Prof. Marek Bankowicz: Gowin postąpił honorowo, ale Kaczyński mu nie wybaczy

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Adam Jankowski/ Andrzej Banaś
- Może się okazać, że dynamika pandemii w naszym kraju będzie na tyle duża, iż w którymś momencie, nawet w ostatniej chwili, trzeba będzie zrobić odwrót i proklamować stan klęski żywiołowej i tym samym wycofać się z wyborów - mówi prof. Marek Bankowicz, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Jarosław Gowin podał się do dymisji, ale koalicja w ramach Zjednoczonej Prawicy pozostała. To co się niedawno wydarzyło, jest dla Pana zaskoczeniem?

Można było się tego spodziewać. Jarosław Gowin już zdecydowanie wystąpił przeciwko linii politycznej Jarosława Kaczyńskiego. Mamy więc konflikt. Jarosław Gowin złożył dymisję, będzie szeregowym posłem Zjednoczonej Prawicy, ale wiele może zostać po staremu. Niezgoda pomiędzy PiS i Porozumieniem Jarosława Gowina wywoła pewnie jednak długofalowe konsekwencje i nigdy ta współpraca nie będzie wyglądała tak, jak wcześniej. Ten konflikt może być jednak na tyle załagodzony, że koalicja zostanie utrzymana. Jarosław Gowin nie ma bowiem za wielkiego pola manewru. W związku z tym podjął decyzję o jednoosobowej odpowiedzialności politycznej, stracił funkcję, ale jego ludzie dalej są w rządzie, Gowin na swoje miejsce wicepremiera rekomendował minister Jadwigę Emilewicz.

Lider Porozumienia przeszarżował?

Gowin sądził, że uda mu się zmienić decyzję PiS. Myślał, że jeżeli mocno postawi sprawę niewłaściwości wyborów 10 maja, to PiS się wycofa z tego pomysłu. W tym przypadku nie docenił jednak koalicjanta i jego determinacji. Mógł więc uznać swoją porażkę i pod zastępczymi sztandarami wycofać się z tego pomysłu, albo zachować się tak, jak się zachował. Postąpił honorowo, ale przewiduję utratę jego pozycji politycznej.

To może być początek końca Porozumienia Jarosława Gowina, jako ugrupowania politycznego?

Może się tak stać. To nie jest formacja, która jest silna politycznie i spójna. Może więc być tak, że Jarosław Gowin wyjdzie z tej rozgrywki zupełnie przegrany – to znaczy będzie miał koło siebie już tylko pojedynczych posłów, a reszta jednoznacznie stanie po stronie PiS.

Co taka sytuacja oznaczałaby dla PiS?

Przy niewielkiej większości parlamentarnej, jaką PiS ma, załamanie w Porozumieniu Jarosława Gowina może być dla PiS niebezpieczne. Wydaje się jednak, że potencjał koalicyjny Gowina i garstki posłów, którzy ewentualnie przy nim pozostaną, jest niewielka i nie będą spełniać roli języczka u wagi, dzięki któremu można byłoby doprowadzić do zmiany rządu. Definitywne porzucenie PiS i przejście na stronę opozycji z przekonaniami Gowina byłoby trudne do wykonania. Będzie się więc starał utrzymać jakoś w obozie rządzącym, ale nie będzie na pierwszym planie. Wydaje się, że konflikt między nim a obozem PiS-u, a w szczególności między nim a Jarosławem Kaczyńskim, był na tyle poważny, że lider PiS mu tego nie wybaczy i nie przywróci go już do pozycji wiodącej. Może go tolerować jako posła, który nominalnie stoi na czele Porozumienia, które jest bardzo podzielone. Tak najprawdopodobniej to będzie wyglądało.

Wybory prezydenckie odbędą się w maju?

Takie rozwiązanie może zostać przeforsowane. Ale czy się odbędą to już inna sprawa. Jest pytanie, czy pozwoli na to biologia. Może się okazać, że dynamika pandemii w naszym kraju będzie na tyle duża, iż w którymś momencie, nawet w ostatniej chwili, trzeba będzie zrobić odwrót i proklamować stan klęski żywiołowej i tym samym wycofać się z wyborów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl