Już w poniedziałek odbędzie się kolejna rozprawa w procesie o usiłowanie napaści na Bronisława Komorowskiego. Oskarżonym jest Remigiusz Dominiak, młody marynarz, niekryjący prawicowych przekonań. W poniedziałek Sąd Okręgowy w Toruniu przesłuchiwać będzie kolejnych świadków w tej sprawie. A przypomnijmy, że zeznawali już m.in. sam Bronisław Komorowski i policjanci, którzy interweniowali.
Czytaj też: Razem z żoną znęcał się nad swoją matką
O co chodzi w sprawie? 22 maja 2015 roku na Rynku Staromiejskim w Toruniu odbywał się wiec wyborczy prezydenta. Remigiusz Dominiak podbiegł do Bronisława Komorowskiego zaraz po tym, jak ten wysiadł z limuzyny. Mężczyznę błyskawicznie odciągnęli funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu, a następnie obezwładnili policjanci.
35-letni Remigiusz Dominiak oskarżony został o usiłowanie ataku na prezydenta i naruszenie nietykalności policjanta. Od początku procesu, który ruszył pod koniec września br. tłumaczy, że chciał tylko wręczyć prezydentowi ulotkę antyaborcyjną i zadać kilka pytań na ten temat.
W październiku w toruńskim sądzie zeznawał Bronisław Komorowski.
Sędzia Igor Zgoliński po pierwsze poprosił, by polityk zrelacjonował, co pamięta z tamtego zdarzenia. - Młody mężczyzna wybiegł z podniesioną ręką i rzucił się w moją stronę. Coś miał w ręku. Odebrałem to jako atak i zagrożenie. Poczułem się zagrożony wskutek gwałtownego skoku i uniesienia ręki oraz faktu, że coś w tej ręce mężczyzna trzymał. Nikt chcący mi coś wręczyć nie skacze w górę z uniesioną ręką. Powtórzę jeszcze raz: odebrałem to jako atak wymierzony we mnie - mówił były prezydent. Zapewniał, że każdy chcący z nim spokojnie porozmawiać, czy coś mu przekazać, miał taką szansę.
Remigiusz Dominiak ma 35 lat i jest marynarzem. Zrobił też jednak licencjat z wychowania fizycznego i zdobył uprawnienia ochroniarza. Jest przeciwnikiem aborcji i sympatykiem organizacji „PRO - Prawo do życia”. To właśnie materiały tej organizacji usiłował, jak mówi, wręczyć prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu 22 maja 2015 roku. - Nie żywię żadnych negatywnych uczuć wobec prezydenta, funkcjonariuszy BOR ani policjantów. Nigdy ich też nie obrażałem słownie - podkreślał na pierwszej rozprawie Remigiusz Dominiak.
Za usiłowanie napaści na prezydenta RP oraz naruszenie nietykalności policjanta Dominiakowi grozi mu do 5 lat więzienia.
Warto zobaczyć
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?