Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psem w bobra, czyli polowanie na gryzonia po wałbrzysku

ASZ
Schwytany w Wałbrzychu bóbr został wypuszczony na wolność w okolicach Dobromierza
Schwytany w Wałbrzychu bóbr został wypuszczony na wolność w okolicach Dobromierza Roman Gumuła
Był spokojny i miarowym krokiem przemierzał nad rankiem centrum dużego wałbrzyskiego osiedla. Gdy strażnicy dostali zgłoszenie, że pojawił się - nieproszony - na blokowisku, byli pewni, że ktoś stroi sobie żarty.

Dla pewności jednak zgłoszenie przekazali policjantom. A ci potwierdzili, że Piaskową Górę odwiedził...bóbr.

Straż dla zwierząt niewiele mogła wskórać - nie miała jak schwytać gryzonia. Pomógł dopiero kierownik biura zarządzania kryzysowego przy Urzędzie Miejskim w Wałbrzychu, a właściwie jego znajomości. Prezes miejscowego koła łowieckiego doskonale wiedział, co zrobić z tym fantem. Znaczy bobrem.

- Na miejsce przyjechałem z dwoma swoimi psami myśliwskimi, które zapędziły go do klatki - relacjonuje Roman Gumuła.

Po stresującej gonitwie bóbr mógł odetchnąć - został odwieziony nad zalew w Dobromierzu i znów zaznał wolności. No i znalazł się wśród swoich.

Co zwierzak robił na wałbrzyskim osiedlu? Specjaliści podejrzewają, że ktoś mógł go złapać, a później porzucić. Zwierzak mógł też uciec z terenów Nadleśnictwa Wałbrzych, gdzie kilka miesięcy temu sprowadzono dwie rodziny bobrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska