Rafał Musioł: Dlaczego na Śląsku nie mamy Legii?

Rafał Musioł
Rafał Musioł
W Warszawie udało się osiągnąć sukces na wielu płaszczyznach, także kibicowskiej i finansowej.
W Warszawie udało się osiągnąć sukces na wielu płaszczyznach, także kibicowskiej i finansowej. Sylwia Dąbrowa
- W poprzednim sezonie każdy kibic Legii wart był tyle, co razem wzięci fani Wisły Płock, Zagłębia Lubin, Warty Poznań, Piasta Gliwice, Korony Kielce i Śląska Wrocław!- pisze Rafał Musioł, redaktor działu sportowego Dziennika Zachodniego.

Raport poświęcony finansom PKO Ekstraklasy to lektura, obok której nie sposób przejść obojętnie. W końcu nie od dziś wiadomo, że to co nas podnieca, to się nazywa kasa. A ta przelewa się tam na każdej stronie. W dodatku w różnych aspektach, także kibicowskim, bo na przykład dane dotyczące frekwencji oraz przychodu, jaki przynosi do klubu każdy z obecnych na meczu widzów, są momentami frapujące. Wystarczy wspomnieć, że każdy fan warszawskiej Legii w poprzednim sezonie zostawiał na Łazienkowskiej średnio 88 złotych. To oznacza, że wart był tyle, co razem wzięci kibice Wisły Płock (10 zł), Zagłębia Lubin (11), Warty Poznań (12), Piasta Gliwice (16), Korony Kielce (19) i Śląska Wrocław (20)! W dodatku w Warszawie przychodziły tłumy - miała najwyższą frekwencję (średnia 21.259).

Nie ma co ukrywać, można tylko zazdrościć: w stolicy udało się wszystko: powstała moda na Legię, a zarządzanie klubem jest imponujące. Przychody komercyjne - czyli z umów sponsorskich i reklamy - ma najwyższe (65,8 mln) w całej Ekstraklasie i blisko dwukrotnie przewyższające wpływy z praw mediowych i marketingowych (36,6 mln). Ba, zysk z dnia meczowego (31,6 mln) także zbliża się do tych ostatnich, podczas gdy w zdecydowanej większości klubów to właśnie transze „telewizyjne” pozwalają przeżyć z miesiąca na miesiąc.

Jak na tym tle w sezonie 2022/23 prezentował się nasz region? Piast - katastrofa. Koszmarnie niska, przedostatnia w lidze, średnia i sumaryczna liczba widzów, w dodatku niechętnie wydających swoje pieniądze, uzasadnia pytanie do kogo właściwie adresowana jest ta zabawa. Finansowana przecież przez miasto, dające więcej pieniędzy (5,7 mln zł) niż wszyscy pozostali sponsorzy razem wzięci (5,2 mln). Prawa medialne i marketingowe to ponad połowa wszystkich przychodów, a na płace wydawanych jest 96 procent wpływów. Chyba nie trzeba mieć profesury z ekonomii, by właściwie ocenić taki model działania.

Kiepsko wygląda też system w Zabrzu. Przelewy z Canal+ i Ekstraklasy stanowią 45 procent, a w kategoriach komercji i dnia meczowego zanotowano spadki. Gdyby nie Lukas Podolski, którego koszulki i gadżety wciąż świetnie się sprzedają, mielibyśmy do czynienia z zapaścią podobną do tej, z którą na Roosevelta mają do czynienia w kontekście wpływu od każdego kibica (spadek z 56 do 23 zł!). Być może zarząd będzie się chwalić zyskami transferowymi, ale to właśnie efekt sprzedaży zawodników widać dziś na boisku i w tabeli.

W Rakowie także największy kawałek tortu to prawa medialne i marketingowe, jednak związane jest to z wielką mistrzowską premią od Ekstraklasy. Za to wpływy komercyjne rok do roku wzrosły aż dwukrotnie, co wystawia świetne świadectwo dla zarządu i ludzi mu podlegających. W Częstochowie sytuacja zdecydowanie jest najzdrowsza, w dodatku okraszona fantastycznym wynikiem sportowym. Czy to przypadek, że i tu, i w Legii, mowa o klubie prywatnym?

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl