Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator Przybył: Skrzywdziłem rodzinę. Nie wiem, co dalej

Łukasz Cieśla
Płk Mikołaj Przybył
Płk Mikołaj Przybył Dariusz Kwiecień/archiwum
Odwiedziliśmy w szpitalu prokuratura Mikołaja Przybyła. Zgodził się na rozmowę z reporterem "Głosu Wielkopolskiego". Zaczął ją od podziękowań dla tych dziennikarzy, którzy pomogli mu krótko po samobójczej próbie.

- Proszę ich pozdrowić oraz podziękować Dance Woźnickiej z Radia Zet - zaczął Przybył. Przypomnijmy, że to Woźnicka dzwoniła po pogotowie.

CZYTAJ TEŻ:
Prokurator Mikołaj Przybył postrzelił się po konferencji
Prokurator Mikołaj Przybył spędzi w szpitalu jeszcze 2-3 dni [FILM]
Trwa śledztwo w sprawie postrzelenia się Mikołaja Przybyła
Mikołaj Przybył to twardy śledczy. Czym się zajmował?

Mikołaj Przybył we wtorek kilka razy rozmawiał telefonicznie z dziennikarzami. Jego wypowiedzi dla PAP były dość płynne.

- Wypowiadał się w miarę swobodnie - ocenia Rafał Pogrzebny, dziennikarz PAP, który przeprowadzał krótki wywiad.

Dzisiejsza rozmowa już tak płynna nie była. Przybył wypowiadał krótkie zdania, zawieszał głos, mówił, że nie ma już ochoty z nikim rozmawiać, że źle się czuję.

- Ciągle jestem na lekach, niech pan zobaczy jak ja wyglądam - mówił Przybył. Na głowie i twarzy ma opatrunki, a na przestrzelonym policzku widoczne ślady po szyciu. Z jego "urywanych" wypowiedzi wynikało, że ma poczucie beznadziei.

- Nie wiem, co dalej będzie… Co jeszcze mam teraz zrobić? - mówił Przybył.

Gdy zapytaliśmy go o rodzinę, o jego żonę i dzieci, stwierdził, że wie, że ich skrzywdził. Zapytaliśmy go także, czy będąc w szpitalu miał kontakt ze swoim przełożonym gen. Krzysztofem Parulskim, szefem prokuratury wojskowej?

- A co jest z Parulskim? Wywalili go? Ja nie wiem, co się dzieje. Myślałem wczoraj, że dzwonił do mnie, bo pokazał się zastrzeżony numer. Ale to dzwonili dziennikarze tvn24 - mówił Przybył.

Z jego wypowiedzi wynikało, że nie wie, co o jego samobójczej próbie mówi się w mediach, czyli że część komentatorów twierdzi, że jego zamach na własne życie był mistyfikacją.

Jutro pułkownik ma zostać przewieziony z poznańskiego szpitala do Bydgoszczy. Tam znajduje się szpital wojskowy. Prokurator będzie tam na obserwacji psychiatrycznej.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski