Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces w sprawie demonstracji przeciwko ACTA. Policyjne nagrania okazały się bezwartościowe

Agnieszka Świderska
W procesie jak na razie nie pojawił się żaden dowód, który by wskazywał bezpośrednio na dwóch oskarżonych
W procesie jak na razie nie pojawił się żaden dowód, który by wskazywał bezpośrednio na dwóch oskarżonych Fot. Waldemar Wylegalski
- Bałem się o swoje życie - przyznał w poniedziałek w sądzie technik kryminalistyki, który rok temu w Poznaniu podczas demonstracji przeciwko ACTA został obrzucony kamieniami. Jeden z nich trafił go w głowę. Jego nagrań z demonstracji nie udało się jednak odtworzyć. Policyjny dowód nadaje się tylko do kosza.

Kamieniami rzucało kilkanaście osób - tak zeznał technik, który tamtego wieczoru pojawił się na ulicy Zwierzynieckiej, by ostrzec pracowników biura poselskiego PO pod które zmierzał kilkutysięczny tłum demonstrantów. On i jego dowódca zostali zaatakowani w momencie, gdy wychodzili z biura. Tak samo - odnośnie liczby atakujących, zeznali wcześniej także inni policjanci, którzy w mundurach bądź po cywilnemu obserwowali tłum.

Czy w grupie atakującej policjantów byli 19-letni Łukasz L. i jego kolega, 19-letni Filip P., oskarżeni przez prokuraturę o udział w zamieszkach? Nastolatkowie od początku konsekwentnie nie przyznają się do winy. Ich zdaniem, policja popełniła pomyłkę.

W procesie jak na razie nie pojawił się żaden dowód, który by wskazywał bezpośrednio na nich. Jeżeli był na nagraniach z demonstracji, to sąd tego nie zobaczy. Z płytami, które trafiły z komendy, nie był w stanie poradzić sobie żaden informatyk w sądzie: nie udało się ich otworzyć w żadnym ze znanych programów. Zostały więc uznane za "nieodtwarzalne".

Z kolei główny świadek oskarżenia, policjant, który miał ich widzieć w tłumie rzucających kamieniami, a potem śledzić aż do momentu zatrzymania, przebywa na zwolnieniu lekarskim i nawet jego przełożeni nie wiedzą, kiedy wróci do pracy. Jeżeli nie zdąży wyzdrowieć przed kolejną rozprawą, sąd ograniczy się do odczytania jego zeznań.

Za udział w zamieszkach oskarżonym grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski