Rada Miasta Gdyni zajmie się kolejnym radnym? Coraz więcej pytań o działalność gdyńskich rajców

Przypomnijmy, że na poprzedniej sesji Rady Miasta Gdyni rajcy podjęli decyzję o powołaniu komisji doraźnej, która przeprowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie pięciu gdyńskich radnych: Lechosława Dzierżaka, Jakuba Furkala, Ireneusza Trojanowicza, Bogdana Krzyżankowskiego oraz Marcina Bełbota. Wszystko to za sprawą anonimów, które regularnie spływały na skrzynki mailowe rady, w których sygnalista opisywał swoje zarzuty co do ww. piątki. Część rajców miała według anonima prowadzić działalność gospodarczą na majątku gminy, inni pracować w miejskich spółkach lub też mieszkać poza Gdynią. Według litery prawa takie sytuacje są zabronione i powinny skutkować wygaszeniem mandatu radnego. Musiałyby się tylko potwierdzić.

Jednak to nie wszyscy radni, których w najbliższym czasie może przesłuchać komisja. Kolejnym z nich może być Sebastian Jędrzejewski z klubu Samorządności Wojciecha Szczurka. Wniosek o wygaszenie jego mandatu złożyło stowarzyszenie Bryza, gdyż według nich, radny Samorządności mieszka w Rumi.

- Z oświadczenia majątkowego Pana Sebastiana Jędrzejewskiego wynika, że nie ma on na terenie Gdyni żadnej nieruchomości - mówi Sławomir Januszewski ze stowarzyszenia Bryza. - Natomiast z tego samego oświadczenia majątkowego wynika, że Pan Jędrzejewski ma małżeńską wspólność majątkową, zaciągnął i spłaca kredyt na zakup domu. Deklaruje jednocześnie, że dom stanowi własność żony. Trudno zatem uwierzyć, że Pan Jędrzejewski zaciągnął kredyt, którego zabezpieczeniem jest dom jego rodziców, spłaca ów kredyt, a jednocześnie miałby w tym zakupionym domu nie mieszkać. Radny pod tym adresem w Rumi regularnie nocuje, po pracy Pan Jędrzejewski wraca właśnie pod ten adres, co wskazuje na miejsce stałego zamieszkania. Wszystko to potwierdziliśmy wielokrotnie osobiście.

Z wnioskiem przedstawionym Radzie Miasta nie zgadza się wywołany do tablicy radny. Jak deklaruje, jeżeli tylko komisja doraźna zdecyduje się zająć jego sprawą, to przed radnymi się wstawi i wszystko wyjaśni.

- Przeczytałem ten wniosek, jest tam bardzo dużo nieprawdziwych twierdzeń - mówi Sebastian Jędrzejewski, radny Samorządności. - Czekam na komisję doraźną, chcę mieć taką samą możliwość, jak inni radni, żeby przedstawić swoje racje. Bardzo chętnie się stawię i wszystko wytłumaczę. Jedyną prawdziwą rzeczą w tym wniosku jest to, że moja żona ma w Rumi dom. Mój dom rodzinny natomiast mieści się w Małym Kacku. Po przesłuchaniu w komisji, niech zadecydują radni.

Wciąż jednak nie wiadomo, w jakim trybie pod obrady komisji mogą być dodane kolejne osoby. Podczas pierwszego spotkania komisji doraźnej ustalono pierwszy termin przesłuchania - 1 marca przed komisją ma się wstawić radny Samorządności Jakub Furkal. Nie wiadomo na razie, jaką decyzję podejmie rada co do radnego Jędrzejewskiego. Jego sprawą radni zajmą się na następnej sesji.

- Na ostatniej sesji Rady Miasta Gdyni podjęliśmy uchwałę, w której powołaliśmy komisję doraźną, która zajmie się sprawami 5 radnych, o których zostaliśmy poinformowani - mówi Joanna Zielińska, przewodnicząca Rady Miasta Gdyni. - Działalność komisji nie dotyczy na razie Sebastiana Jędrzejewskiego. To komisja, a potem Rada Miasta Gdyni zadecyduje, czy rozszerzyć komisji uprawnienia, oczywiście przez odpowiednią zmianę uchwały. Zadecydujemy o tym na najbliższej sesji Rady Miasta, 22 marca. To bardzo świeża informacja, proszę pozwolić, żeby miejscy radcy prawni przyjrzeli się tej sprawie. Może po dotychczasowej pracy komisji stwierdzą, że teraz kolej na następnych - kończy.