PSL przeciwko pomysłowi Donalda Tuska. Piotr Zgorzelski powołuje się na ekspertyzę. „Drugi raz tego błędu nie popełnimy”

Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
fot marek szawdyn/polska press
– Przerabialiśmy to w wyborach do Parlamentu Europejskiego, najłatwiejszych z punktu widzenia dla opozycji. Okazało się jednak, że tego typu projekty są nieskuteczne, ponieważ zostały zaatakowane. PSL, jako formacja centro-konserwatywna, musiała się tłumaczyć za różne światopoglądowe dziwactwa innych partii – mówi polskatimes.pl wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski pytany o pomysł Donalda Tuska dotyczący jednej listy opozycji w wyborach parlamentarnych. Wicemarszałek Sejmu powołuje się ponadto na ekspertyzę, którą przeprowadził dr Maciej Onasz.

W poniedziałek przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk po raz kolejny zaapelował do innych formacji opozycyjnych o wspólny start w następnych wyborach parlamentarnych. Przywoływał opublikowany w zeszłym tygodniu sondażu Ipsos dla portalu oko.press, z którego wynika, że gdyby pięć opozycyjnych partii (KO, Polska2050, Lewica, PSL i Porozumienie Jarosława Gowina) utworzyło jedną listę, to taka koalicja zdobyłaby 50 proc. głosów. Według badania PiS przy takim wariancie mógłby liczyć natomiast na 30 proc. poparcia.

W rozmowie z polskatimes.pl wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego – Koalicji Polskiej, zapytany o to, dlaczego PSL sprzeciwia się pomysłowi Donalda Tuska, wyjaśnił, że „po pierwsze – układanie bloków wyborczych na rok przed wyborami jest fantastyką naukową, po drugie – co to za strategia, jeżeli jedna strona pokazuje wszystkie swoje atuty i wartości, a druga strona nie mówi kiedy będą wybory, nie mówili jaka będzie ordynacja, bo przecież wiele rzeczy zależy od Prawa i Sprawiedliwości”. W ocenie wicemarszałka Sejmu to pierwszy powód, dla którego nie ma sensu ogłaszanie wspólnej listy, czy też dwóch lub trzech bloków – na to przyjdzie jeszcze czas.

Piotr Zgorzelski podkreślił, że Polskie Stronnictwo Ludowe – Koalicja Polska opiera się na naukowej ekspertyzie doktora Macieja Onasza, która to ekspertyza jednoznacznie stwierdza, że duża lista traci na skrzydłach. – Przerabialiśmy to w wyborach do Parlamentu Europejskiego, najłatwiejszych z punktu widzenia dla opozycji – dodał.

Na uwagę, że właśnie w wyborach do europarlamentu powstała jedna lista opozycji i PSL wprowadziło z niej trzech europosłów, Piotr Zgorzelski powiedział, że to był dla PSL plan minimum. – Okazało się jednak, że tego typu projekty są nieskuteczne, ponieważ zostały zaatakowane. PSL, jako formacja centro-konserwatywna, musiała się tłumaczyć za różne światopoglądowe dziwactwa innych partii – wyjaśnił.

Wicemarszałek Sejmu wskazał, że po raz drugi Polskie Stronnictwo Ludowe nie popełni tego błędu.

Ekspertyza o której mówi wicemarszałek Sejmu, autorstwa doktora Macieja Onasza, to analiza polskiego systemu wyborczego. Dr Onasz wykorzystał symulacje bazujące na modelach rozkładu przestrzennego poparcia. Symulacje te biorą pod uwagę m.in. fakt, że głosy oddawane przez wyborców należących do różnych grup, mają zróżnicowane znaczenie dla liczby uzyskanych mandatów. Ma to związek z rozłożeniem okręgów, miejscem zamieszkania poszczególnych wyborców czy mechanikę systemu. Z analizy wynika, że głos głosowi nie jest równy.

Badanie jest skuteczne. „W odniesieniu do wyborów do Sejmu RP w roku 2019, zastosowany model sprawdził się w 99,13 proc., natomiast w wyborach do Parlamentu Europejskiego - w 98,08 proc.” - napisał politolog.

Jedna lista wszystkich ugrupowań opozycji – zgodnie z analizą – jest chyba najgorszym z możliwych pomysłów. Politolog wykazuje, że dzięki systemowi wyborczemu obowiązującemu w Polsce, teoretycznie pozwala uzyskać najwięcej mandatów, to taka lista jest narażona na największą utratę poparcia w toku kampanii wyborczej.

Naukowiec wskazuje na czynnik psychologiczny – wbrew pozorom zawiązanie koalicji niesie za sobą również negatywne efekty. Chodzi o to, że wyborcy jednego z ugrupowań wchodzących w sojusz, wcale nie muszą pałać sympatią do drugiego ugrupowania z tego sojuszu.

Dr Maciej Onasz wykazuje w analizie, że „najwyższe straty wynikały z pełnego zjednoczenia opozycji, najniższe natomiast z relatywnie węższych porozumień bliższych sobie programowo i wizerunkowo formacji”. Politolog podał w tym kontekście przykład wyborów do Parlamentu Europejskiego z 2019 roku, kiedy to opozycja stworzyła jedną listę i wybory przegrała.

Dr Maciej Onasz jest politologiem z Katedry Systemów Politycznych Uniwersytetu Łódzkiego. Naukowca do ekspertyzy wskazał Piotr Zgorzelski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl