Przez pandemię pracownicy odczuwają większą presję ze strony pracodawców

Okres pandemii ma negatywny wpływ na samopoczucie pracowników. Co piąta osoba skarży się na podniesiony poziom stresu (22 proc.), przyrost lub utratę wagi (20 proc.) oraz pogorszenie jakości snu (19 proc.) - wynika z badania Candidate Pulse, zrealizowanego w III kwartale 2021 r. przez firmę Michael Page. Przejście na home office odbiło się także na naszym samopoczuciu. Prawie co szósty respondent wskazał na zwiększony poziom frustracji i złości (18 proc.), a także na spadek energii i motywacji do działania (17 procent).

Co czwarta osoba pracująca zdalnie (24 proc.) zauważyła, że pojawiło się u niej poczucie izolacji. Jednak najczęściej źródłem stresu była praca. Co drugi pracownik zaczął zmagać się ze zwiększoną presją ze strony pracodawcy (50 proc.), a 49 proc. badanych doszło do wniosku, że ich praca nie jest doceniana. W nowej sytuacji aż 40 proc. pracujących osób doświadczyło problemów z zachowaniem work-life balance.

Pandemia odbiła się na stanie psychicznym Polaków. Mimo to aż 40 proc. ankietowanych jest przekonanych, że ich przełożeni i menedżerowie nie przywiązują należytej wagi do kwestii zdrowia psychicznego pracowników. Tylko co piąty pracownik (22 proc.) potwierdził, że jego pracodawca podjął działania, mające poprawić samopoczucie pracowników. Jacek Łuć, dyrektor w Michael Page, uważa, że „zdrowie psychiczne nadal jest dla wielu z nas tematem tabu”, podczas gdy „jakość pracy i motywacja do osiągania sukcesu jest wysoce zależna od naszej kondycji psychicznej i samopoczucia”.

Pracownicy mają pomysł na to, co pracodawcy mogą zrobić, aby wesprzeć ich w pandemii i poprawić ich funkcjonowanie w organizacji, ale przełożeni nie zawsze są otwarci na propozycje zmian. Podczas home office przekonaliśmy się do pracy zdalnej i chcielibyśmy, aby firmy akceptowały elastyczne modele pracy. Takie postulaty popiera już ponad połowa uczestników badania. Kolejne 38 proc. respondentów chciałoby, aby przełożeni bardziej ich chwalili i okazywali im uznanie, a 37 proc. uważa, że najistotniejsza jest poprawa komunikacji między pracownikami a menedżerami oraz usprawnienie sposobu zarządzania zadaniami i czasem.

Okazuje się, że większość ankietowanych przywiązuje wagę do inicjatyw pracodawców z obszaru well-being. W przypadku 84 proc. respondentów mogłyby one nawet rzutować na wybór pracodawcy. Co trzeci ankietowany ucieszyłby się, gdyby firma zainwestowała w poprawę samopoczucia pracowników oraz integrację członków zespołów. Jacek Łuś sądzi, że przełożeni powinni także okazywać osobom zatrudnionym więcej empatii i zrozumienia. Przejawem takiego podejścia może być zakaz korzystania z firmowej skrzynki pocztowej poza godzinami pracy czy rezygnacja z organizacji konferencji w czasie, gdy pracownicy mają wolne. Według eksperta firmy powinny także postawić na rozwój kultury organizacji, która uwzględnia dbanie o zdrowie psychiczne pracowników i wsparcie zespołu.