Prof. Zbigniew Pastuszak: Pracownicy oczekują dziś więcej

Piotr Nowak
Piotr Nowak
- „Urobieni” to spojrzenie na jedną stronę zjawiska, które ma wiele twarzy - mówi prof. Zbigniew Pastuszak, dziekan Wydziału Ekonomicznego UMCS.

Z książki Marka Szymaniaka wyłania się pesymistyczny obraz polskiego rynku pracy, gdzie szef jest bogiem, a pracownik popychadłem. Czy rzeczywiście jest tak źle?

Książka dotyczy w dużej części osób, które z różnych powodów, jak miejsce zamieszkania, wiek, choroba, czy życiowa droga zawodowa, trafiały na mniej lub bardziej nieuczciwych pracodawców, były wykorzystywane na różne sposoby i zostały pozostawione samym sobie.

Autorowi udało się zebrać ludzi ewidentnie skrzywdzonych przez rynek pracy, piastujących stanowiska lub posiadających kompetencje, które niekoniecznie rynek pracy hołubi. A przecież jest też druga strona medalu.

Są branże, w których człowiek kilka razy w ciągu roku zmienia stanowisko i za każdym razem dostaje awans. W bohaterach książki każdy z nas może znaleźć doświadczenia ze swojego życia zawodowego, ale to tylko fragment rynku. I to, niestety, ten gorszy fragment.

Według badania Sedlak&Sedlak z 2016 r. zadowolony z pracy jest co trzeci z nas. Pozostałe 42 proc. wykazuje ocenę ambiwalentną. Zaledwie 25 proc. deklaruje brak satysfakcji.

Jest spora grupa osób, które może nie zarabiają najlepiej, ale czerpią inne korzyści ze swojego stanowiska, realizują swoje potrzeby życiowe, swoje aspiracje.

Myślę, że większość pracowników ma podobne przemyślenia. W analizowanej książce czytamy o tej gorszej stronie rynku pracy i widzimy tylko część zjawiska. Nie jest to obraz reprezentatywny.

Ale takie sytuacje mają miejsce. Czy powinniśmy nad nimi przechodzić do porządku dziennego?

Oczywiście, że nie. Niestety, wyzysk pracowników był i będzie. Zwłaszcza w regionach mniej zurbanizowanych, mniej zindustrializowanych, gdzie lokalny pracodawca bardzo często „dzieli i rządzi”. Tam przełożony zawsze może czuć pokusę, żeby nie działać fair.

To jest przede wszystkim kwestia odpowiedzialności pracodawcy, etyki, postawy społecznej itd. Zdecydowana większość właścicieli firm i pracodawców takie wysokie standardy reprezentuje.

Niestety istnieje także pewna grupa starająca się wykorzystać niedoskonałości rynku lub przepisów i uzyskać dodatkowe korzyści o różnym wymiarze, często mające swoje źródło w wykorzystaniu dominującej przewagi w relacjach z podwładnymi.

Ale w Polsce istnieje wiele instytucji, które powinny reagować na przypadki łamania praw pracowników.

Mówimy o Państwowej Inspekcji Pracy.

Nie tylko. Załóżmy, że pracownik nie dostaje umownej wypłaty, ale ma rodzinę, dzieci, obawia się utraty pracy i boi się zgłosić problem do inspekcji, w pewien sposób „donieść” na pracodawcę.

Śledząc przepływy pieniężne, zeznania podatkowe, styl i poziom życia pracodawcy, administracja skarbowa może stwierdzić, czy dochodzi do nieprawidłowości.

W takich sprawach służby powinny współpracować; i współpracują. Być może, jak wynika z historii „Urobionych”, robią to za rzadko, albo zajmują się sprawami o większych rozmiarach niż przypadki indywidualne.

Czy wyzysk da się zwalczyć?

Tak jak wspomniałem, całkowicie nie da się go wyeliminować, ale remedium na to zjawisko może być przedsiębiorczość. Władze powinny wspierać osoby zakładające nowe firmy poprzez ulgi, być może zachęty finansowe, żeby nie bały się brać los we własne ręce.

Obecnie, większość Polaków jest mentalnie nastawiona na pracę dla innych, a nie dla siebie. Stąd oczekiwanie etatu, traktowanego jako „bezpieczniejsze” miejsce pracy niż umowy cywilnoprawne lub inne formy zatrudnienia.

Większość bohaterów książki jest zatrudniona na tzw. umowach śmieciowych. Problemem jest też to, że osoby bez etatu są prawie bezbronne wobec pracodawcy.

Prawdą jest, że pracownicy na umowach cywilno-prawnych są mniej chronieni przez prawo. Natomiast nie ma przymusu pracy i pracownik nie musi akceptować proponowanych warunków. Po prostu może nie podpisać umowy, ale gdy się zgodzi z jej warunkami, to musi pogodzić się także z jej konsekwencjami.

Oczywiście, karygodne jest, gdy umawiamy się z pracodawcą na określoną kwotę i potem dostajemy mniej. Jeśli rzeczywiście jest to zawinione lub świadome działanie ze strony pracodawcy, to potem swoich praw można dochodzić przed sądem pracy.

Z punktu widzenia etatowca łatwo powiedzieć, że żyjemy w wolnym kraju i nie ma przymusu podpisywania umowy jeśli jej warunki mi nie odpowiadają, ale czasem nie ma innego wyjścia.

Pamiętajmy, że często problemy z rozliczeniami wynikają nie ze złej woli pracodawcy, ale z obiektywnych uwarunkowań.

Aż korci zapytać, gdzie jest ten mityczny rynek pracownika.

W niektórych branżach i na niektórych stanowiskach nadal mamy rynek pracownika. Tak jest w branży informatycznej i budowlanej. Ostatnio widziałem ogłoszenie na trasie S17 Lublin-Warszawa, gdzie firma budowlana oferuje na wstępie 4 500 zł brutto za podstawowe stanowiska robotnicze.

Praca czeka i takich ogłoszeń w Polsce są setki. Ale są także tysiące osób, które takich kompetencji nie mają, nie chcą lub nie mogą się rozwijać, a nikt nie szuka tych umiejętności, które posiadają obecnie.

I tu obserwujemy marazm lub problemy opisane m.in. w „Urobionych”.

Czy tracimy szansę na poprawę sytuacji pracowników. Według części ekspertów zbliża się koniec koniunktury gospodarczej.

Różne raporty wskazują, że na przełomie 2019/2020 r. nastąpi spowolnienie gospodarcze. Rząd jest optymistyczny, ale występowanie cyklów koniunkturalnych jest naukowo udowodnione, tego nie udało się żadnemu rządowi przeskoczyć, wyeliminować, czy „wyprostować”.

Jeśli była hossa, musi wystąpić bessa. Czy to będzie się wiązało z katastrofą na rynku pracy?

Raczej bym się tego nie spodziewał. To pewnie ukróci oczekiwania płacowe wielu pracowników, ale podkreślmy, że one są dziś wyjątkowo rozbudzone.

Jeśli do tego dodamy rosnące ceny energii, drożejące paliwa - to uzyskujemy synergetyczny efekt podbijania cen rynkowych, co niewątpliwie musi przełożyć się na wzrost inflacji, spowolnienie gospodarcze i wzrost problemów na rynku pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prof. Zbigniew Pastuszak: Pracownicy oczekują dziś więcej - Plus Kurier Lubelski

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl