Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest przed USK w Białymstoku. Pracownicy chcą podwyżek (zdjęcia)

Urszula Ludwiczak
Protest przed USK w Białymstoku. Pracownicy chcą podwyżek
Protest przed USK w Białymstoku. Pracownicy chcą podwyżek Anatol Chomicz
Młodzi pracownicy USK pikietowali przed siedzibą dyrekcji szpitala. - Szpital to nie ściany, ale personel - mówiła pielęgniarka Marta Szydłowska. Dyrekcja nie zostawia złudzeń: Pieniędzy na podwyżki nie ma

Nie zgadzamy się na to, aby pracować za najniższą krajową - mówił podczas pikiety Adam Jakubowski, ratownik medyczny i szef Porozumienia Zawodów Medycznych w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. - To nie są stawki godne pracowników z wyższym wykształceniem, ludzi, którzy walczą o ludzkie życie i zdrowie na co dzień.

W poniedziałek rano ok. 50 pracowników USK, głównie ratowników medycznych i pielęgniarek, przyszło pod budynek administracji szpitala, aby zamanifestować swoje niezadowolenie i chęć zmiany sytuacji. Nie było wśród nich przedstawicieli związków zawodowych, ale głównie młodzi ludzie, którzy dopiero zaczęli pracę w tym szpitalu. Teraz ich zarobki wynoszą od 1850 do 2260 zł na rękę, z dodatkami i dyżurami. Aby przeżyć, pracują na kilku etatach. Grożą, że jeśli sytuacja się nie zmieni, wyjadą do pracy za granicę. Tam będą zarabiać godnie i pracować w komfortowych warunkach.

- Tam na jednego pacjenta w ciężkim stanie przypada jedna pielęgniarka czy ratownik medyczny - mówił Grzegorz Łopieński, jeden z ratowników. - Taki pacjent wymaga ogromnych nakładów pracy, nadzoru i uwagi. U nas bywa tak, że jest jedna pielęgniarka czy jeden ratownik na trzech takich pacjentów, u których jest ryzyko zatrzymania krążenia. To nie jest zgodne ze standardami europejskimi czy WHO.

- Nasza grupa zawodowa od lat walczy aby godnie zarabiać za swoja ciężką pracę - dodawała Marta Szydłowska, pielęgniarka ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego USK. - Ta pikieta jest po to, aby pokazać wszystkim, którzy stracili wiarę na zmiany w ochronie zdrowia, że jest nowa siła. Są ludzie którzy nie boją się zaryzykować, chcą walczyć o to, aby było lepiej. Bez nas ten szpital nie istnieje. Szpital to nie ściany, ale personel.

Postulaty pracowników to m.in. wyrównanie pensji zasadniczych ratowników i pielęgniarek, zwiększenie i zrównanie dodatków stanowiskowych za pracę na ciężkich oddziałach (teraz to 150-400 zł, postulat mówi o 500 zł brutto dla wszystkich pracowników), a także podwyżki płac o 40 proc.

- Przy naszych zarobkach to 400-800 zł więcej na jednego pracownika - mówi Adam Jakubowski. - To nie są wygórowane oczekiwania, dyrekcja i organ założycielski powinny zastanowić się, jak znaleźć te pieniądze. Sytuacja jest kryzysowa. Jeśli nic się nie zmieni, za 5 lat nie będzie komu opiekować się pacjentami w USK.

Pod postulatami podpisało ok. 200 osób pracujących na 20 szpitalnych oddziałach. Pikietujący zanieśli pismo do dyrektora placówki. Rozmowa trwała ponad godzinę.

- Usłyszeliśmy, że o podwyżkach będzie można mówić, gdy szpital będzie miał większe środki - mówił po spotkaniu Jakubowski. - Na pewno nie składamy broni, działamy dalej. Musimy zrobić wszystko, aby poprawić naszą sytuację. Wybieramy się na ogólnopolski protest wszystkich grup medycznych 24 września do Warszawy. Chcemy też założyć związek zawodowy.

Dyrektor szpitala Bogusław Poniatowski zapewnia, że postulaty pracowników doskonale rozumie, ale podwyżek dać nie może. - Wiadomo, że jak ktoś mało zarabia, to te roszczenia są uzasadnione - mówi. - Ale szpital się nie bilansuje, ubiegły rok zamknęliśmy 15 mln zł straty. Rozbudowa i remonty, jakie ciągle u nas trwają, powodują, że nasze koszty utrzymania znacząco wzrosły. Do tego za pierwsze półrocze mamy już 27 mln zł nadwykonań, nie wiemy, czy NFZ nam zapłaci. W systemie pieniędzy jest za mało, a wiadomo, że nawet najlepszy samochód świata nie pojedzie bez paliwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny