Prokuratura oskarżyła dewelopera o wyłudzenia 17 mln zł

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Andrzej Banaś
Mężczyzna miał wyłudzić 17 mln zł na szkodę banku i 35 niedoszłych nabywców mieszkań na osiedlu „Zielone Wzgórza” w podkrakowskich Krzeszowicach. Grozi mu do 15 lat więzienia.

Prokuratura Okręgowa w Krakowie w dniu 13 sierpnia 2018 roku skierowała do Sądu Okręgowego w Krakowie akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi M., prezesowi zarządu jednej ze spółek zajmujących się działalnością deweloperską. Andrzej M. został oskarżony o popełnienie kilkudziesięciu przestępstw polegających na doprowadzeniu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem szeregu osób fizycznych – klientów, którzy zamierzali nabyć lokale mieszkalne w realizowanej przez niego inwestycji, a nadto Banku oraz jednego z kontrahentów prowadzonej przez niego spółki. Łączna szkoda, którą ponieśli pokrzywdzeni wyniosła około 17 000 000 zł. Ponadto, deweloper został oskarżony o wyprowadzenie z majątku spółki, której był prezesem, pieniędzy w kwocie bliskiej 7 000 000 zł.

Jak ustalono w toku śledztwa, Andrzej M. był udziałowcem oraz prezesem zarządu spółki, której przedmiotem działalności było m.in. przygotowanie i realizacja inwestycji budowlanych, w tym jednego z osiedli mieszkaniowych w Krzeszowicach, którego budowę rozpoczęto pod koniec 2007 roku. Problemy z realizacją inwestycji rozpoczęły się już w 2008 roku, jednakże mimo to nadal zawierano przedwstępne umowy sprzedaży mieszkań i pobierano na ten cel wpłaty, zapewniając nabywców lokali o dobrej kondycji spółki i nie informując ich o jej rzeczywistym stanie finansowym. Inwestycja nie została zakończona, pokrzywdzeni, mimo wypowiedzenia umów z powodu nie wywiązania się inwestora ze zobowiązań, nie otrzymali należnych im kwot pieniężnych, zaś egzekucje komornicze wobec spółki okazały się bezskuteczne.

Z uwagi na kłopoty w zapewnieniu finansowania inwestycji, deweloper wszedł w porozumienie z innymi znanymi sobie osobami, w tym z jednym z pośredników kredytowych. Celem porozumienia było znalezienie fikcyjnych klientów - czyli osób, które miały przedstawiając nieprawdziwą dokumentację, brać w bankach kredyty na zakup mieszkań w realizowanej przez niego inwestycji, a którzy następnie po uzyskaniu kredytu otrzymane pieniądze mieli przekazywać deweloperowi i za to otrzymywać od niego umówione wynagrodzenie. Osoby te rekrutowały się z kręgu rodziny, przyjaciół, znajomych. Osoby te najczęściej nie miały zdolności kredytowej, nigdzie nie pracowały lub też z wykonywanej pracy otrzymywały zbyt niskie wynagrodzenie. W związku z tym, „załatwiano” im nierzetelne dokumenty w postaci zaświadczeń o zatrudnieniu i osiąganych dochodach, umów o pracę, druków ZUS RMUA i P RCX. Dokumenty te były następnie przedkładane przy składaniu wniosku o kredyt, za pośrednictwem współpracującego z deweloperem pośrednika finansowego.

Po otrzymaniu kredytu tzw. „podstawieni” klienci otrzymywali od Andrzeja M. umówioną zaliczkę najczęściej to była kwota od 2000 do 3000 zł zaliczki, i obietnicę uzyskania dalszej kwoty w wysokości około 20 000 zł w momencie, gdy wybudowane mieszkanie zostanie już sprzedane prawdziwemu klientowi.

Środki pieniężne wpłacane przez bank tytułem kredytów hipotecznych na rachunki spółki były wypłacane w gotówce przez Andrzeja M. lub przelewane na różne rachunki bankowe.

Wiosną 2009 roku generalny wykonawca zaprzestał wykonania prac budowlanych z uwagi na niewywiązywanie się dewelopera z obowiązku zapłaty, kolejne firmy podejmujące się dokończenia stanu surowego budowy także odstępowały od umów, roboty budowlane ustały całkowicie w II połowie 2010 roku.

W toku śledztwa przez długi okres nie można było wykonać czynności procesowych z udziałem dewelopera. W związku z wydaniem względem niego europejskich nakazów aresztowania w innych postępowaniach, zachodziła konieczność uzyskania zgody francuskiego wymiaru sprawiedliwości na jego ściganie za czyny objęte niniejszym postępowaniem.

Końcem listopada 2017 roku były deweloper został zatrzymany. Wówczas przedstawiono mu zarzut popełnienia kilkudziesięciu przestępstw i wystąpiono do właściwego sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, który jest stosowany do chwili obecnej. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów i odmówił złożenia wyjaśnień.

Kolejną osobą, oskarżoną wspólnie z byłym deweloperem jest były główny księgowy spółki, któremu Prokuratura zarzuciła współudział w ponad dwudziestu oszustwach popełnionych wspólnie z Andrzejem M. Jego rola sprowadzała się do sporządzania szeregu nieprawdziwych dokumentów, które były niezbędne do wyłudzeń kredytów w bankach. Wobec byłego księgowego aktualnie nie są stosowane środki zapobiegawcze. Nie przyznał się do stawianych mu zarzutów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Prokuratura oskarżyła dewelopera o wyłudzenia 17 mln zł - Dziennik Polski

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
ala
Kim jest prezes zarządu firmy w Krakowie ? Firma duża a tu nagle okazuje się ze prezesem zarządu firmy jest recydywista skazany prawomocnymi wyrokami sądu w Katowicach. I do tego członek zorganizowanej grupy przestępczej narkotykowej sukces jaki ma to z prochów i wszystko co posiada to kilka nieruchomości a główna w której mieszka to apartament na 3 piętrze 72 m 2 +podziemny garaż a w nim piękna bryka. Pochodzi z Lublinca tu skończył tylko podstawowke. Potem przenosi się z matką do Tychy i tu zostaje członkiem grupy przestępczej i tu jest zameldowany. Wykształcenie jakie posiada to zawdzięcza zakładowi karnemu Ruszcza 2009 został przywieziony transportem SW z zakładu karnego Zabrzu tu miał przechlapane bo konfidentem został w zamian za połowę kary z 15 lat otrzymał tylko 8.5 r pozbawienia wolności było to 2005 r w sadzie w Katowicach. Zakład karny Ruszcza 2009 posłał go do liceum wówczas miał skończone 27 lat i tylko podstawowe wykształcenie. Zajęło mu kilka lat by skończyć liceum bo 6 lat bo powtarzał klasy i nie ma matury. Kim jest prezes ? Zapraszam do krajowego rejestru karnego przy sądzie by sprawdzić kim jest Patryk Fran××××c××k lat 36 skończone. ( Nie zapominając o tym ze został oskarżony o gwałt 2010r ). Człowiek który cały czas donosił i do tego odbywał stosunki cielesne z osadzonymi i po za z.k. też uprawiał stosunki z mężczyznami. Nagle w cudowny sposób chce założyć rodzinę a ile zniszczył patrząc na to i czekając by ofiara tak się załamała by chciała popełnić samobójstwo. A dziś pani Ula Ma++++r myśli ze sam i bogaty to zareczyla się z nim a w tym jest małe dziecko córka Uli mała Wiki. Recydywista był sam nawet próbował pozbyć się swojej matki. A teraz myśli ze pokaże ze się zareczyl ? Kim są biesmeni w Krakowie ??? A kto mu pomaga by miał być prezesem zarządu firmy ?
M
M.
Kto sądzi, że prawomocny wyrok zapadnie przed 31 XII 2030 łapka w górę, kto że później - łapa w dół.
f
frunze
Ale fajne wyroki mogą w Polsce orzekać sądy od 1.5 roku do 15 lat.Ten kto pisał te przepisy zakładał,że tworzy pole do łapówkarstwa w tym gronie.
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Prokuratura oskarżyła dewelopera o wyłudzenia 17 mln zł
B
Burmistrz Nowej Huty
developer rzadzi w Krakowie
Wróć na i.pl Portal i.pl