PSL poprze PO ws. związków partnerskich? Jasna deklaracja Sawickiego

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Marek Sawicki: Funkcjonowaliśmy osiem lat, różne fanaberie przychodziły na koniec także premier Ewie Kopacz do głowy i wtedy jasno powiedzieliśmy, że punktów spornych nie rozstrzygamy przeciwko sobie w parlamencie, bo to automatycznie kończy koalicję.
Marek Sawicki: Funkcjonowaliśmy osiem lat, różne fanaberie przychodziły na koniec także premier Ewie Kopacz do głowy i wtedy jasno powiedzieliśmy, że punktów spornych nie rozstrzygamy przeciwko sobie w parlamencie, bo to automatycznie kończy koalicję. Fot. Adam Jankowski/ Polska Press
Polskie Stronnictwo Ludowe krytycznie ocenia postulat Platformy Obywatelskiej dotyczący związków partnerskich. Z ust Marka Sawickiego padła w tej sprawie jasna deklaracja. – Jeśli PO chce z tego uczynić własny program i punkt sztandarowy swojego programu to ich wola – stwierdził. Co zrobią ludowcy?

Rzecznik PO Jan Grabiec powiedział w czwartek w Radiu Plus, że przewodniczący PO Donald Tusk wielokrotnie podkreślał, że kwestia związków partnerskich jest jedną z pierwszych decyzji Platformy Obywatelskiej po wygranych wyborach. – Nie ulega wątpliwości, że to zostanie wprowadzone – zapewniał.

"Nie będziemy tego wspierać"

Sawicki pytany przez PAP o słowa Grabca powiedział, że każdy ma prawo głosić własne poglądy i o nich dyskutować. – W mojej ocenie związki partnerskie niczego nie zmieniają w sensie statutu prawnego dzisiejszych partnerów, czy to hetero czy homoseksualnych, bo u notariusza też możemy sobie wszelkie prawa, które chcemy w zakresie informacji, dziedziczenia, spadkobrania, zapisać – podkreślił poseł PSL.

Jak dodał, nie widzi tutaj "żadnych przeszkód, żeby to było nadal robione tak, jak jest".

Natomiast jeśli Platforma Obywatelska "chce z tego uczynić własny program i punkt sztandarowy swojego programu to ich wola" - zaznaczył poseł PSL. – My na pewno - jako PSL - nie będziemy tego wspierać – podkreślił.

"Fanaberie" Kopacz

Dopytywany, co w sytuacji, gdyby po wyborach przyszło PSL-owi współrządzić z PO, co w takim wypadku ze sprawą związków partnerskich, Sawicki odparł, że tego typu postulaty zapisuje się jako punkty sporne, "których nawzajem przeciwko sobie w parlamencie nie podejmujemy".

– Funkcjonowaliśmy osiem lat, różne fanaberie przychodziły na koniec także premier Ewie Kopacz do głowy i wtedy jasno powiedzieliśmy, że punktów spornych nie rozstrzygamy przeciwko sobie w parlamencie, bo to automatycznie kończy koalicję –powiedział poseł ludowców.

Według niego, "są rzeczy, które są wspólne i możemy je załatwić od ręki, są rzeczy, które wymagają dyskusji i są sprawy, których wspólnie przeciwko sobie nie podejmujemy". – I na pewno nie będzie PSL-u w tej dyskusji i w programie, że tak powiem zmian światopoglądowo-obyczajowych, bo to nie jest przedmiotem działań polityków – podkreślił Sawicki.

od 16 lat

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
15 października, 7:48, Gość:

Swego czasu Tusk wystawił przed kamerami telewizji ołtarzyk a teraz mówi się, że związki jednopłciowe to najważniejsza sprawa. Faryzeusz i obłudnik jakich mało.

Związki partnerskie to nie tylko związki jednopłciowe, także po prostu różne formy konkubinatu. Poza kwestiami religijnymi nie ma absolutnie podstaw, żeby traktować je szczególnie inaczej. Prawa rodziców nie zależą od tego, czy rodzice są małżonkami. Rodzina w pomocy społecznej to osoby nawet niespokrewnione, które prowadzą wspólne gospodarstwo domowe. Jaki więc problem z tym, żeby w końcu uznać legalność takich związków, skoro w tylu innych sprawach małżeństwo nie ma znaczenia?

G
Gość
Skoro ta ustawa niczego nie zmieni, to dlaczego PSL jej nie poprze? Przecież wszystko będzie tak, jak jest!
G
Gość
Bandy wariatów opanowały Polskę.
J
Jaxk
W PSL to będzie kwestia stanowisk. Marek Sawicki zagłosuje może przeciw, bo jest konserwatywny w poglądach ale inni w jego partii zagłosują za tym co PO.
G
Gość
Swego czasu Tusk wystawił przed kamerami telewizji ołtarzyk a teraz mówi się, że związki jednopłciowe to najważniejsza sprawa. Faryzeusz i obłudnik jakich mało.
G
Gość
Ale sprzeciwiać się też nie będą, czyli popierają chorą ideologię.
Wróć na i.pl Portal i.pl