czołową czwórkę oraz siłaczy z miejsc szóstego i siódmego. Po przepisaniu wyników „na czysto” Tomasz Zieliński przesunął się więc na trzecie miejsce. Skala pogromu koksiarzy wprawiła jednak Międzynarodowy Komitet Olimpijski w nie lada konsternację. Jej efektem były kilkuletnie(!) przepychanki formalne zakończone właśnie dekoracją reprezentanta Polski w siedzibie PKOl z rąk kolarki Mai Włoszczowskiej.

Traf chciał, że w czasie. gdy ważyły się ostateczne decyzje, sam Zieliński znalazł się znienacka po ciemnej stronie mocy. W 2016 roku - i to już Państwo zapewne pamiętacie znacznie lepiej niż wydarzenia z Londynu - razem z bratem (Adrianem) w niesławie opuszczał wioskę olimpijską w Rio de Janeiro. Obaj zostali wykluczeni z igrzysk, zwolniono ich także z wojska, w którym podjęli zawodową służbę kilkanaście tygodni wcześniej, gdy zaczęli reprezentować barwy Zawiszy Bydgoszcz. Prawne korowody zamknął w 2018 roku Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie podtrzymując czteroletnią dyskwalifikację. Trzy lata później W czasie jej trwania Tomasz został oficjalnie polskim medalistą olimpijskim.

Tak zagmatwanej historii dawno już nie było. Konia z rzędem temu, kto zdoła ten etyczny supeł rozwiązać. Czy Tomasz Zieliński jest bohaterem czy też jednak przede wszystkim mroczną postacią i stąd niemal ukradkowe przekazanie trofeum? A może po prostu padł ofiarą uprawianej przez siebie dyscypliny, w której koks nie jest wyjątkiem, a regułą, i zabawa polega w równej mierze na podniesieniu góry żelastwa, jak na sprycie w grze z kontrolerami antydopingowymi?

Z okazji Świąt życzę Państwu zdrowia i - mimo skrzeczącej wokół nas rzeczywistości - uśmiechu. A przede wszystkim uczciwości wobec siebie i innych oraz zebrania wszystkich medali, na które zasłużyliście, zwłaszcza wtedy, gdy ci inni oszukiwali.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera