Przed sąd za fałszywe zeznania w sprawie zabójstwa Adamowicza. Byłemu policjantowi i ochroniarzowi na finale WOŚP grozi 8 lat więzienia

Jacek Wierciński
Jacek Wierciński
Prezydent Paweł Adamowicz został raniony nożem na scenie WOŚP 13.1.2019 r.
Prezydent Paweł Adamowicz został raniony nożem na scenie WOŚP 13.1.2019 r. Piotr Hukało
Dyrektor ds. bezpieczeństwa w Agencji Ochrony „Tajfun” i ochroniarz w trakcie koncertu, na którym doszło do zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, trafi przed sąd. 35-letniego byłego policjanta Dariusza S. prokuratura oskarża o składanie fałszywych zeznań w sprawie przebiegu feralnego wieczora i namawianie do tego samego innej osoby. Grozi mu do 8 lat więzienia.

Dopiero we wrześniu poznamy opinię biegłych psychiatrów dotyczącą kluczowej kwestii poczytalności zabójcy Pawła Adamowicza. Od tego dokumentu zależy czy 27-letni Stefan W. trafi na ławę oskarżonych, czy czeka go szpitalne leczenie.

Więcej na temat hipotetycznych scenariuszy losów Stefana W. przeczytasz TUTAJ

Akt oskarżenia przeciwko Dariuszowi S.

Tymczasem śledczy z gdańskiej „Okręgówki” nie próżnują i zamykają inne wątki dotyczące okoliczności zbrodni. W czwartek 4 lipca poinformowali o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciwko 35-letniemu Dariuszowi S.

- Oskarżonemu zarzucono złożenie nieprawdziwych zeznań oraz podżeganie innej osoby do złożenia fałszywych zeznań w postępowaniu karnym dotyczącym zabójstwa Prezydenta Miasta Gdańska Pawła Adamowicza – relacjonuje prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Jak słyszymy, w wieczór zbrodni, 13 stycznia 2019 r. w trakcie koncertu „Gdańsk dla Orkiestry” będącego elementem finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, Dariusz S. był jednym z pracowników ochrony w zabezpieczającej imprezę Agencji Ochrony Tajfun, w której pracował na stanowisku dyrektora do spraw bezpieczeństwa i BHP.

Zaraz po zabójstwie i zatrzymaniu Stefana W., 35-latek miał przekazać policjantom identyfikator z napisem „Media” informując, że to nim posłużył się morderca w celu wejścia na scenę. Szybko okazało się jednak, że to nieprawda.

- W sprawie zabójstwa prezydenta Pawła Adamowicza Dariusz S. był dwukrotnie przesłuchany w charakterze świadka – tłumaczy prok. Grażyna Wawryniuk. - Po raz pierwszy 15 stycznia 2019 roku. Zeznał wówczas nieprawdę, że nigdy nie widział tego identyfikatora i nie przekazywał go funkcjonariuszom policji. Przesłuchany 17 stycznia 2019 roku ponownie zeznał nieprawdę, podając tym razem, że nie pamięta okoliczności przekazania przez siebie identyfikatora. Wiedzę o tym, że to on przekazał identyfikator, uzyskał dzień przed przesłuchaniem od innego pracownika ochrony. Jak ustalono, przed drugim przesłuchaniem, w dniach 16 i 17 stycznia 2019 roku Dariusz S. kontaktował się ze wskazanym przez siebie pracownikiem, nakłaniając go do złożenia zeznań. Miały one potwierdzić jego wersję, przedstawioną następnie w trakcie drugiego przesłuchania – dodaje.

21 stycznia 2019 roku 35-latek został zatrzymany, a następnie tymczasowo aresztowany. Więcej na temat przeszłości tego byłego policjanta i b. społecznego kuratora sądowego, który już wcześniej miał problemy z prawem pisaliśmy TUTAJ >>>

Teraz Dariusz S. trafi na ławę oskarżonych Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe. Oskarżenie zarzuca mu popełnienie dwóch czynów składania fałszywych zeznań oraz podżeganie innej osoby do składania fałszywych zeznań. Poza tym bez zezwolenia posiadać broń gazową oraz 9 sztuk naboi alarmowych traktowanych przez prawo jako amunicja do broni palnej.

- Dariusz S. początkowo nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Przesłuchany ponownie, złożył wyjaśnienia przyznając się w nich do złożenia fałszywych zeznań oraz podżegania do składania fałszywych zeznań – relacjonuje rzeczniczka prasowa „Okręgówki”

.

Obrońca Dariusza S.: "Był wielokrotnie nagradzanym policjantem"

W kontekście aktu oskarżenia warto przypomnieć prezentowane w toku śledztwa stanowisko obrońcy 35-latka, adwokata Dawida Szachty, który pokazał „Dziennikowi Bałtyckiemu” kopię legitymacji „Brązowej odznaki: Zasłużony Policjant” nadanej jego klientowi przed dekadą przez ministra spraw wewnętrznych oraz dokumentację licznych wyróżnień od komendantów wojewódzkiego i miejskiego policji w Gdańsku, a także Nagród Prezydenta Miasta Gdańska z lipca i grudnia 2009 r. nadanych przez Pawła Adamowicza.

Mec. Dawid Szachta
Mec. Dawid Szachta Przemek Świderski

- Wbrew twierdzeniom prokuratury, mój klient nie był szefem ochrony na gdańskim finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, ale szeregowym pracownikiem. Tak wynika choćby z komentarza pełnomocnika firmy „Tajfun”, który wskazał, że ochroną kierowała inna osoba. Wprowadzono więc opinię publiczną w błąd. Dariusz S. nie przyznaje się do winy. Z pracy w policji zrezygnował w 2018 roku z przyczyn zdrowotnych i uzyskania renty ze względu na II grupę inwalidzką. Wcześniej przez wiele lat służył w Komendzie Miejskiej Policji w Gdańsku kolejno w wydziałach: kryminalnym, do walki z przestępczością narkotykową, samochodową i ubezpieczeniową. Był wielokrotnie nagradzany m.in. za rozbicie zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się handlem narkotykami, przy czym zabezpieczono środki odurzające o czarnorynkowej wartości 1,5 miliona złotych oraz gang odpowiedzialny za kradzież ponad 70 aut, przy którym zabezpieczono 1,5 kg amfetaminy - tłumaczył mecenas,

Pogrzeb Pawła Adamowicza w Bazylice Mariackiej w Gdańsku 19....

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl