Pułapka na wzrokowców. Jak partie manipulują sondażami?

Kacper Rogacin
Grafikę numer jeden udostępniono na Facebooku oraz na twitterowym profilu Platformy Obywatelskiej 8 czerwca 2018 roku. Jest to wizualizacja wyników sondażu przeprowadzonego przez IBRIS dla portalu lokalnapolityka.pl w dniach 6-7 czerwca na próbie 512 pełnoletnich osób. W badaniu zapytano warszawiaków, na kogo oddadzą swój głos w najbliższych wyborach na prezydenta stolicy. Proporcje między wynikiem Rafała Trzaskowskiego (53 procent), a rezultatem Patryka Jakiego (26 procent) są odwzorowane praktycznie idealnie (słupek Jakiego na grafice wskazuje 26,4 procenta). Inaczej sprawa wygląda w przypadku różnicy między Patrykiem Jakim, a “innym kandydatem”. Słupek obrazujący wynik kandydata Zjednoczonej Prawicy powinien być dokładnie dwa razy wyższy od słupka prezentującego wynik “innego kandydata” (26 procent do 13 procent). Tymczasem ten drugi jest tak naprawdę wyższy i wskazuje nie 13 a 15,1 procenta. Z kolei słupek obrazujący liczbę osób niezdecydowanych pokazuje wartość nie 7 a 7,6 procenta.PODSUMOWANIEGrafika numer jeden stanowi przykład manipulacji. Co prawda różnicę między kandydatem PO, a kandydatem PiS odzwierciedlono dokładnie, ale zaprezentowanie wyższego słupka “innego kandydata” może sugerować, że Patryk Jaki ma mniejszą niż w rzeczywistości przewagę nad “innym kandydatem”.
Grafikę numer jeden udostępniono na Facebooku oraz na twitterowym profilu Platformy Obywatelskiej 8 czerwca 2018 roku. Jest to wizualizacja wyników sondażu przeprowadzonego przez IBRIS dla portalu lokalnapolityka.pl w dniach 6-7 czerwca na próbie 512 pełnoletnich osób. W badaniu zapytano warszawiaków, na kogo oddadzą swój głos w najbliższych wyborach na prezydenta stolicy. Proporcje między wynikiem Rafała Trzaskowskiego (53 procent), a rezultatem Patryka Jakiego (26 procent) są odwzorowane praktycznie idealnie (słupek Jakiego na grafice wskazuje 26,4 procenta). Inaczej sprawa wygląda w przypadku różnicy między Patrykiem Jakim, a “innym kandydatem”. Słupek obrazujący wynik kandydata Zjednoczonej Prawicy powinien być dokładnie dwa razy wyższy od słupka prezentującego wynik “innego kandydata” (26 procent do 13 procent). Tymczasem ten drugi jest tak naprawdę wyższy i wskazuje nie 13 a 15,1 procenta. Z kolei słupek obrazujący liczbę osób niezdecydowanych pokazuje wartość nie 7 a 7,6 procenta.PODSUMOWANIEGrafika numer jeden stanowi przykład manipulacji. Co prawda różnicę między kandydatem PO, a kandydatem PiS odzwierciedlono dokładnie, ale zaprezentowanie wyższego słupka “innego kandydata” może sugerować, że Patryk Jaki ma mniejszą niż w rzeczywistości przewagę nad “innym kandydatem”.
Im bliżej wyborów samorządowych, tym więcej sondaży. Partie coraz częściej publikują słupki poparcia dla siebie. A że jeden obraz przemawia mocniej niż tysiąc słów, rodzi to pokusę manipulacji. Przeanalizowaliśmy grafiki, które partie wrzucają do Internetu. W większości przypadków słupki są nieproporcjonalne do wyników liczbowych.

Analizę przeprowadziliśmy w konsultacji z matematykami, tworząc autorskie wykresy i porównując je z grafikami przedstawionymi przez partie. W każdym przypadku punkt odniesienia dla pozostałych stanowił słupek o najwyższej wartości. Wybraliśmy po trzy wizualizacje opublikowane przez każde ugrupowanie, a jedynym wyjątkiem jest partia Nowoczesna, która w ostatnich miesiącach opublikowała tylko jeden sondaż. W analizie brakuje Prawa i Sprawiedliwości, ponieważ partia rządząca nie publikuje wizualizacji sondaży na swoich profilach w mediach społecznościowych.

vivi24

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl