Puchar Polski: Marcin Brosz chce zwycięskiego jubileuszu, sentymentalna podróż braci Wolsztyńskich

Kaja Krasnodębska
Kaja Krasnodębska
Legionovia Legionowo z tegoroczne edycji Pucharu Polski wyeliminowała już Stal Stalową Wolę oraz GKS Tychy.
Legionovia Legionowo z tegoroczne edycji Pucharu Polski wyeliminowała już Stal Stalową Wolę oraz GKS Tychy. Joanna Sobczykiewicz
W środę o 13 Marcin Brosz poprowadzi Górnika Zabrze w 100. oficjalnym spotkaniu. Jubileusz wypadł na pucharowe starcie z Legionovią Legionowo. W meczu z III-ligowcem faworytem muszą być goście z Lotto Ekstraklasy.

- Myślami przy kolejnym meczu. Nie tym z Legią, ale z Legionovią w Pucharze Polski, bo to jest dziś sprawa najważniejsza - powiedział po zakończeniu spotkania z Zagłębiem Lubin Marcin Brosz. W niedzielę jego podopieczni przerwali trwającą aż dziewięć ligowych spotkań serię bez zwycięstwo i przed własną publicznością pokonali Miedziowych 2:0. Dwa gole zdobył Igor Angulo, przez co niechcący przyczynił się do zwolnienia Mariusza Lewandowskiego. Następnego dnia po porażce, dotychczasowy szkoleniowiec lubinian pożegnał się ze stanowiskiem.

Już wcześniej jednym z jego następców upatrywano Marcina Brosza. Szkoleniowiec zabrzan na razie jednak pozostanie na swojej pozycji, zwłaszcza że po raz pierwszy od sierpnia poprowadził Górnika do zwycięstwa. Poprzednio pokonał na wyjeździe Miedź Legnicę. We wtorek będzie chciał powtórzyć to osiągnięcie w starciu z zespołem nie z Dolnego Śląska. W tym tygodniu na Mazowszu pojawi się dwukrotnie. Sobotni wieczór przyniesie mu starcie z Legią Warszawa. Najpierw jednak pucharowy bój z Legionovią Legionowo. Początek spotkania już o 13.

Tak wczesna pora spowodowana jest transmisją telewizyjną w Polsacie Sport. Sprzyja ona także gościom, którzy przed 1 listopada zdążą wrócić do domów. Nie w smak to jednak gospodarzom. Środek tygodnia nie pozwoli zgromadzić na trybunach kompletu publiczności. Nawet jeśli wizyta ekstraklasowca nie jest dla nich chlebem powszednim. Na co dzień Legionovia występuje bowiem w III lidze grupie I. Ubiegły sezon spędziła jeszcze na poziomie centralnym, ale zaledwie 27 punktów zdobyte w 34. kolejkach nie pozwoliły na utrzymanie się w II lidze. Legionowianie zajęli ostatnie miejsce w sezonie 2017/2018 i teraz muszą walczyć poziom niżej.

Tutaj radzą sobie całkiem przyzwoicie. Po rozegraniu trzynastu spotkań zebrali już 26 oczek i plasują się na trzeciej pozycji. Do liderującego Sokoła Aleksandrów Podlaski tracą dziewięć punktów, ale mają też za sobą jeden mecz mniej. Zaległe starcie z Legią II Warszawa zaplanowano na połowę listopada. Zanim więc skupią się na rozpracowaniu Wojskowych, spróbują sprawić niespodziankę w Pucharze Polski.

Jak dotąd w aktualnej edycji dokonali tego dwukrotnie. Najpierw w rundzie wstępnej pokonali II-ligową Stal Stalową Wolę 3:2. Świetny występ zaliczył wówczas Piotr Krawczyk, który w swoim debiucie w barwach Legionovii zanotował hattricka. Kolejnego gola dołożył na kolejnym etapie rozgrywek. Pewnie wykorzystując rzut karny zapewnił legionowianom wygraną nad występującym dwa poziomy wyżej GKS-em Tychy. Wcześniej swoje trafienie dołożył Daniel Gołębiewski i ostatecznie gospodarze zwyciężyli 2:1.

Do wtorku ze swoimi czterema trafieniami Krawczyk był liderem klasyfikacji strzelców Pucharu Polski.Teraz został wyprzedzony przez Konrada Kaczmarka. Piłkarz Chrobrego Głogów w starciu z Pogonią Siedlce dołożył dwa gole i dzięki temu może pochwalić się dorobkiem pięciu bramek. W odróżnieniu od pomocnika klubu z Dolnego Śląska, napastnik Novii swój występ w 1/16 Pucharu Polski ma jeszcze przed sobą.

Wpisanie się na listę strzelców nie będzie jednak łatwym zadaniem. Marcin Brosz nie zamierza lekceważyć przeciwnika. - Do Legionowa jedzie ta sama osiemnastka, którą wyznaczyłem na mecz z Zagłębiem. To najlepszy dowód jak traktujemy te rozgrywki - zapowiadał szkoleniowiec zabrzan. Dla niego środowy mecz z pewnością będzie szczególnym. 45-latek po raz setny poprowadzi Górnika w oficjalnym spotkaniu. Taki jubileusz wręcz trzeba uczcić zwycięstwem.

Najlepiej takim jak w Hrubieszowie. W ramach I rundy zabrzanie udali się do najdalej wysuniętego na wschód miasta w Polsce, by z liderem zamojskiej ligi okręgowej zawalczyć o awans do 1/16. Zwycięstwo zdawało się być kwestią formalną, ale końcowy rezultat napawał optymizmem. Górnicy rozegrali świetne zawody, zdominowali przeciwnika i strzelili mu aż dziewięć goli. Po dwa trafienia zapisali sobie Daniel Smuga, Szymon Żurkowski oraz Kamil Zapolnik, natomiast po jednej bramce zdobyli Igor Angulo, Jesus Jimenez i Maciej Ambrosiewicz.

Szczególnie ostatniemu z nich powinno zależeć na dobrym występie w Legionowie. Pomocnik wciąż pracuje na ewentualne powołanie na zgrupowanie reprezentacji Polski do lat 21. W październiku urodzony w 1998 roku piłkarz zanotował debiut w tej kategorii wiekowej, teraz ma szansę pojechać także na barażowy dwumecz. 16 i 20 listopada Biało-Czerwoni zmierzą się ze swoimi rówieśnikami z Portugalii, a stawką tych starć będzie awans na młodzieżowe mistrzostwa Europy we Włoszech i San Marino. Praktycznie pewne miejsce na kluczowe boje mają natomiast Szymon Żurkowski czy Tomasz Loska.

Ten ostatni w starciu z Unią Hrubieszów nie mógł wystąpić ze względu na kartki z poprzedniej edycji rozgrywek. Teraz zgodnie z zapowiedziami Brosza, znalazł się w meczowej osiemnastce. Podobnie jak Rafał i Łukasz Wolsztyńscy. Dla nich środowe spotkanie będzie miało dodatkowy smaczek: obaj grali w Legionowie w sezonie 2015/2016.

Poprzednie mecze Pucharu Polski:
Unia Hrubieszów - Górnik Zabrze 0:9 (Smuga x2, Żurkowski x2, Angulo, Zapolnik x2, Jiménez, Ambrosiewicz)
Legionovia Legionowo - GKS Tychy 2:1 (Gołębiewski, Krawczyk)
Stal Stalowa Wola -Legionovia Legionowo 2:3 (Krawczyk x3)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl