Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces przeciwko działaczom KOD-u. Zakłócili wystawę w Suwałkach

Helena Wysocka
Helena Wysocka
Przed rozprawą działacze KOD-u protestowali przed biurami Anny Marii Anders i Jarosława Zielińskiego.
Przed rozprawą działacze KOD-u protestowali przed biurami Anny Marii Anders i Jarosława Zielińskiego. H. Wysocka
Jarosław Zieliński został wezwany na świadka w procesie przeciwko działaczom KOD-u, którzy odpowiadają za zakłócenie porządku podczas wystawy „Armia skazańców”.

W piątek przesłuchiwany przez sąd dyrektor Archiwum Państwowego w Suwałkach przyznał, że wystawę przygotował po telefonie z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

- Otrzymałem telefon z propozycją, by taką ekspozycję zorganizować - mówił Tadeusz Radziwonowicz, dyrektor archiwum. - Miałem ją otrzymać od Straży Granicznej. A, że w tym roku obchodzimy 75. rocznicę powołania armii, zgodziłem się. Tym bardziej że suwalczanie też tam walczyli.

Wiceminister miał ustalać listę gości. Znaleźli się na niej m.in. Anna Maria Anders, córka generała i kandydatka w wyborach uzupełniających do Senatu i Mariusz Błaszczak. Dlatego też sąd postanowił przesłuchać Jarosława Zielińskiego w charakterze świadka. Kolejne posiedzenie zaplanowane jest na 22 grudnia.

Sąd będzie chciał ustalić m.in. dlaczego otwarcie ekspozycji odbyło się w przeddzień ciszy wyborczej i z udziałem kandydatki PiS na senatora.

Takiego procesu, jak w miniony piątek, w suwalskim sądzie jeszcze nie było. Policjanci grzebali w torbach wchodzących do budynku osób, sala pełna była dziennikarzy, a na ławie obwinionych siedziało pięcioro przedstawicieli Komitetu Obrony Demokracji, którzy w marcu tego roku przyjechali do Suwałk na wystawę poświęconą armii generała Andersa. Odbyła się ona w Archiwum Państwowym.

Czytaj na kolejnej stronie.

- Owszem, zabrałem głos, ale nie krzyczałem - zapewniał przed sądem Marcin Skubiszewski z Warszawy. - Musiałem zareagować, ponieważ było ewidentnie łamane prawo. Minister Błaszczak wyrażał nadzieję, że pani Andres wygra wybory. A kandydatka przekonywała, że jest to jej okręg wyborczy. Zapytałem więc, z czyich pieniędzy robiona jest ta kampania: partyjnych, czy państwowych.

Obwinieni twierdzili też, że to oni byli obrażani przez obecnych na sali ludzi. - Życzono mi śmierci - mówił jeden z działaczy. - Ktoś wymachiwał mi przed nosem różańcem. Na sali była policja, ale nie reagowała.

Działacze utrzymywali, że jeśli już, to na ławie obwinionych powinno znaleźć się więcej osób. Także ci, którzy bronili kandydatki i przyczynili się do zakłócenia porządku.

Obwinionym grozi do pięciu tysięcy zł grzywny, miesiąc aresztu, albo miesiąc prac społecznych. Wyrok, jeśli nie będzie innych wniosków, może zapaść na grudniowym posiedzeniu.

Przed rozpoczęciem posiedzenia sądu działacze KOD-u zorganizowali protest przed biurami poselskimi Anny Marii Anders i Jarosława Zielińskiego.

Protest KOD przed sądem w Suwałkach

Protest KOD przed sądem w Suwałkach. Chodzi o awanturę w Arc...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna