Puchar Narodów Afryki. Iban Salvador z Miedzi Legnica strzelił gola. Egipt tylko zremisował z Mozambikiem. Zobacz raport z drugiego dnia

Zdecydowanym faworytem pierwszego niedzielnego meczu drugiego dnia Pucharu Narodów Afryki była Nigeria. Jednak to Gwinea Równikowa jako pierwsza zdobyła bramkę po trafieniu Ibana Salvadora z Miedzi Legnica w 36. minucie. Chwilę później do wyrównania doprowadził Victor Osimhen z włoskiego Napoli.

Po zmianie stron Nigeryjczycy mieli cztery stuprocentowe sytuacje do zdobycia bramki, ale bramkarz rywali bronił jak w transie. Dwukrotnie gola strzelić powinien Osimhen, ale najpierw jego strzał z bliska świetnie wybronił Jesus Owono, a później w sytuacji sam na sam z golkiperem - fatalnie spudłował.

Egipt miał łatwo i przyjemnie pokonać Mozambik, jednak rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Wszystko zaczęło się zgodnie z planem, bo już w 2. minucie Mostafa Mohamed dał prowadzenie "Faraonom" po asyście Mohameda Salaha. Jednak po zmienianie stron Mozambik zdobył dwa gole w ciągu trzech minut. Najpierw Witi wyrównał po pięknym strzale głową, a chwilę później Clesio Bauque dał prowadzenie swojej reprezentacji.

Wydawało się, że Mozambik sensacyjnie wygra to spotkanie, jednak w doliczonym czasie gry Egipt wywalczył rzut karny, który dał nadzieję na remis. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Mohamed Salah i dał swojej drużynie chociaż jeden punkt.

W ostatnim meczu dnia Ghana zmierzyła się z Republiką Zielonego Przylądka. To już nie jest ta słynna reprezentacja "Czarnych Gwiazd", która stanowiła postrach na całym świecie. Rywale wyszli na prowadzenie w 17. minucie po bramce Jamiro Monteiro. W pierwszej połowie Ghana mogła wyrównać, jednak arbiter dopatrzył się spalonego przy trafieniu Majeeda Ashimeru.

Po zmianie stron "Czarne Gwiazdy" dopięły swego po tym jak do siatki przeciwników trafił Alexander Djiku grający na co dzień w Fenerbahce. Jednak ostatnie słowo należało do Republiki Zielonego Przylądka, która w doliczonym czasie meczu zdobyły zwycięską bramkę. Przy trafieniu zdecydowanie nie popisała się defensywa i bramkarz Ghany. Taki obrót spraw powoduje, że po 1. kolejce Egipt i Ghana dwa ostatnie miejsca w tabeli.

W poniedziałek swój pierwszy mecz na turnieju zagra Senegal, czyli obrońca tytułu. Przeciwnikiem "Lwów Terangi" będzie Gambia. Ponadto Kamerun typowany na "Czarnego Konia" zagra z Gwineą, a Angola podejmie jednego z kandydatów do medalu, reprezentację Algierii.

• 15:00 Senegal - Gambia (Grupa C, Jamusukro)
• 18:00 Kamerun - Gwinea (Grupa C, Jamusukro)
• 21:00 Angola - Algieria (Grupa D, Bouaké)

Więcej o REPREZENTACJA - newsy, wyniki, terminarze, tabele