Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemoc w łódzkich szkołach. Coraz młodsi uczniowie biją kolegów i wyzywają nauczycieli

Agnieszka Jasińska
Młodzi ludzie często w ogóle nie mają świadomości, że problemy można rozwiązać inaczej niż za pomocą przemocy. Zdarza się, że są agresywni, bo nie potrafią poradzić sobie z domowymi kłopotami
Młodzi ludzie często w ogóle nie mają świadomości, że problemy można rozwiązać inaczej niż za pomocą przemocy. Zdarza się, że są agresywni, bo nie potrafią poradzić sobie z domowymi kłopotami Mikołaj Suchan
W szkołach przybywa agresywnych uczniów. Według raportu NIK, na szkolnych korytarzach rządzi prawo pięści. Alarmujące dane płyną również ze szpitali. Coraz więcej młodych ludzi sięga po dopalacze i trafia na oddziały toksykologiczne. Część z nich jest już uzależniona. Są wśród nich nawet 15-latki.

Jeden z uczniów szkoły podstawowej nr 35 w Łodzi wiele miesięcy zastraszał kolegów. Był w piątej klasie, ale wyglądał na gimnazjalistę. Inni uczniowie się go bali. Chłopak wyzywał też nauczycieli. Teraz jest w ośrodku socjoterapii. Jednak nawet tam nikt nie potrafi sobie z nim poradzić.

- Niestety, agresja to coraz poważniejszy problem w szkołach i dotyczy coraz młodszych uczniów - mówi Krzysztof Durnaś, dyrektor szkoły podstawowej nr 35 w Łodzi. - Młodzi ludzie często nie mają świadomości, że problemy można rozwiązać inaczej niż za pomocą przemocy. Zdarza się, że są agresywni, bo nie potrafią poradzić sobie z domowymi kłopotami.

Dyrektor Durnaś podkreśla, że szkoły potrzebują współpracy wielu specjalistów.

- Chodzi o to, by w jednym zespole pracowali nauczyciel, rodzic, kurator sądowy i psycholog. Teraz każda instytucja próbuje rozwiązać problem po swojemu. I jest to bardzo złe rozwiązanie - mówi Krzysztof Durnaś. - Dzisiaj zdarzają się sytuacje, że szkoła nie może pomóc uczniowi, bo np. nie dostaje pism z sądu w jego sprawie albo rodzice ukrywają niekorzystną opinię od psychologa.

Kontrolerzy NIK weszli m.in. do Gimnazjum nr 3 w Łodzi. Szkoła wypadła dobrze.

- Najważniejsze, by dobrze zorganizować czas uczniom. Młodzi ludzie muszą mieć dobrze zaplanowany dzień. Inaczej do głowy przychodzą im różne głupoty. Rodzice nie zawsze mają czas, by zająć się dziećmi po południu. Dlatego powinna o to zadbać szkoła - mówi Sławomir Wołczyk, dyrektor Gimnazjum nr 3 w Łodzi. - Jednak zajęcia pozalekcyjne powinny być dobrze przemyślane. Kiedy organizowaliśmy lekcje douczające, było niewielu chętnych. Natomiast kiedy np. geograf zrobił rajd, zainteresowanie było ogromne.

Dyrektor Wołczyk podkreśla, że gimnazjum to bardzo trudny czas.

- Wtedy rozwój fizyczny nie idzie w parze z umysłowym. Młodym ludziom w tym wieku wydaje się, że są dorośli. Jednak kiedy przychodzi sytuacja kryzysowa, nie wiedzą jak się zachować - mówi Sławomir Wołczyk. - Nasza szkoła jest w stałym kontakcie ze strażą miejską i policją. Dwa razy na kwartał do szkoły przychodzi pies, który wącha, czy młodzież nie ma w plecakach narkotyków. Wiem, że uczniowie są zainteresowani dopalaczami i podobnie działającymi substancjami. Kiedyś jeden z chłopców próbował sprzedać innym zapakowaną kredę mówiąc, że to narkotyk. Na szczęście nie mieliśmy problemów z prawdziwym dilerem.

Niestety, szpitale nie mają na ten temat pozytywnych wiadomości. Na oddział toksykologii Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi trafiły w tym roku aż 444 osoby po dopalaczach. Dla porównania: przez cały ubiegły rok takich osób było 218. Zdecydowana większość z nich to młodzi ludzie. Najmłodsi mają po 15 lat.

- Z wywiadów z pacjentami wynika, że dopalacze najczęściej kupowane są przez internet albo w sklepach z artykułami gospodarstwa domowego - mówi prof. Anna Krakowiak, kierownik oddziału toksykologii Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi. - Zaczyna się niewinnie. Młodzi biorą dopalacze na imprezach, żeby zobaczyć, jak działają. Niestety, często kończy się to ciężkim uzależnieniem. Co trzeci pacjent ma tak poważne zaburzenia, że kierowany jest na oddział psychiatryczny.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki