Gdzie najłatwiej w Toyamie spotkać siatkarza uczestniczącego w Pucharze Świata? W położonej w przepięknym parku kawiarni amerykańskiej sieci Starbucks. Obroty tej placówki musiały znacząco wzrosnąć, bo czas wolny spędzają w niej zawodnicy niemal wszystkich grających w Toyamie reprezentacji.
Najczęściej zaglądają tu Rosjanie, ale można spotkać też innych graczy, w tym oczywiście reprezentantów Polski. Piotr Gacek zamieścił nawet na swoim Facebooku zdjęcie z podpisem, że to najładniej położony Starbucks na świecie.
Siatkarzom podoba się w Toyamie dużo bardziej, niż w Hamamtsu, gdzie spędzili poprzedni tydzień.
- Wszystko jest lepsze - hotel, jedzenie i Internet - mówi Oskar Kaczmarczyk, szef statystyków polskiej kadry.
Do tego siatkarze na mecze i treningi mogą... chodzić piechotą, bo halę Toyama City Gymnasium od hotelu Oarks Canal Park dzieli maksymalnie dwieście metrów. Po spotkaniu z Kanadą niemal wszyscy poszli spacerkiem do hotelu. Niemal, bo podróż autokarem wybrał kapitan Michał Kubiak, któremu towarzyszył wyposażony w ciężką torbę ze sprzętem jeden z fizjoterapeutów.
Puchar Świata w siatkówce. Polska - Kanada 3:1 [ZDJĘCIA]
Na razie zawodnicy nie wybrali się nad Morze Japońskie. Zrobili to za to niektórzy członkowie sztabu, ale nie skorzystali z kursującej spod hotelu kolejki, a... pobiegli.
- Pobiegliśmy nad morze, dotknęliśmy wody i wóciliśmy. W sumie pokonaliśmy około piętnastu kilometrów - dodaje Kaczmarczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?