Prof. Andrzej Zoll: państwo prawa nie obroni się samo

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Dlaczego obecna władza niszczy autorytety? Czy możemy mówić, że w Polsce trwa budowa państwa prawa? Jak w obecnej sytuacji uczyć przyszłych prawników? Czy możliwe jest zmniejszenie podziałów w społeczeństwie? To tylko niektóre z pytań, jakie padły na piątkowym spotkaniu z prof. Andrzejem Zollem i red. Markiem Bartosikiem poświęconym autobiograficznej rozmowie o współczesnej Polsce „Od dyktatury do demokracji. I z powrotem”. Spotkanie zorganizowała Okręgowa Izba Radców Prawnych w Krakowie oraz Wydawnictwo Znak.

Prof. Andrzej Zoll surowo ocenił to, co z systemem prawnym robi obecna ekipa rządząca w Polsce. Podkreślił, że z jej punktu widzenia, logiczne było najpierw rozwalenie Trybunału Konstytucyjnego, bo gdy zaatakowano sądy, nie miał już kto ich bronić.

– Prawo i Sprawiedliwość niszczy kulturę prawną, niszczy kulturę konstytucyjną. To jest katastrofa, odchodzenie od podstaw, które będzie bardzo trudno odbudować – mówił prof. Zoll. I zgodził się z głosem z sali, że bolesną stratą jest także niszczenie instytucji, których autorytet budowany był w ostatnich latach. Bo nawet jeśli ktoś inny np. zastąpi Andrzeja Dudę w Pałacu Prezydenckim, to urząd prezydenta nie będzie już taki sam jak przed wyborami w 2015 roku.

– Z naszych instytucji, którymi mogliśmy się pochwalić, których funkcjonowaniu przyglądali się inni i kiedyś nas naśladowali, dziś pozostały ruiny – stwierdził Andrzej Zoll. Z sali padła również prośba o wytłumaczenie, dlaczego PiS niszczy wszystkie autorytety. – Każda ekipa, która jest przy władzy, ma swoje autorytety, wybiera jakąś inną drogę, wyznaczaną przez taką grupę autorytetów – powiedział Andrzej Zoll.

Według niego nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby PiS realizował swój program wyborczy zgodnie z obowiązującym system konstytucyjnym. Ale jak przypomniał prof. Zoll, na jednym z pierwszych posiedzeń Sejmu po wyborach w 2015 roku, jeden z posłów powiedział, że prawo się nie liczy, a ważny jest naród. – To stwierdzenie może być katastrofalne w skutkach, w ten sposób mówiły totalitarne ustroje – dodał. Jego zdaniem jest jeszcze szansa na naprawienie tego, co zepsuto w Trybunale Konstytucyjnym.

– Trzeba podziękować dublerom, spytać osoby, które mają prawo zasiadać w trybunale, bo zostały wybrane zgodnie z prawem, czy nadal tego chcą i wytłumaczyć prezydentowi, że ma obowiązek przyjąć ich ślubowanie – tłumaczył były prezes TK. Według niego ostatnie zapowiedzi PiS dotyczące choćby opublikowania wyroków TK sprzed dwóch lat to „mydlenie oczu”, które w rzeczywistości nie niesie za sobą żadnych konsekwencji.

– Komisja Europejska i Komisja Wenecka się na to nie nabiorą – stwierdził prof. Zoll. Czy w Polsce możemy mówić jeszcze o budowaniu państwa prawa? Czy ta budowa została przerwana? Jak w tej sytuacji uczyć przyszłych prawników? – pytała studentka prawa.

– Mamy raczej państwo w rozkładzie, to nie budowa, to niszczenie – ocenił Andrzej Zoll. Ale zaznaczył, że utrzymanie dobrych standardów tworzenia prawa to problem nie tylko Polski, ale także innych krajów europejskich, choć u nas jest on najbardziej widoczny. – Kiedy rozmawiam z moimi kolegami ciągle aktywnymi na uniwersytecie, to oni nie kryją, że mają wielki problem, jak wykładać prawo. Trochę są w sytuacji profesorów, którzy byli wykształceni przed wojną, a musieli wykładać prawo stosowane w PRL – powiedział.

Poproszono też profesora o wskazanie, co należałoby zrobić, jak to zapisać w konstytucji, by obrona państwa prawa była skuteczna. – Nie da się wpisać do konstytucji, że żyjemy w państwie prawa – powiedział Andrzej Zoll. I przypomniał słowa jednego z niemieckich profesorów, że państwo prawa nie może się samo bronić, ludzie muszą chcieć żyć w państwie prawa. A czy jest jakaś skuteczna recepta na zmniejszenie podziałów, które powstały w polskim społeczeństwie. Prof. Zoll przypomniał, że kiedy po roku 1989 zmieniał się ustrój w Polsce, też mieliśmy problem głębokich podziałów.

– Wtedy założono, że nie powinno być głębokiego rozliczenia poprzedniego ustroju. I gdyby dziś zmieniał się ustrój, niech to nowo tworzone państwo będzie stać na dobrodziejstwo amnestii dla odpowiedzialnych za złe czyny. Jeżeli obecna opozycja dojdzie kiedyś do władzy i zacznie rozliczać obecne rządy, to będzie to jej największy błąd. Niech tego nie robi. Zacznijmy wreszcie budować wspólną Polskę – podsumował prof. Zoll.

A jego ostatnie zdanie nagrodzono oklaskami. Podczas spotkania z prawnikami mowa była również o bardziej prywatnych aspektach życia Andrzeja Zolla, np. o tym, jak „marnował” czas podczas studiów prawniczych, czy gdzie spotykał się z byłymi prezesami TK. Albo o jego spotkaniu z urzędnikiem kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy, do którego doszło 9 kwietnia 2010 roku, czyli na dzień przed katastrofa smoleńską. O tych i innych wydarzeniach można przeczytać w książce „Od dyktatury do demokracji. I z powrotem”.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

WIDEO: Poważny program - odc. 6: Mieszkańcy walczą o zapomniany park

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Prof. Andrzej Zoll: państwo prawa nie obroni się samo - Dziennik Polski

Komentarze 20

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

b
bywa że..
Krakus może chodzić bez gaci, ale nie obejdzie się bez tytułu.
Najlepiej brzmi "panie sędzio", "panie profesorze", "panie mecenasie".
Jeśli te wszystkie tytuły odpadają, może być "panie doktorze".
Magister nie uchodzi , gdyż brzmi to jak "s........n" .
c
czyt
Nie podniecaj się tak mocno , UBeku !!
L
Lewacki szkodnik
Lewacki szkodnik
b
biedny
Czy to co stanowi powyższy tekst jest pracą naukową Profesora ?

Nawiasem to Okręgowa Izba Radców Prawnych w Krakowie to masakra (czyt. sitwa) a więcej też by było do podania ale po co? innym razem,
kłaniam się nisko, biedny krakowianin (napływowy)
A
Andy Krakauer
Był czas, gdy Prof. Zoll nie miał kłopotów z demokracją. Socjalistyczną. Ale dzisiaj ma i ten kameleon gra rolę zatroskanego o stan Polski. Nie martwcie się drogi panie. Bez takich jak wy może być i będzie tylko lepiej. Wy i wam podobni nigdy nie wrócą już do władzy w Polsce. Módlcie się, abyście za ukradzione setki miliardów złotych nie skończyli żywota za kratkami.
z
zacofany
Autorytet i demokrata się znalazł?
Gdyby w 1989 roku była opcja zerowa to nie byłoby problemów ale przecież chodziło o to aby była zmiana tylko zostało po staremu.Nie mozna zbudować przyszłości zapominając kto w przeszłości był zdrajcą.Komuna namnozyła tych profesorów i teraz gdzie się nie ruszysz wszędzie mądrzy się jakiś profesor przy którym ławeczka z Rancza to niedościgniony wzór inteligencji i honoru.
j
j.k
należy się przeciwstawić tym jaskiniowcom, demagogom, prymitywom niszczącym Polskę. pis to wroga narodowi i Państwu Polskiemu ideologi polegająca wyłącznie na skoku na kasę,
Ci ludzie okradają Polskę, Bóg ich rozliczy.
k
kaczyński
komuna dała ci elektryczność, szanuj,
j
janek
idź pan do geriatry, a waszego BEPRAWIA mamy dość
g
grzeg
Skandaliczna, pogardy godna demagogia.
T
Tak to widać, ...
... , że p. "profesor"(jako niezły "ubezpieczyciel") ubezpieczyłby (nawet) sztabkę złota leżącą na bruku pod warunkiem, że opłata ubezpieczeniowa będzie zawierać wartość sztabki (złota), i składkę ubezpieczeniową ! Konkluzja: Czy w takim "otoczeniu" mogła nie powstać "instytucja" nazywana "Amber Gold" ? ..... Cóż to za "k ...stwo" ?!
T
Tak to widać, ...
Panie Zoll ! Jeszcze dokładnie 100 lat temu (28.03.1918) w Krakowie panowała C.K. Monarchia Austro-Węgierska. Wszystko było zgodnie z "prawem", i to za sprawą nazwiska Zoll (chociaż Zollowie "kumali się" z Leninem), ale panował "kwiczący" głód (był tzw. przednówek). Dzisiaj, przy zdroworozsądkowym "bezhołowiu" (jak Pan "gdacze"!) nikt głodny nie chodzi po ulicach Krakowa ! Nie pierdol Pan "farmazonów" ! Szczególnie Pan, i tzw. "profesor" J. Młynarczyk (z Trójmiasta), który (wszem i wobec) głosi, że posiada numer pańskiego telefonu komórkowego. Spierdalajcie (wy wszyscy) z pola życia społecznego !
J
Janina
Po pierwsze należy zadać sobie pytanie czy za Zolla w ogóle Polska była państwem prawa. Takiego burdelu i chaosu to nawet na Białorusi szukać. Ten kompletnie niewydolny system prawny należy zreformować. Takiej niekompetencji sędziów i ich niskiego morale to chyba nie ma nigdzie na świecie.
Klika cwaniaków nie do ruszenia jeszcze do niedawna tworzyła państwo w państwie i liczyła na całkowitą bezkarność. To musi się zmienić i ich praca musi być kontrolowana i oceniana gdyż przez następne dekady będziemy żyli w totalnym bezprawiu jakim dzisiejsze sądownictwo stoi.
g
gniewko_syn_ryba
Nie daruję... ;)
Z
ZR
Zaraz usłyszysz, że autorytaryzm to władza "złych" autorytetów, bo "właściwe" autorytety rządzą niejako z przymusu: nie chcą, ale dla dobra ludzkości muszą - bo nieoświecony lud ich o to prosi, a więc są demokratyczne.

Ale oczywiście w podstawach masz rację. Autorytet to władza wrażenia/wyobrażenia, a nie rozumu. Każdy chciałby być autorytetem, bo wtedy nie trzeba się starać w dowodzeniu swoich racji: wystarczy być.

Łap plusa Gniewko. I nic o piwie :)
Wróć na i.pl Portal i.pl