Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psy bywają delikatne. Nie eksperymentujmy z karmieniem ich świątecznym jedzeniem

Rozmawiała Dorota Abramowicz
Psy w święta przekarmiamy z miłości do zwierząt i źle rozumianej oszczędności - mówi Miriam Gołębiewska, trenerka i psycholog zwierząt.

Do dziś wspominam święta, podczas których - z przejedzenia - zachorował mi pies. Tak zemściło się dzielenie ze zwierzakiem wszystkim, co spadło ze stołu...

Albo wręcz karmienie go tym, co jeszcze na stole. Mówimy o szerszym problemie, pokazującym stosunek Polaków do jedzenia. Jesteśmy bardzo gościnni i tę gościnność, a także miłość, sympatię, przyjaźń pokazujemy przez dzielenie się żywnością. Podobnie jak ludzi traktujemy nasze ukochane zwierzęta. Często słyszę, że jakiś członek rodziny nie przestrzega zdrowej zasady separacji psa od stołu. Z reguły jest to osoba, której pies nie słucha i która jest przekonana, że oddając mu połowę jajecznicy z talerza ten posłuch zdobędzie. Skutek jest odwrotny - uczymy w ten sposób ulubieńca, że nie ma reguł, konsekwencji, że nie powinien się starać. Oczywiście psa w święta można przekarmić także z powodu źle rozumianej oszczędności.

Jedzenie nie może się zmarnować, więc damy je pieskowi?

Przeważnie to tak działa. Pół biedy, jeśli pies wcześniej jadł to co ludzie, gorzej, gdy karmiony był tylko suchą karmą. Wtedy możemy mieć poważny kłopot. Warto w tym momencie przypomnieć, że dieta psów dawniej była bardziej urozmaicona. Zwierzęta te, żyjąc w naturze, wokół siedlisk ludzkich, przez wieki żywiły się odpadkami. Dziś nasze psy bywają delikatne. Przynajmniej niektóre.

Czy bez przekarmiania można podzielić się z psem resztkami ze świątecznego stołu?

Można, ale trzeba zachować umiar i rozsądek. Resztka szynki owszem, ale nie gdy jest przypalona. Nie dajemy czworonogowi mięs z chili, pieprzem, przesolonych. Za to można wprowadzić do diety potrawy wegańskie.

Łącznie z sałatą?

Roślin zielonych - sałaty, pietruszki - w całości pies nie trawi. Za to można ją zmiksować i dołączyć do porcji jedzenia. Ostatnio coraz częściej się mówi, że zielenina ( z wyjątkiem roślin strączkowych) świetnie wpływa na zdrowie naszych ulubieńców, zmniejszając ryzyko zachorowania na raka. Na pewno dieta oparta na warzywach, owocach jest o wiele zdrowsza niż sucha karma, nie zawsze zresztą najlepszej jakości.

Tylko czy pies będzie chciał jeść warzywa i owoce?

Będzie, jeśli go do tego przyzwyczaimy. Na prowadzone przeze mnie szkolenia właściciele przynoszą smakołyki, którymi nagradzane są psy za wykonanie poleceń. Niektórzy wyciągają z kieszeni gotowane mięso, inni - truskawki, jabłko lub marchewkę. I proszę mi wierzyć, psy za nimi przepadają!

Czy w grupie potraw wegetariańskich może się znaleźć jarzynowa sałatka z majonezem?

Sałatkę bym odpuściła ze względu na śmietanę i majonez, chyba że pies już wcześniej był nią częstowany przez domowników... Ale zawsze należy zachować ostrożność w częstowaniu takimi potrawami. Również ostrożność należy zachować przy wrzucaniu do psiej miski ryby. Ze względu na ości, które mogą utknąć w przełyku i spowodować naprawdę poważne problemy. Zasada jest prosta - dokładnie przebieramy resztki ryby, dajemy psu samo mięso. Za to z ryb warto sprezentować ulubieńcowi dość tanie łby karpia. Nie ma tam nic ostrego, a są bardzo lubiane przez zwierzęta. Podobnie zresztą jak gotowane śledzie, w których nie ma ostrych ości.

Solone śledzie?

Solonych nie dajemy, zwłaszcza z cebulą, która jest wyjątkowo szkodliwa. Nasze psy nie powinny jeść potraw słonych, pieprznych, mocno przyprawionych.

Można zrzucić do miski resztki uszek z grzybami?

Z grzybami byłabym bardzo ostrożna. Są ciężkostrawne, nie mają właściwości odżywczych. Jest jeszcze jeden powód - nie powinniśmy przyzwyczajać psa do zapachu grzybów, by nie skojarzył go z pożywieniem. Może to się skończyć tym, że zacznie zjadać grzyby w lesie. Także te trujące.

Nie widziałam nigdy psa, który by zjadał w lesie surowe grzyby...

A ja tak. Jeszcze kilka lat temu bym w to nie uwierzyła, ale zetknęłam się z właścicielką, która ma poważny kłopot z takim czworonożnym miłośnikiem surowych grzybów. I musi bardzo uważać podczas spacerów po lesie.

A co z ciastami?

Ich też nie polecam. Są tłuste, zawierają cukier. Wpływa on nie tylko na zęby zwierzęcia, ale także na jego zachowanie. U psów po zjedzeniu słodkiego ciasteczka wzrasta poziom glukozy, co wpływa na nagły wzrost aktywności. Ciastem psa nie otrujemy, ale może on po prostu zacząć rozrabiać.

Co w prezencie świątecznym daje Pani swoim psom?

Każdy dostanie po dużej, wołowej kości, którą będą mogły obgryzać przez całe święta.


[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki