Przewodniczący z PO trzyma sejmik w szachu. Karol Pilecki zatrzyma stanowisko w sejmiku? Czy PiS gotowe na kompromis?

(mg)
W podlaskim sejmiku radni szukają kompromisu
W podlaskim sejmiku radni szukają kompromisu Anatol Chomicz
Karol Pilecki, przynajmniej na razie, nie zostanie odwołany ze stanowiska szefa sejmiku. PiS ma skupić się na wyborze zarządu. Takie są wstępne ustalenia radnych wojewódzkich.

O godz. 16 przewodniczący sejmiku Karol Pilecki spotka się z szefami wszystkich klubów, by ustalić datę kontynuacji przerwanej w czwartek sesji. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że w grę wchodzi poniedziałek, 10 grudnia.

To oznacza, że radni PiS, KO i PSL będą mieć sporo czasu, by dojść do porozumienia i wybrać w końcu władze województwa podlaskiego.

Bo choć są w trakcie już trzeciej sesji, na razie udało im się wyłonić jedynie marszałka z PiS (ta partia ma w sejmiku większość) i przewodniczącego sejmiku z KO. Ten ostatni - Karol Pilecki - wygrał wybory dzięki kilku radnym PiS. W czwartek miał stracić to stanowisko, ale w jego obronie stanęli radni opozycji. Wyszli z sali obrad. Natomiast przewodniczący, korzystając ze swoich uprawnień, przerwał sesję. Nie dopuścił do głosowania nad swoim odwołaniem, do wybrania wiceprzewodniczących sejmiku i zarządu województwa.

- Ja niczego nie blokuję. Natomiast jeśli na sesji nie ma 14 radnych, nie sposób jej kontynuować. Uznałem, że powinni w niej uczestniczyć przedstawiciele wszystkich klubów. Sejmikowa większość zyskała czas, by zastanowić się nad kwestią odwołania przewodniczącego. Zostałem powołany na to stanowisko także głosami radnych PiS - mówi Karol Pilecki, przewodniczący podlaskiego sejmiku.

Sejmik personalnych gierek. Zarząd województwa nadal nie został wybrany

Wtóruje mu inny radny KO i były marszałek Jarosław Dworzański. To on pierwszy wyszedł z sali nie zgadzając się na odwołanie Karola Pileckiego. - Ani przez moment nikt nie kwestionował prawa radnych PiS do wyboru zarządu. Tylko koledzy, zamiast zabierać się do tych wyborów, chcieli zacząć od odwołania przewodniczącego - mówi radny KO Jarosław Dworzański. - Proszę pamiętać, że za błędy się płaci, nie tylko w polityce. Jeżeli radni PiS nie potrafią się porozumieć na sesji, gdy był wybierany przewodniczący sejmiku i poparli kandydata z opozycji, to myśmy się poczuli w prawie do tego, by przewodniczącego mieć - wyjaśnia Jarosław Dworzański. Dodaje, że funkcja przewodniczącego sejmiku to nie jest realne sprawowanie władzy w województwie. - Bez jakiejkolwiek szkody może pełnić tę funkcję radny klubu opozycyjnego - uważa były marszałek.

- Na pewno potrzebne są rozmowy. Radni w swoim gronie dojdą w końcu do porozumienia. Najgorzej będzie, gdy do sprawy zaczną mieszać się osoby z zewnątrz. Mówię to na podstawie swojego doświadczenia samorządowego. Wszyscy oczekujemy, by radni byli samodzielni w swoich decyzjach - podkreśla Bogusław Dębski, radny wybrany z listy PiS.

Według naszych nieoficjalnych informacji, PiS jest gotowe ustąpić w sprawie przewodniczącego. Jest szansa, że Karol Pilecki nie zostanie odwołany na najbliższych sesjach. W pierwszej kolejności radni mają zająć się wyborem zarządu województwa. Tutaj wszystkie miejsca obsadzi PiS. W dalszej kolejności ma być wybrane prezydium samorządu województwa, czyli wiceszefowie sejmiku. Dopiero wtedy Karol Pilecki będzie miał formalne zastępstwo do prowadzenia sesji. Na razie jego obecność jest konieczna.

Nadal pracuje też dotychczasowy zarząd województwa z marszałkiem Jerzym Leszczyńskim na czele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl