Protesty przeciwko przemocy i władzom w Serbii trwają już ósmy tydzień. Tysiące ludzi na ulicach 11 miast

OPRAC.:
Mateusz Zbroja
Mateusz Zbroja
Tysiące Serbów protestują przeciwko przemocy i władzy w wielu miastach tego państwa.
Tysiące Serbów protestują przeciwko przemocy i władzy w wielu miastach tego państwa. Fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC
Tysiące ludzi w Serbii już ósmy tydzień z rzędu protestują przeciwko obecnej władzy i przemocy. Jak przekazało Radio Wolna Europa, w sobotę protestujący wyszli na ulice 11 miast, w związku z czym ruch w nich był zdecydowanie utrudniony.

Serbowie protestują przeciwko władzy i przemocy. Gdzie odbywają się największe demonstracje?

Największe demonstracje zorganizowano w stolicy kraju, Belgradzie. Demonstranci wyszli też na ulice Nowego Sadu, Niszu, Kragujevca, Suboticy, Kraljeva, Leskovca, Szapca, Zrenjanina i Pirotu.

Protesty "Serbia przeciwko przemocy" zorganizowano w odpowiedzi na dwie strzelaniny z początku maja: w szkole w centrum Belgradu i dzień później we wsi w centralnej Serbii. W pierwszej z nich z rąk 13-latka zginęło 10 osób, natomiast druga, z udziałem 21-letniego mężczyzny, skutkowała dziewięcioma ofiarami śmiertelnymi. Obu sprawców schwytano krótko po dokonaniu zbrodni.

Czego domagają się protestujący?

Protestujący domagają się dymisji ministra spraw wewnętrznych Bratislava Gaszicia oraz szefa wywiadu Aleksandara Vulina, zmian w instytucji regulującej działalność serbskich mediów, zakazania działalności propagujących przemoc tabloidów i odebrania koncesji dwóm prorządowym telewizjom.

Chociaż do udziału w protestach wzywają niektóre opozycyjne partie i ugrupowania, zarówno ich liderzy, jak i sami demonstranci podkreślają, że marsze nie mają charakteru politycznego.

"Długo czekaliśmy, aż ktoś uporządkuje ten kraj; wygląda jednak na to, że musimy zrobić to sami. Wydaje mi się, że to dopiero początek" - powiedział w rozmowie z Radiem Wolna Europa Rade, jeden z uczestników sobotniego protestu w Belgradzie.

Serbski rząd wobec demonstracji. Oskarżenia wobec protestujących

Władze oskarżyły protestujących o "polityzację tragedii". Premier Ana Brnabić zaproponowała na początku czerwca dymisję i oceniła, że przedterminowe wybory mogłyby rozwiązać "trwający w kraju kryzys". Przedstawiciele opozycji odpowiedzieli, że wybory nie są rozwiązaniem i rząd powinien spełnić oczekiwania dziesiątek tysięcy protestujących obywateli.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

od 16 lat

mm

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl