Protest górników KHW w Katowicach: Pikietują przeciw likwidacji KWK Wujek Śląsk [ZDJĘCIA]

Po godz. 9 grupa górników i związkowcy z kopalni Wujek Ruch Śląsk przyjechali dzisiaj pod siedzibę Wyższego Urzędu Górniczego, chcąc wyrazić swój sprzeciw wobec decyzji dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego z 19 kwietnia, który nie wyraził zgody na uruchomienie nowej ściany w pokładzie J. Zdaniem górników jest to działanie zmierzające do likwidacji tego ruchu, a w konsekwencji całej kopalni Wujek.

- Podejrzewaliśmy, że są różnego rodzaju zakusy, aby rękami urzędów górniczych, używając argumentów nie do końca naszym zdaniem słusznych, przekazać kopalnię Śląsk i całą kopalnię Wujek do Spółki Restrukturyzacji Kopalń - mówił Piotr Bienek, przewodniczący Solidarności w kopalni Wujek Ruch Śląsk.

Związkowcy powoływali się na ekspertyzy profesorów, którzy pozytywnie zaopiniowali plany prowadzenia wydobycia w tym rejonie. Dlatego właśnie dziwi ich negatywna decyzja OUG. Związkowcy mówili, że głównym zarzutem OUG było nie uwzględnienie koordynacji robót nowoprojektowanej ściany z prowadzonym już wydobyciem w tym rejonie.

- Ta ściana była wielokrotnie poddawana analizie pod kątem bezpieczeństwa. Dwukrotnie powołana została komisja przy WUG. Ponadto były dwie kopalniane komisje ds. zagrożeń naturalnych, poszerzone o wybitnej klasy specjalistów (profesorów z Politechniki Śląskiej - przyp. red.). Wnioski z prac tych wszystkich zespołów i komisji są jednoznaczne: w takiej formie, jak kopalnia przedstawiła to w dodatku, eksploatacja jest możliwa, bezpieczna i koordynacja z innymi pracami w tym rejonie jest wystarczająca dla zapewnienia bezpiecznego prowadzenia wydobycia. Dlatego dziwi nas stanowisko dyrektora OUG, który nie zatwierdził tego planu, a opinie profesorów powołanych na jego wniosek są jednoznacznie pozytywnie - mówi Andrzej Puda, przewodniczący ZZ Kadra w kopalni Wujek.

- W tej chwili kopalnia funkcjonuje prawidłowo, jest płynne wydobycie, roboty przygotowawcze idą swoim torem, natomiast jeśli będzie dalsza zwłoka urzędu górniczego z wydaniem pozytywnej decyzji dla tej ściany, może się okazać, że w przyszłym roku kopalni zabraknie frontów eksploatacyjnych i to będzie kolejny argument dla osób, które chcą zamknąć naszą kopalnię - dodaje Puda.
WUG: bezpieczeństwa jest dla nas najważniejsze

Jolanta Talarczyk, rzecznik prasowy WUG spotkała się z górnikami przed siedzibą urzędu. Podkreślała, że rejon tego pokładu, gdzie KHW planuje rozpocząć wydobycie jest bardzo trudnym rejonem pod względem geologicznym. Występują tam uskoki, które charakteryzują się wysokim zagrożeniem sejsmicznym.

- Komisja ds. zagrożeń (komisja ekspercka WUG) dwukrotnie zajmowała się planami eksploatacji w partii J. To było w lutym i marcu tego roku. Uchwały tej komisji były jednoznaczne. Dotyczyły one przede wszystkim koordynacji robót z partią K, gdzie w tej chwili prowadzone są dwie ściany: jedna jest zbrojona, druga jest czynna. W dodatku do planu ruchu (dokumencie, który został przedstawiony OUG - przyp. red.) nie ma słowa na ten temat - dodaje.

Opracowanie koordynacji wydobycia w tych dwóch mających ze sobą sąsiadować ścianach jest istotne, ponieważ eksploatacja będzie oddziaływać na ten sam uskok. - Górotwór może zareagować w sposób gwałtowany. Nie chcemy mieć powtórki z ubiegłorocznego nieszczęścia - mówiła Talarczyk.

Chodzi o tragiczny wstrząs, do którego doszło 18 kwietnia 2015 roku w rejonie tzw. pola panewnickiego. W jego wyniku zginęło dwóch górników. Akcja ratunkowa trwała 67 dni.

- Nie jesteśmy od zamykania kopalń i rozpatrywania tego w kontekście ekonomicznym. To jest decyzja przedsiębiorcy. My po prostu musimy egzekwować prowadzenie wszelkich działań pod względem bezpieczeństwa załogi i bezpieczeństwa publicznego, czyli ludzi mieszkających i pracujących na powierzchni. Nie ma dla nas ważniejszej rzeczy niż bezpieczeństwo - podkreślała pani rzecznik.
KHW odwoła się od tej decyzji

Wojciech Jaros, rzecznik prasowy KHW poinformował, że spółka odwoła się od decyzji OUG. Zaznacza również, że wezwanie przez urząd do uzupełnienia przedstawionej dokumentacji nie jest wyjątkową sytuacją, czasem się zdarza.

- Wszystko, co dzieje się na każdej kopalni, a zwłaszcza pod ziemią, musi być zatwierdzone przez OUG. Nie za każdym razem, ale zdarza się, że urząd ma pewne wątpliwości, zastrzeżenia i wymaga pewnych uzupełnień. Do stanowiska, które spółka otrzymała, jest przygotowane odwołanie z uzupełnieniem tego, co urząd chciał uzyskać - mówi Wojciech Jaros.

Materiał uwzgledniający stanowisko i uwagi OUG został wczoraj przygotowany i przekazany przez kopalnię do miast i OUG. OUG ma przekazać to odwołanie do WUG. To zwyczajowa procedura służbowa.

Jaros zapewnia, że plan wydobywczy kopalni ustalony na ten rok nie uległ zmianie. Jeśli chodzi o liczbę zezwałowanego węgla, czyli tego, który nie został sprzedany - jest najmniejsza ze wszystkich kopalni należących do Holdingu. Problem jest natomiast z depozytami, czyli węglem już przedpłaconym, ale pozostającym na terenie kopalni. Wynika to z trudności skoordynowania transportu, aby surowiec trafił do odbiorcy.

*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Co za tragedia! Wybuch gazu zniszczył blok w Jaworznie. Czy to samobójstwo?
*Pomysły na Majówkę 2016: Ciekawe miejsca i wydarzenia ZOBACZ I SKORZYSTAJ
*Najlepsze prezenty na Komunię 2016: Dziecko będzie zachwycone
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz