Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces Mariana Kowalskiego, lidera Ruchu Narodowego: Przesłuchano kolejnych świadków

Marcin Koziestański
Marian K. to lider Ruchu Narodowego i były kandydat na prezydenta Polski. W sądzie zaznaczył, że nie chce by jego twarz była na zdjęciach zasłaniana czarnym paskiem
Marian K. to lider Ruchu Narodowego i były kandydat na prezydenta Polski. W sądzie zaznaczył, że nie chce by jego twarz była na zdjęciach zasłaniana czarnym paskiem Małgorzata Genca
Kolejny dzień przesłuchań świadków w sprawie Mariana Kowalskiego, byłego kandydata na prezydenta Polski, oskarżonego o pobicie.

W środę w Sądzie Rejonowym odbyła się rozprawa, podczas której zeznawał taksówkarz, ochroniarz i pracownica klubowej szatni.

Ten pierwszy powiedział, że mężczyzna, którego miał pobić Kowalski, przyszedł do niego z rozbitą głową i poprosił o użyczenie telefonu, aby móc zadzwonić na policję. Skarżył się, że został pobity przez ochronę.

- Pobity mężczyzna i jego partnerka zachowywali się normalnie. Nie wyglądali na pijanych - powiedział w środę Artur Ł., taksówkarz.

Tych słów nie potwierdził ochroniarz, który stwierdził, że widział awanturujących się klientów, którzy próbowali wejść w kolejkę po autografy po zakończonym koncercie zespołu Happysad.

Byli pijani, a mężczyzna schodząc po schodach potknął się, ale nie spadł. Nie miał widocznych obrażeń, a ochrona nie interweniowała. - Kobieta była wściekła, krzyczała. Marian zwrócił im jedynie uwagę, żeby się nie awanturowali - powiedział Bartosz F.

Jego słowa potwierdziła kobieta, która tej nocy pomagała pracownikom szatni. - Słyszałam, że goście awanturowali się w klubie. Usłyszałam, jak jeden z gości powiedział, że pewien mężczyzna jest tak pijany, że zaraz chyba spadnie ze schodów. Nie pamiętam, żeby ochrona interweniowała - powiedziała w sądzie pani Anna A.

Kowalski to lider Ruchu Narodowego. Kandydował na prezydenta Polski, a także na włodarza Lublina. W przeszłości był ochroniarzem w klubie Graffiti. Kowalski jest oskarżony o to, że 28 lutego 2014 r. w klubie pobił jednego z przebywających tam gości. Andrzej N. twierdzi, że Kowalski uderzył go w twarz, aż spadł ze schodów i doznał obrażeń głowy. Kowalski odpiera te zarzuty.

Na 14 października sąd wyznaczył kolejną rozprawę. Przesłuchani zostaną na niej ostatni ze świadków.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski