Protest w obronie zwalnianych dziennikarzy Radia Gdańsk. Kilkadziesiąt osób zebrało się w środę 5.12.2018 przed siedzibą rozgłośni

red.
Protest przed siedzibą Radia Gdańsk w obronie zwalnianych dziennikarzy [5.12.2018]
Protest przed siedzibą Radia Gdańsk w obronie zwalnianych dziennikarzy [5.12.2018] Przemek Świderski
Członkowie pomorskiego Komitetu Obrony Demokracji zorganizowali w środę 5.12.2018 o godz. 18 protest przed siedzibą Radia Gdańsk ws. obrony niezależności dziennikarzy. Chodzi o zamiary zwolnienia z rozgłośni wieloletnich pracowników: Agnieszki Michajłow i Jacka Naliwajka.

O planach zwolnienia Michajłow i Naliwajka zrobiło się glośno w ubiegłym tygodniu. Działające w Radiu Gdańsk związki zawodowe otrzymały informację o zamiarze rozwiązania z nimi umów o pracę.

Jak podał Pressserwis, prezes Radia Gdańsk Dariusz Wasielewski w pismach twierdzi, że przyczyną jest utrata zaufania: nielojalność wobec pracodawcy, podważanie wiarygodności zarządu, kontestowanie uzgodnień kolegium redakcyjnego (w przypadku Michajłow dodatkowo niewypełnianie poleceń). Sam prezes Wasielewski planów zwolnień i ich przyczyn komentować nie chciał. Już w niedzielę pod siedzibą Radia Gdańsk protestowało kilka osób namawiając do podpisania petycji ws. dziennikarzy.

Czytaj więcej na ten temat: Protest w Radiu Gdańsk. Dziennikarze proszą o podpisywanie petycji w obronie Agnieszki Michajłow i Jacka Naliwajka

W środę o godz. 18 zorganizowano protest na większą skalę. Zdaniem protestujących i samych dziennikarzy, których sprawa dotyczy, decyzja dotycząca zwolnienia jest polityczna. Organizatorzy protestu na ogrodzeniu Radia Gdańsk wywiesili napis "wolne media, halo halo tu słuchacze". Na ziemi postawili też magnetofon z tabliczką "zepsute Radio Gdańsk".

W proteście wzięło udział kilkadziesiąt osób.

- Chcemy powrotu! - krzyczeli zebrani. - Wolne media!

Anita Czarniecka, prowadząca protest mówiła: - Zbieramy się tu po to, żeby publiczne Radio Gdańsk pozostało publicznym, a nie partyjnym. Tym protestem chcemy wyznaczyć nową ścieżkę. Jako społeczeństwo chcemy, żeby media były apolityczne.

Zbieramy się tu po to, żeby publiczne Radio Gdańsk pozostało publicznym, a nie partyjnym. Tym protestem chcemy wyznaczyć nową ścieżkę. Jako społeczeństwo chcemy, żeby media były apolityczne.

Przedstawiciel stowarzyszenia Pawła Adamowicza Wszystko dla Gdańska zapewniał, że zarówno prezydent Gdańska, jak i radni tego klubu popierają akcję. - Wstawiamy się za represjonowanymi osobami - powiedział.

Głos zabrał też były poseł Piotr Bauć:- To, co się dzieje w tym radiu jest dla nas znaczące. Wielokrotnie spotykałem się z redaktorami Michajłow i Naliwajkiem na antenie. Nigdy nie odczuwałem presji, niechęci, czy nagłej miłości z ich strony. Gdy zaczynała się praca redakcyjna, byli w pełni profesjonalni, konkretni, dociskali rozmówcę. Żądamy ich powrotu do pracy - powiedział.

Dziś, jeszcze przed protestem, po raz pierwszy głos w sprawie publicznie zabrali też Michajłow oraz Naliwajek. Poniżej ich oświadczenia opublikowane na facebooku.

Jacek Naliwajek
"Bardzo dziękuję wszystkim za ogromne wsparcie jakiego doświadczam od kilku dni.
Gdy moja wspaniała żona pokazała internetową petycję przeciwko zwolnieniu Agnieszki i mnie z Radia Gdańsk, głęboko wzruszyłem się. Nie spodziewałem się takiego odzewu. Nie wierzyłem, że będzie 100 osób chętnych do jej podpisania. Gdy piszę to podziękowanie, pod petycją jest 1699 Waszych imion. Wiem, że dziś będzie pikieta pod radiem w naszej obronie, to wielkie moralne wsparcie. Osoby które znam, i te których na oczy nigdy nie widziałem ale wyobrażałem sobie mówiąc do mikrofonu w radiowym studiu, stają także w mojej obronie.
Zwolnienie jest decyzją polityczną. Nie mam nic na sumieniu czego powinienem się wstydzić. Taki przebieg zdarzeń przewidział poprzedni prezes Andrzej Liberadzki przymuszony do złożenia dymisji. I choć zdaję sobie sprawę z tego, że to raczej pożegnanie z radiem, to dzięki Wam, Agnieszka i ja, jesteśmy moralnymi zwycięzcami.
Dziękuję."

Agnieszka Michajłow
"Bardzo Wam wszystkim dziękuję za słowa, gesty i działania w mojej i Jacka Naliwajka obronie. Nie spodziewałam się, że nasz prywatny los, los dziennikarstwa i Radia Gdańsk jest tak ważny dla tak wielu z Was. Wiedzieliśmy, że nie podobamy się politykom, zawsze tak było, okres dobrej zmiany przyniósł naciski na nasze zwolnienie. Ale że będzie nas zwalniał dziennikarz, członek Solidarności, z którym w latach 2006- 2011 budowaliśmy dobre radio, to trudne do uwierzenia i do zaakceptowania. Kochałam tę pracę, byłam dumna z pracy w Radiu Gdańsk. Podobnie Jacek Naliwajek. Tym bardziej smutne jest to w jakich okolicznościach i w jakiej formie firma chce się nas pozbyć. Jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziękuję. Wasze wsparcie daje siłę. "

Zobacz też: Przegląd najważniejszych wydarzeń minionych dni na Pomorzu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Protest w obronie zwalnianych dziennikarzy Radia Gdańsk. Kilkadziesiąt osób zebrało się w środę 5.12.2018 przed siedzibą rozgłośni - Dziennik Bałtycki

Wróć na i.pl Portal i.pl