Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyjaciele

Danuta Bartkowiak
Jakub Kazubski (na zdjęciu po lewej) i Tomek Grabowski (po prawej) - przyjaciele na dobre i na złe
Jakub Kazubski (na zdjęciu po lewej) i Tomek Grabowski (po prawej) - przyjaciele na dobre i na złe Piotr Krzyżanowski
Jeden jest głuchoniemy, drugi niemy i sparaliżowany. Znają się od lat i rozumieją bez słów. O nietypowej przyjaźni pisze Danuta Bartkowiak

Młodzi, niepełnosprawni głogowianie przyjaźnią się od przedszkola. Razem skończyli podstawówkę i liceum. Znają się i rozumieją bez słów. I to dosłownie. Mają swoje tajemnice i jeśli trzeba, potrafią poplotkować. Gdyby nie kalectwo, dziś mieliby pewnie rodziny albo myśleli o ich założeniu. Pewnie graliby w piłkę i chodzili na dyskoteki. Niestety, połączyła ich wyjątkowa niesprawiedliwość losu niewyobrażalnej wręcz niewygody życia. Czy mają o to żal do Boga? - Lepiej o to nie pytajmy - mówią bliscy.

25-letni Tomek Grabowski komunikuje się ze światem tylko za pomocą komputera. Miał piętnaście lat, kiedy koleżanka podarowała mu stary, używany komputer. Sam nauczył się go obsługiwać i wtedy okazało się, że ma wiele do powiedzenia. Że jest inteligentny i utalentowany. Że potrafi pisać wiersze, a nawet książki. I choć ta pt. "Miłość, młodość i mafia" nie stała się hitem wydawniczym, to ilu młodych ludzi może pochwalić się własną publikacją?

Dwa lata starszy Jakub Kazubski fizycznie jest w miarę sprawny, ale od urodzenia nie słyszy i nie mówi. W towarzystwie Tomka czuje się tak dobrze, że w domu przyjaciela spędza codziennie co najmniej kilka godzin. Razem pracują, chodzą do ośrodka kultury, a także na zakupy do marketów i na pizzę. Mają swoje patenty na komunikowanie się z ekspedientkami czy kelnerkami. Kiedy trzeba zamówić jedzenie, wyciągają komórkę i piszą, co chcą zjeść i jakie wypić piwo. Ale teraz, kiedy jest zima, nie mają szansy wyjść na dwór. Po prostu jest zbyt niebezpiecznie. Oblodzone chodniki to dla nich pułapka. Wystarczy jeden niewłaściwy ruch i może dojść do nieszczęścia. A byłoby nim na pewno np. uszkodzenie skarbu Tomka, czyli wózka. Na ten, którym Tomek porusza się od sierpnia, chłopak sam uzbierał 7 tys. zł. Jak?

Tomek, zanim znalazł pracę jako operator wprowadzania danych komputerowych wysłał pięćset podań

- Przecież ja pracuję - odpowiada z pretensją, że kogoś może to dziwić. I aż głupio się człowiekowi robi, kiedy okazuje się, że od kilku lat niepełnosprawny chłopak jest operatorem wprowadzania danych komputerowych. Ale pracy musiał szukać bardzo długo. Wysłał pięćset podań i kiedy już przestał wierzyć, że znajdzie się dla niego jakieś zajęcie, w Wigilię 2005 roku otrzymał odpowiedź, że jest przyjęty.

- Miesiąc wcześniej zmarł mój mąż, dlatego syn nie ma żadnych wątpliwości, że pracę z Nieba załatwił mu tata - zdradza Nina Grabowska.

Ambitny chłopak swoje obowiązki wykonywał tak sumiennie, że niedawno szefowie zaproponowali mu stanowisko kierownika oddziału. Awansu nie przyjął i musiał w końcu wyznać przełożonym, jak bardzo jest niepełnosprawny i że nie ma szans na odzyskanie mowy.
Ale taką możliwość ma za to Jakub. Tomek długo szukał w internecie informacji o schorzeniu. I kiedy się upewnił, że specjalistyczny aparat może przywrócić przyjacielowi słuch, zadeklarował - znajdę pieniądze i będziesz mówić! By spełnić marzenie przyjaciela, musiał najpierw uzbierać kilka tysięcy złotych (udało mu się zgromadzić już 7,5 tysiąca), a aparat kosztuje 10 tys. zł. Nad tym, jak zdobyć pieniądze, Tomek myślał kilka miesięcy. Z prośbą o wsparcie wysłał setki mejli do różnych fundacji i stowarzyszeń. Niestety, nikt nie zareagował. Chłopak jednak się nie poddał - dał w końcu przyjacielowi nadzieję! O pomoc poprosił Krystynę Piasecką-Matecką, prezes Stowarzyszenia Odonis w Głogowie, a ta od razu zgodziła się zorganizować dla Jakuba galę. Podczas sobotniej licytacji prac głogowskich artystów zdołano uzbierać 7,5 tys. zł. - Gdyby Tomek był zdrowy, przenosiłby góry - mówi szefowa Stowarzyszenia i choć z osobami niepełnosprawnymi pracuje już od wielu lat i wie, że są to ludzie o szczególnej wrażliwości, to jednak postawa Tomka ją rozbraja i... zawstydza.

- Sam potrzebuje pomocy, ale jak widać nie myśli o sobie, a chce otworzyć świat przyjacielowi. Pomyślmy, ileż to razy my, zdrowi ludzie, narzekamy na życie z powodu złamanego paznokcia czy innych banalnych powodów? Uczmy się od Tomka pokory i wzajemnego szacunku - radzi Krystyna Piasecka-Matecka.

Z syna dumna jest także Nina Grabowska, ale jak mówi, Tomek od najmłodszych lat chciał być traktowany jak osoba zdrowa, a nie chora. Dlatego uczyła go i wymagała, by nie koncentrował się na sobie, a dostrzegał problemy innych. To nie było trudne, bo Tomek nie chciał taryfy ulgowej i bezwzględne dążenie do samodzielności - okupione ogromnym trudem - zaowocowało jego wyjątkową szlachetnością.

Kiedy trzeba zamówić jedzenie, wyciągają komórkę i piszą, co chcą zjeść i wypić

Po śmierci ojca chłopak, pomimo kalectwa, poczuł potrzebę przyjęcia na siebie roli głowy rodziny, a ta wbrew przeciwnościom trzyma się razem. Tomek, kiedy mama jest w pracy, może liczyć na starsze siostry - Agnieszkę i Ewę. I jeśli nawet wpadną na chwilę, by dać mu pić, to wie, że nigdy nie będzie sam. Często jego rękoma jest też Jakub. Karmi go, pomaga włożyć płytę do komputera...
Czesława Kozłowska jest przyjacielem domu i wspiera mamę Tomka, kiedy tylko zajdzie taka potrzeba. Wie, że gdy rodzi się chore dziecko, świat wywraca się do góry nogami. I że trzeba pomóc, bo dobro zawsze wraca. - Tomek dostał kiedyś pomoc, teraz on pomaga innym. To jest taki łańcuch ludzi dobrej woli. Oby trwał jak najdłużej... - mówi pani Czesława.

***

Każdy, kto chciałby pomóc w zbiórce dla Kuby, może wpłacać pieniądze na konto: PKO BP Głogów 14 1020 3017 0000 2802 0145 1053 - dopisek: wsparcie dla Kuby Kazubskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska