Przejęcie polskich mediów. Wyciekła wiadomość neo-prezesa PAP: "Grodeckiego postanowiłem wypi****lić"

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Wideo
od 12 lat
Portal Niezależna opisał sprawę SMS-a, jakiego pisał Marek Błoński, tytułujący się nowym prezesem Polskiej Agencji Prasowej. - Za to Grodeckiego postanowiłem jednak wyp*****lić dyscyplinarnie – to treść wiadomości. Tomasz Grodecki to zastępca redaktora naczelnego PAP.

Dokładnie w taki sam sposób wyszła wcześniej na jaw informacja o whatsappowej grupie "Wejście", koordynującej działania wymierzone w media publiczne. Wiele przesłanek wskazuje na to, że szturm na TVP, Polskie Radio oraz PAP jest zaplanowaną i zorganizowaną akcją. Stoi za nią najpewniej Bartłomiej Sienkiewicz, były pułkownik UOP, nominowany przez Donalda Tuska ministrem kultury w nowym rządzie.

Wiadomościom przyjrzał się portal Niezalezna.pl, który po raz pierwszy ujawnił zdjęcia z telefonu Błońskiego.

„Pachnie stanem wojennym”

Z ich treści wynika, że jej autorzy, w tym także nominaci Bartłomieja Sienkiewicza, zamierzali dokonać "zatrzymania" lub przynajmniej "neutralizacji" kogoś lub czegoś - prawdopodobnie osób przebywających w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej.

– Wiem, że pachnie stanem wojennym, ale lepszy krzyk 50 (osób) niż dowód na bezsilność władzy – to wypowiedź jednego z uczestników grupy "Wejście".

Wśród innych uczestników znajdują się m.in. neo-prezes PAP Marek Błoński, neo-wiceprezes Polskiego Radia (wcześniej w TVN) Juliusz Kaszyński, adwokat Sylwia Gregorczyk-Abram (współtwórczyni inicjatywy "Wolne Sądy") i Paweł Majcher, neo-prezes Polskiego Radia (wcześniej były szef gabinetu Sienkiewicza).

Niezalezna.pl zauważa, że Marek Błoński, który ma być odpowiedzialny za kierowanie największą agencją medialną w Polsce, zawiódł już na etapie dbania o informacji we własnym telefonie komórkowym. Beztrosko go używał, mając za nic możliwość wykonania zdjęcia ekranu przez znajdujące się w pobliżu postronne osoby.

Grodecki - o którym mowa w wiadomości to Tomasz Grodecki, zastępca redaktora naczelnego PAP. O tym, że wicenaczelny został zwolniony Marek Błoński informował już 21 grudnia w napisanej przez siebie (i samodzielnie opublikowanej) depeszy w serwisie PAP, która ma formę komunikatu, a nie depeszy opartej na źródle (zazwyczaj cytacie. O tym traktuje Vademecum PAP, na które tak chętnie powołuje się Marek Błoński w swoich wypowiedziach).

W gmachu PAP wciąż przebywa Wojciech Surmacz, wybrany przez Radę Mediów Narodowych prezesem PAP, o czym można też przeczytać w KRS spółki skarbu państwa Polska Agencja Prasowa.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl

rs

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl