Prokuratura zajęła się sprawą molestowania studentek przez wykładowców Politechniki Krakowskiej

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Marcin Banasik
Marcin Banasik
Materiały Politechniki Krakowskiej
Krakowscy śledczy po publikacjach prasowych Dziennika Polskiego i Gazety Krakowskiej na temat molestowania na Politechnice Krakowskiej, postanowili z urzędu przyjrzeć się tej sprawie. Obecnie prokurator zapoznaje się z materiałami z postępowań wyjaśniających prowadzonych przez Rzecznika Dyscyplinarnego.

FLESZ - Policja i sanepid wzmagają kontrole

od 16 lat

Sprawa dotyczy afery seksualnej na Politechnice Krakowskiej. 19 maja tego roku trzech wykładowców zostało odsuniętych od zajęć dydaktycznych, po tym jak pod koniec kwietnia sygnał o molestowaniu trafił do samorządu studenckiego uczelni. Kilkanaście studentek twierdzi, że były molestowane przez trzech wykładowców PK. Oskarżani pracownicy uczelni mają też zakaz kontaktowania się ze studentami. Mogą oni wykonywać jedynie obowiązki naukowe i organizacyjne. Do molestowania miało dochodzić przed wybuchem pandemii.

Po około pięciu miesiącach zakończyły się postępowania wyjaśniające prowadzone przez rzecznika dyscyplinarnego w sprawie trzech pracowników Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej, którym kilka studentek zarzuca molestowanie seksualne. W przypadku dwóch osób rzecznik dyscyplinarny zwrócił się do komisji dyscyplinarnej przy Radzie Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego i wymierzenie kar dyscyplinarnych w postaci wydalenia z pracy.

- Natomiast w przypadku trzeciej osoby rzecznik dyscyplinarny zawnioskował do uczelnianej komisji dyscyplinarnej ds. nauczycieli akademickich o ukaranie karą dyscyplinarną w postaci nagany - mówi dr Marek Bauer, prorektor PK, który został wyznaczony do nadzorowania postępowania wyjaśniającego na uczelni.

Co więcej, po publikacji artykułów o tej aferze sprawą zainteresowała się krakowska prokuratura.

- Zarejestrowano z urzędu materiały dot. molestowania studentek przez wykładowców Politechniki Krakowskiej. Obecnie w sprawie podejmowane są czynności sprawdzające, w szczególności uzyskano materiały z postępowań wyjaśniających prowadzonych przez Rzecznika Dyscyplinarnego ds. Nauczycieli Akademickich, które podlegać będą analizie - mówi prok. Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Oznacza to, że na tym etapie śledczy nie będą przesłuchiwali stron sprawy, ani świadków.

Zapytaliśmy dr Marka Bauera dlaczego uczelnia sama nie skierowała sprawy do prokuratury. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że postępowanie wyjaśniające było prowadzone bardzo szczegółowo.

- Gdyby zaistniały przesłanki do zawiadomienia prokuratury, to uczelnia by to zrobiła. Jednakże prokuratura ma prawo przeprowadzić własne postępowanie wyjaśniające i zwróciła się do uczelni o przekazanie materiałów dotyczących postępowań - co oczywiście, niezwłocznie zrobiliśmy. Przekazaliśmy prokuraturze wszystkie materiały z postępowań wyjaśniających, którymi dysponujemy - mówi dr Marek Bauer.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Prokuratura zajęła się sprawą molestowania studentek przez wykładowców Politechniki Krakowskiej - Gazeta Krakowska

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehh
W ostoi prawa i sprawiedliwości -Hameryce !jeden pracownik byl w stanie położyć caly krajowy związek lekkoatletyczny i nabil $ 380 000 000 zadośćuczynienie. Takze lepiej niech uczelnie na wszelki wypadek zarządza dress code ,bo moze być proba zrobienia... amerykańskiego dreamu .
Wróć na i.pl Portal i.pl