Protest nauczycieli 2019: W Poznaniu spory zbiorowe już w 11 szkołach, ale do strajku jeszcze daleko

Cezary Hurysz
Nauczyciele z całej Polski składają do dyrektorów swoich szkół żądania podniesienia pensji o 1000 zł. Ten etap protestu pracowników oświaty nazywany jest sporem zbiorowym. Do niedzieli swoje żądania podwyżki przedstawili już nauczyciele z 11 poznańskich szkół.

Od kilku dni w internecie widnieje mapa, na której można zobaczyć, w jakich szkołach obecnie został wszczęty spór zbiorowy. Jej autorami są organizatorzy oddolnej inicjatywy „Protest z wykrzyknikiem”. Z mapy wynika, że w sporze zbiorowym są nauczyciele z 11 poznańskich placówek: gimnazjum nr 44, V liceum ogólnokształcącego, zespołu szkół budowlano-drzewnych, VIII LO, szkoły podstawowej nr 36, zespołu szkół specjalnych nr 101, SP nr 70, technikum energetycznego. SP nr 83, ZS z oddziałami sportowymi nr 1 oraz SP im. Józefa I. Kraszewskiego.

- Potwierdzam, w szkole trwa spór zbiorowy. Jako że u nas nie ma związków zawodowych, nauczyciele sami zwrócili się do Związku Nauczycielstwa Polskiego o pomoc - mówi Dariusz Urbanowicz, wicedyrektor technikum energetycznego.

Co spór zbiorowy oznacza dla rodziców i uczniów? Jak na razie niewiele. Zajęcia w szkołach odbywają się normalnie, a nauczyciele nie powstrzymują się od pracy. Droga do ogólnopolskiego strajku jest długa i skomplikowana.

- Chcemy, żeby do 8 lutego we wszystkich szkołach zostały złożone wnioski z żądaniami podniesienia pensji o 1000 zł. Potem dyrektorzy szkół mają pięć dni na odpowiedź - opowiada Jacek Leśny, wiceprezes poznańskiego oddziału ZNP.

Jeśli dyrektorzy nie będą w stanie spełnić żądań (co jest bardzo prawdopodobne), powiadomią Państwową Inspekcję Pracy oraz rozpoczną rokowania. Następnie przeprowadzone zostaną mediacje między nauczycielami a dyrektorami.

Jeśli po raz kolejny postulaty okażą się niemożliwe do zaakceptowania, podpisany zostanie tzw. protokół rozbieżności, a następnie rozpocznie się strajk ostrzegawczy (jednorazowo 2 godz. powstrzymania się od pracy). Po kolejnych mediacjach, w przypadku braku porozumienia, znowu zostaje podpisany protokół rozbieżności i rozpoczyna się referendum strajkowe wśród nauczycieli danej placówki. Musi wziąć w nim udział co najmniej 50 proc. pracowników danej placówki (sekretarki, sprzątaczki, nauczyciele itp). Aby wszcząć strajk, musi się za nim opowiedzieć co najmniej 51 proc. głosujących.

W piątek odbyło się spotkanie, na którym związkowcy wytłumaczyli nauczycielom wszystkie szczegóły sporu zbiorowego.

- Na spotkaniu pojawiło się ok. 150 osób. Związkowcy wraz z prawnikiem wyjaśnili nam wszystkie szczegóły dotyczące sporu zbiorowego, żeby cały proces przebiegł sprawnie i zgodnie z prawem - opowiada jeden z poznańskich nauczycieli.

Zobacz też:

Poznań to miasto, w którym od wielu lat stopa bezrobocia jest najniższa w kraju. Są jednak branże, w których znaleźć pracę jest o wiele łatwiej. Prezentujemy listę najbardziej poszukiwanych zawodów w Poznaniu. Dane pochodzą z "Barometru Zawodów 2019" przygotowanego przez Wojewódzki Urząd Pracy w Poznaniu.Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Poznań: W tych branżach najłatwiej znajdziesz pracę! Oto naj...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Protest nauczycieli 2019: W Poznaniu spory zbiorowe już w 11 szkołach, ale do strajku jeszcze daleko - Głos Wielkopolski

Wróć na i.pl Portal i.pl