Protest pod Sądem Okręgowym w Gdańsku po aferze w Ministerstwie Sprawiedliwości. Komitet Obrony Demokracji: Żądamy dymisji Zbigniewa Ziobry

Ewa Andruszkiewicz
Ewa Andruszkiewicz
"Wolne Sądy - Zacznijmy od zera!" - pod takim hasłem odbył się w środę wieczorem (21.08.2019r.) pod Sądem Okręgowym w Gdańsku protest w związku z akcją hejtu wobec sędziów
"Wolne Sądy - Zacznijmy od zera!" - pod takim hasłem odbył się w środę wieczorem (21.08.2019r.) pod Sądem Okręgowym w Gdańsku protest w związku z akcją hejtu wobec sędziów Karol Makurat
"Wolne Sądy - Zacznijmy od zera!" - pod takim hasłem odbył się w środę wieczorem (21.08.2019r.) pod Sądem Okręgowym w Gdańsku protest w związku z akcją hejtu wobec sędziów skupionych wokół stowarzyszenia Iustitia, jaką miało prowadzić Ministerstwo Sprawiedliwości. Zdaniem organizatorów, dymisja wiceministra Łukasza Piebiaka „sprawy wcale nie kończy”.

- Granice zostały przekroczone. Nie możemy pozwolić tak spokojnie odejść panu Piebiakowi i spółce z etatów w Ministerstwie Sprawiedliwości. Trzeba wyjaśnić, kto był szefem, co i kto krył się za farmami trolli i hejterami umocowanymi w resorcie. Jedynie dymisja i postawienie przed sądem pozbawionego resztek godności ministra Zbigniewa Z. może wyjaśnić ten bezkres podłości dobrej zmiany, którą chcieli zafundować niepokornym sędziom – mówili organizatorzy środowego protestu, przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji i Obywateli RP Gdańsk.

"Wolne Sądy - Zacznijmy od zera!" - pod takim hasłem odbył się w środę wieczorem (21.08.2019r.) pod Sądem Okręgowym w Gdańsku protest w związku z akcją hejtu wobec sędziów

Protest pod Sądem Okręgowym w Gdańsku po aferze w Ministerst...

O tym, że wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak ma stać za zorganizowaną akcją hejtu i dyskredytowaniem sędziów krytykujących zmiany w wymiarze sprawiedliwości wprowadzane przez Zjednoczoną Prawicę, jako pierwszy napisał Onet. Według portalu za rozsyłanie kompromitujących materiałów odpowiedzialna była współpracująca z Piebiakiem kobieta o imieniu Emilia. Dzień po publikacji wiceminister podał się do dymisji. Premier Mateusz Morawiecki ją przyjął i – jak sam zaznaczył, uznał "sprawę za zamkniętą".

Innego zdania są uczestnicy środowego protestu pod Sądem Okręgowym w Gdańsku.
- Niegdyś skazano sędziów Trybunału Konstytucyjnego, żeby ich zaszczuć. Skazano Komitet Obrony Demokracji, czyli nas wszystkich, żeby nas zaszczuć. Skazano sędziów Sądu Najwyższego, żeby ich zaszczuć. Skazano samorządowców, w tym Pawła Adamowicza, żeby ich zaszczuć. Wydawało nam się, że to szczucie to nieodpowiedzialne słowa polityków obozu władzy albo może nadgorliwość dziennikarzy mediów prorządowych, w tym mediów publicznych. Dzisiaj mamy dowód, że za tym szczuciem stoją instytucje państwa polskiego. Proponuję, tutaj pod Sądem Okręgowym w Gdańsku, podjęcie takiej uchwały obywatelskiej: Żądamy dymisji Zbigniewa Ziobry - mówił w środę pod gdańskim sądem Radomir Szumełda, lider pomorskiego Komitetu Obrony Demokracji.

- Od ponad dwóch lat przedstawiciele trzeciej władzy, w szczególności członkowie stowarzyszenia Iustitia, są obiektem zmasowanych ataków propagandowych, ukierunkowanych na zdyskredytowanie sędziów, jako grupy zawodowej. Taka działalność jest bez precedensu i nie mieści się w jakichkolwiek standardach państwa prawa. W związku z publikacjami portalu Onet.pl, dotyczącymi koordynowania przez byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka i jego współpracownika sędziego Jakuba Iwańca, zorganizowanej akcji hejterskiej, skierowanej przeciwko sędziom, Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia zwraca się do prokuratury i innych organów ścigania oraz władzy ustawodawczej i wykonawczej z żądaniem wyjaśnienia tej sytuacji, w szczególności oczekujemy niezwłocznego zabezpieczenia sprzętu komputerowego i telefonów komórkowych osób wymienionych w publikacji - mówiła w czasie protestu sędzia Jolanta Jeżewska ze stowarzyszenia Iustitia.

"Sądy wolne od polityków", "Sądy wolne od Ziobry", "Nie dajmy wolności spisać na straty" - to hasła, jakie widniały na transparentach protestujących.

- Po raz kolejny okazało się, że łamana jest praworządność i demokracja. W każdym normalnym kraju w takiej sytuacji przynajmniej minister sprawiedliwości podałby się do dymisji, jeśli nie cały rząd. To, co się w tej chwili dzieje w Polsce, urąga wszelkim zasadom. Wylewa się fala hejtu, zorganizowana i, jak wynika z doniesień medialnych, jeszcze opłacana ze środków ministerialnych. Skandaliczne działanie - mówił w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Dariusz Strzelecki, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku.

- Wszystko zaczęło się od łamania praworządności, później było łamanie obyczajów, a teraz już nie tylko widać, że jest przyzwolenie na chamstwo, na szerzenie nienawiści, ale wręcz jest aktywne działanie ministerstwa sprawiedliwości, które zachęca do hejtu. Sprawy nie idą źle tylko i wyłącznie w kontekście obrony praworządności, ale również obrony dobrych obyczajów i wysokich standardów. Dymisja wiceministra wcale nie kończy sprawy, wydaje mi się, że trzeba jednak sięgnąć do samej góry, do ministra Ziobry, który nie przypuszczam, żeby nie wiedział, nie był poinformowany czy nie zdawał sobie sprawy, że coś takiego miało miejsce. Wydaje mi się, że przymykał na to oko i za samo to powinien się również podać do dymisji - komentował Jarosław Wałęsa.

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl