Proces kibola „Wojtasa”. Zeznają pierwsi świadkowie

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Wojciech L. ps Wojtas
Wojciech L. ps Wojtas Artur Drożdżak
Przed Sądem Okręgowym w Krakowie pierwsi świadkowie zaczęli składać zeznania na procesie 27-letniego Wojciecha L. ps. Wojtas oskarżonego o zabójstwo maczetą przy ul. Żywieckiej.

Oskarżony pseudokibic Cracovii odpowiada z wolnej stopy, bo do prawomocnego wyroku chroni go tzw. list żelazny.

22-letni Michał S., który mieszkał w okolicy, zeznał, że na temat zabójstwa słyszał tylko plotki, pomówienia i legendy, które podał potem policjantom w trakcie pierwszego przesłuchania. Wówczas przed laty mówił im, że o oskarżonym były informacje, że jest groźny, posiada kibicowski tatuaż na nodze i że jest związany z Cracovią. Podał, że z kolegami zwykł jeździć w kominiarkach po osiedlu i malować napisy na murach. Świadek przed sądem zaczął wycofywać się z tych zeznań. Pytany przez sąd zaprzeczył, by ktoś mu groził.

Zeznań odmówiła za to żona oskarżonego. Miała do tego prawo jako osoba dla niego najbliższa.

Zabójstwo sympatyka Wisły Łukasza D.

Do zbrodni doszło pięć lat temu w czerwcu 2013 r. i ofiarą napaści padł 23-letni Łukasz D. sympatyk Wisły Kraków. Sprawca prawie odrąbał mu rękę maczetą. Krwotok był tak masywny, a obrażenia tak poważne, że pokrzywdzony zmarł. Nim operacyjne doniesienia na temat sprawcy udało się przełożyć na praktyczne działania prokuratury, choćby w postaci listu gończego, to podejrzewany o tę zbrodnię Wojciech L. przepadł bez śladu. Dziś już wiadomo, że uciekł do Wielkiej Brytanii.

Tak jak po cichu zniknął przed laty tak samo w połowie 2017 r. wrócił do Polski i pojawił się w prokuraturze ze obrońcą. Krakowski sąd 18 września 2017 r. uchylił zastosowany jeszcze w 2013 r. środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego i zastosował wobec podejrzanego poręczenie w kwocie 80 tys. zł . Tę sumę Wojciech L. już wpłacił. Kibola już przesłuchano, składa wyjaśnienia i przyznaje się do udziału w zajściu, ale nie do zabójstwa.

Wojtas ostatnio dostał wyrok za malowanie napisów na murach

Jego sprawę warunkowo umorzono na rok próby i musi zapłacić za zniszczenia 1761 zł. Wiadomo, że razem z nieustalonym do dziś wspólnikiem w 2013 r. pomalował farbą w sprayu pawilon handlowy przy ul. Siemaszki. Gdy go ujęto w pościgu miał też przy sobie maczetę. Wtedy puszczono go wolno. Miesiąc później doszło do zabójstwa przy ul. Żywieckiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Proces kibola „Wojtasa”. Zeznają pierwsi świadkowie - Gazeta Krakowska

Wróć na i.pl Portal i.pl