Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przerwane rozgrywki, czyli jak dwie wojny skończyły rywalizację o mistrzostwo Polski

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Fragment przedwojennego meczu Wisła - Cracovia. 3 września 1939 roku obie drużyny miały zagrać o ligowe punkty. Wybuch II wojny światowej przekreślił te plany
Fragment przedwojennego meczu Wisła - Cracovia. 3 września 1939 roku obie drużyny miały zagrać o ligowe punkty. Wybuch II wojny światowej przekreślił te plany NAC
Koronawirus sprawił, że w Polsce zakończone lub zawieszone zostały praktycznie wszystkie rozgrywki sportowe. Wiele wskazuje na to, że nie uda się ich już dokończyć. W historii rywalizacji o mistrzostwo Polski w piłce nożnej - zarówno w formule ligowej, jak i innej - tylko dwa razy przerywano rozgrywki i później ich nie dokończono. W obu przypadkach przyczyną była wojna.

Polska na niepodległość wybiła się w 1918 roku. Od razu zaczęły tworzyć się organizacje, również sportowe. Polski Związek Piłki Nożnej powstał w 1919 roku, a w następnym zorganizowano pierwsze mistrzostwa Polski. Grano systemem nieligowym, tzn. najpierw rywalizacja toczyła się w pięciu okręgach: krakowskim, łódzkim, lwowskim, poznańskim i warszawskim. Grano systemem każdy z każdym. Plan był taki, by do finałowej rywalizacji o mistrzowski tytuł - również systemem każdy z każdym - awansowali mistrzowie poszczególnych okręgów. Na przeszkodzie, by dokończyć mistrzostwa Polski, stanęła jednak wojna z bolszewicką Rosją.

Nie można jednak zapominać, że pierwsza w historii rywalizacja o mistrzostwo Polski jednak się rozpoczęła. W grupie krakowskiej w szranki stanęły: Cracovia, Jutrzenka, Makkabi oraz Wisła. I była to jedyna grupa z pięciu, której udało się rozegrać wszystkie spotkania. Mistrzem okręgu została Cracovia, która o trzy punkty wyprzedziła Wisłę, o cztery Makkabi i aż o dziewięć, najsłabszą w tym towarzystwie Jutrzenkę. Warto też w tym miejscy wspomnieć, że mecz „Pasów” z Jutrzenką, wygrany przez Cracovię aż 8:0 25 kwietnia 1920 roku był pierwszy spotkaniem w ramach mistrzostw Polski w całej historii tej rywalizacji. Mistrzostw ostatecznie dokończyć się nie udało, nawet mimo ostatecznego wygonienia bolszewików z kraju. Po pierwsze były wtedy ważniejsze sprawy niż sport. Po drugie, nie uczyniono tego również z bardzo pragmatycznego powody. Wspomniane eliminacje w okręgach przeprowadzono do samego końca tylko w okręgu krakowskim. W poznańskim niewiele zabrakło, żeby je zakończyć - raptem czterech spotkań z dwudziestu do rozegrania. W pozostałych trzech nie było jednak nawet o czym mówić. Dość powiedzieć, że w okręgu lwowskim zagrano zaledwie dwa razy, a w łódzkim i warszawskim rywalizacja nawet nie wystartowała. Na pierwszego mistrza Polski w piłce nożnej przyszło zatem poczekać jeszcze jeden rok, gdy sytuacja w kraju już się uspokoiła i w podobnej formule pierwszym mistrzem kraju została Cracovia.

Jesteś ciekawy jak dawniej wyglądały mecze Wisły Kraków, na jakich stadionach grali piłkarze i jak kibicowali najwierniejsi fani? Zobacz archiwalne zdjęcia i zobacz niezwykłe mecze, tłumy kibiców i stare stadiony!

Wisła Kraków za dawnych lat. Niezwykłe mecze, tłumy fanów, s...

Derby, do których nie doszło

27 sierpnia 1939 roku na Stadionie Wojska Polskiego w Warszawie Polska pokonała w obecności ok. 20 tysięcy widzów wicemistrzów świata Węgrów 4:2. To był wspaniały triumf drużyny prowadzonej przez legendarnego Józefa Kałużę, któremu pomagał jednak świetny szkocki trener Alex James. Był to również ostatni mecz reprezentacji przed wybuchem II wojny światowej. Na niedzielę 3 września 1939 roku zaplanowano już natomiast ligowe derby Krakowa. Mecz miał swoją stawkę. Nie tylko prestiżową, bo Wisła miała duże szanse na mistrzostwo Polski. Mimo zbierających się chmur nad Polską, ludzie żywili wciąż nadzieję, że do wojny ostatecznie nie dojdzie, że skończy się na przygranicznych incydentach i dyplomatycznych przepychankach. „Ilustrowany Kurier Codzienny” tak zapowiadał tamto spotkanie: „Zbliża się dzień wielkich derbów piłkarskich, najbardziej zawsze emocjonujące spotkanie starych rywali Wisły i Cracovii. Mimo obecnej zaognionej sytuacji, mecz „czerwonych” [tak określano przed wojną Wisłę ze względu na kolor koszulek, przyp. red.] z „biało-czerwonymi” zgromadzi w nadchodzącą niedzielę na boisku KS Cracovia na pewno tłumy sportowej publiczności, dla której nie istnieje żadna przeszkoda, gdy może zobaczyć swoich ulubieńców. Mecz Wisły z Cracovią rozegrany zostanie, mimo wyjątkowych warunków, przez drużyny w pełnych składach.”

Ostatecznie do meczu nie doszło, bo 1 września zwaliła się na nasz kraj niemiecka nawałnica, a już dzień później prezydent Krakowa Bolesław Czuchajowski wydał rozporządzenie, które w trybie natychmiastowym zawieszało działalność wszelkich organizacji, w tym oczywiście sportowych. Nikt zresztą nie miał już głowy do myślenia o futbolu. Piłkarze myśleli o swoich rodzinach, a część tych dzielnych chłopaków poszła po prostu na front bronić ojczyzny przez najeźdźcą, jak choćby Józef Pachla, Władysław Pawłowski, Zdzisław Skalski z Cracovii, czy wiślacy: Kazimierz Cisowski, Franciszek Gierczyński, Michał Filek i Artur Woźniak. Jeszcze inni ewakuowali się z miasta. Tak po latach w swoich pamiętnikach wojenny wrzesień 1939 roku wspominał legendarny bramkarz „Białej Gwiazdy” Jerzy Jurowicz: „Wielu piłkarzy krakowskich nie powołanych do służby wojskowej wraz z tłumami uchodźców opuściło miasto. Na galarze z towarem popłynął Wisłą Mietek Gracz, pieszo powędrował Władek Giergiel.
- Jurek, musimy i my uciekać - zwrócił się do mnie jeden z moich kolegów.
Pociągnęliśmy wraz z falą ludzi uciekających nie wiadomo dokąd. Dotarłem aż do Lublina, przy czym w drodze w okolicach Kraśnika dostaliśmy się pod obstrzał nieprzyjacielskiej artylerii i kilka godzin przeleżeliśmy skryci w kartoflisku. Dopiero po kilku tygodniach powróciłem do Krakowa. Wracali i inni koledzy - ci z wojska i ci z ucieczki.

Rozgrywki z 1939 roku nie zostały nigdy dokończone, a rywalizacja o mistrzostwo Polski została przerwana na długie lata, bo do 1946 roku, a w formule ligowej nawet dłużej, bo do roku 1948. W chwili przerwania ligi w 1939 roku liderem był Ruch Chorzów, ale podnoszone od czasu do czasu głosy, żeby „Niebieskim” przyznać tytuł mistrza Polski za tamten sezon, nie wytrzymują konfrontacji z faktami. A te były przede wszystkim takie, że drużyny nie rozegrały takiej samej liczby meczów. Druga w tabeli Wisła Kraków miała o dwa punkty mniej od chorzowian, ale i dwa spotkania na koncie mniej. Dwa punkty do lidera traciła też Pogoń Lwów, która miała z kolei o jeden mecz rozegrany mniej niż Ruch. Trudno jednoznacznie przewidzieć, jak potoczyłaby się cała rywalizacja, jeśli weźmiemy pod uwagę choćby fakt, że Wisła miała do rozegrania jeszcze m.in. mecze zarówno z Ruchem, jak i Pogonią.

Nigdy nie dowiemy się również, czy Wisła przerwałaby dominację Ruchu w polskiej lidze, która trwała od 1933 roku, gdy „Niebiescy” - jeszcze jako Ruch Wielkie Hajduki - zdobyli swój pierwszy tytuł mistrzowski. W kolejnych latach tylko jeden raz - 1937 roku, dali się zdystansować Cracovii. Tylko, że w Wiśle właśnie w tamtych latach dojrzewało pokolenie, które stać było na przejęcie na dobre pałeczki od Ruchu. W 1936 i 1937 roku „Biała Gwiazda” zdobyła tytuł mistrza Polski juniorów, a w 1938 była w tych rozgrywkach druga. Można tylko przypuszczać, że ten zespół miał szansę skutecznie powalczyć o laury już w dorosłej piłce. Zresztą… życie dopisało puentę po dekadzie, już po zakończeniu wojennych zmagań. Na przełomie lat 40-tych i 50-tych XX wieku Wisła trzykrotnie wygrała ligę [w 1951 roku tytuł mistrza kraju przyznano zdobywcy Pucharu Polski, Ruchowi Chorzów]. W jej składzie nie brakowało właśnie przedwojennych mistrzów Polski juniorów z Jerzym Jurowiczem czy Mieczysławem Graczem na czele. Temu pokoleniu wojna zabrała najlepsze lata piłkarskiej kariery...

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska