Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Lech Witkowski: - Idę o zakład, że pandemia jeszcze nas zaskoczy

Karina Obara
Karina Obara
Prof. Lech Witkowski: - Na fali pandemii co i rusz rządzący wyskakują z nowymi pomysłami, traktując covid jako pretekst do przepychania swoich pomysłów, jak świadczą ostatnie ruchy wokół mediów, czyli bez eufemizmu mówiąc: przeciw wolności słowa w Polsce. Część władzy się radykalizuje i spieszy, czując brak czasu, w kwestiach swojej prawicowej, konserwatywnej, nacjonalistycznej gry interesów, wciągając w to Kościół katolicki.
Prof. Lech Witkowski: - Na fali pandemii co i rusz rządzący wyskakują z nowymi pomysłami, traktując covid jako pretekst do przepychania swoich pomysłów, jak świadczą ostatnie ruchy wokół mediów, czyli bez eufemizmu mówiąc: przeciw wolności słowa w Polsce. Część władzy się radykalizuje i spieszy, czując brak czasu, w kwestiach swojej prawicowej, konserwatywnej, nacjonalistycznej gry interesów, wciągając w to Kościół katolicki. Archiwum prywatne Lecha Witkowskiego
Rozmowa z prof. Lechem Witkowskim, filozofem i pedagogiem z Akademii Pomorskiej w Słupsku, o podziałach w obozie władzy i scenie politycznej po covidzie.

- Wychodzi na to, że Porozumienie Jarosława Gowina będzie tą częścią Zjednoczonej Prawicy, która może zablokować projekt PiS dotyczący dodatkowego podatku od reklam w mediach. To chyba nie zaskarbi Gowinowi przychylności prezesa Jarosława Kaczyńskiego?
No cóż, Gowin szuka swojej odrębności i szansy w oporze, miotając się, trochę kabaretowo. Wie, że tam nie przystaje, jako były minister sprawiedliwości PO. Widzi też absurdy, mimo że zwykle głosuje “za”. Pragnienie uczestnictwa w utrzymaniu władzy “za wszelką cenę”, jak kiedyś wyznał, nie jest mu obce. Lecz z drugiej strony zdrowy rozsądek wystawia go na rozmaite dylematy I banalne rozterki. Ale przyznajmy, że - mimo narcystycznego szkodnictwa w nauce - dowodzi czasem minimum przyzwoitości obywatelskiej, zdrowego rozsądku i niezależności politycznej. Teraz tym bardziej nie ma wyboru. W końcu inteligencją wybija się ponad dwór Kaczyńskiego, poza horyzont myśli boys band Ziobry czy wbrew interesowi złotoustych buntowników z własnej partii. Wie, że jak się teraz ugnie, nikt go już nie będzie szanował. “Jak się nie odwinie, to zginie” – jak głosi bon mot pewnego salonowego polityka. Nawet bardziej aktualny dzisiaj.

- Nie pierwszy raz Jarosław Gowin staje przeciwko pomysłom PiS. Latem omal obóz prawicy się rozpadł, gdy Gowin nie zgodził się na wyborcze głosowanie korespondencyjne. Czy Zjednoczona Prawica może się rozpaść po tych wszystkich perturbacjach?
Tak, z pewnością nie pierwszy raz Gowin nie "je z ręki” prezesowi. Ale prezydent Duda też wetował ustawy rozwścieczając prezesa tak, że ten publicznie nie podawał mu dłoni. Wszyscy w tym “przymierzu” władczym wiedzą, że są na siebie skazani. I chcą trwać, póki się da i można z tego czerpać korzyści. Każda jednak druga kadencja to ostatnia szansa na wyszarpanie czegoś dla siebie i równia pochyła. Ziobro i jego wasale nawet bardziej już ryzykowali ucieczką awanturniczą “do przodu”, którą prezes musiał blokować, ale przełknął. Warczą na siebie, obrażają się, miotają, przechodzą próbę sił, a potem rozbuchane ambicje ustępują jakiejś prymitywnej grze kompromisów i gestów pojednania. Tak działa “logika układu”. Jedni są zakładnikami drugich. Wręcz nie do pojęcia dla poważnych ludzi. Bo nie o politykę na serio tu chodzi, ale o zwykłe kalkulacje: co się komu chwilowo opłaca. W różnych optykach zresztą, nie wykluczając tego chociażby, czy i komu się opłacą przyspieszone wybory, czy rząd mniejszościowy. I czy komuś uda się wyszarpać drugiemu szable albo kupić potulność.

- Porozumienie wydaje się tą częścią prawicy, która w pewnym stopniu jest otwarta na argumenty „ulicy”. Posłowie i posłanki Porozumienia nie popierają zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, kilkoro z nich wprost nazwało torturami zmuszanie kobiet do rodzenia dzieci obciążonych wadami letalnymi. Nie dziwi pana to, że Porozumienie jest wciąż bliżej PiS, a nie PO?
Niestety, chyba zbyt optymistycznie to pani widzi. Jedni tak, drudzy siak, jak im interes dyktuje. W każdej formacji są ludzie ideowi, ale też pragmatycy oraz zwykłe kanalie, cynicy i głupcy. PO też się rozpada, w kwestii aborcji chociażby jest podzielona. Zresztą rachunku sumienia za katastrofę z PiS do dziś nie zrobili, a stać na czele opozycji chcą. A tak się nie da. Ale w kontekście pani pytania ważniejsze jest, czy znajdzie się część Porozumienia wokół Gowina, ryzykująca swoją przyszłość polityczną, którą stać będzie na zachowania etyczne, zgodne ze standardami europejskimi. Scena polityczna przed kampanią wyborczą w Polsce nie będzie zdominowana alternatywą: PiS albo PO. Mogę się o to założyć. A skala głosowań za patologiami rządów PiS np. w kwestii niszczenia niezawisłości sądów powoduje, że nawet ta bardziej racjonalna i przyzwoita europejsko część ekipy Gowina nie może udawać niewiniątek. Pójdą na dno razem. Tak to wygląda obecnie. Gowin zaproszeń opozycji nie kupi, póki ta jest tak podzielona i słaba.

- Jak pan widzi scenę polityczną po pandemii. Czy rząd utrzyma się na swojej pozycji, gdy covid nam trochę odpuści?
Aż żal, że kwestii “co po covidzie” nie możemy poświęcić poważniejszej tu refleksji. Tymczasem dopowiem, że “odpuszczenie” przez pandemię to ciągle marzenie ściętej głowy, a poza tym są tu naczynia połączone w procesach politycznych. Bo to raczej sprawa tego, jak bardzo rząd sobie poradzi z wyzwaniami bieżącymi i odejdzie od notorycznego samochwalstwa podszytego fałszywymi atutami I eskalowaniem napięć. Na fali pandemii co i rusz rządzący wyskakują z nowymi pomysłami, traktując covid jako pretekst do przepychania swoich pomysłów, jak świadczą ostatnie ruchy wokół mediów, czyli bez eufemizmu mówiąc: przeciw wolności słowa w Polsce. Część władzy się radykalizuje i spieszy, czując brak czasu, w kwestiach swojej prawicowej, konserwatywnej, nacjonalistycznej gry interesów, wciągając w to Kościół katolicki. Na co ten się zgadza, najwidoczniej samobójczo dla swojej misji kulturowej. Poza tym, idę o zakład, że pandemia jeszcze nas zaskoczy. Żadnego “po covidzie” tymczasem nie widać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska