Proces dziennikarek Biełsat TV. Daria Czulcowa i Kaciaryna Andrejewa staną przed sądem 9 lutego (ZDJĘCIA)

Olga Goździewska-Marszałek
Olga Goździewska-Marszałek
Kaciaryna i Daria zostały przewiezione do aresztu w Mińsku. Jutro proces młodych reporterek
Kaciaryna i Daria zostały przewiezione do aresztu w Mińsku. Jutro proces młodych reporterek Wolność dla Kaciaryny i Darii Facebook
Ponad 80 dni w areszcie. W warunkach urągających człowieczeństwu. Daria Czulcowa i Kaciaryna Andrejewa są oskarżone o organizowanie zamieszek podczas jesiennych protestów na Białorusi. W rzeczywistości wykonywały swoją pracę. Grozi im za to kara do trzech lat więzienia. 9 lutego staną przed sądem w Mińsku.

Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa zostały zatrzymane 15 listopada. Relacjonowały antyreżimową manifestację na tzw. Placu Zmian. Feralnego dnia milicja pacyfikowała protest w brutalny sposób. Młode dziennikarki prowadziły transmisję, pokazując co dzieje się na ulicy. Zatrzymano je niedługo później, w jednym z pobliskich bloków.

Reporterki zostały oskarżone o „organizację i przygotowanie działań, które w znacznym stopniu naruszają porządek publiczny”. Zdaniem władz, dopuściły się zakłócenia działalności transportu publicznego (13 linii autobusowych, trzech trolejbusowych i trzech tramwajowych). Przedsiębiorstwo komunikacji miejskiej "MinskTrans" wyceniło straty na 11,5 tys. rubli, czyli prawie 20 tys. złotych. Przez obrońców praw człowieka Kaciaryna i Daria są uznawane za więźniarki polityczne.

Ponad 80 dni w areszcie

W areszcie spędziły już ponad 80 dni. Dostają listy od wielu osób, które w ten sposób próbują je wesprzeć w trudnej sytuacji. Na część z nich odpisały. Każdy jednak przeszedł przez cenzurę. Przez to trudno określić jak dziennikarki są traktowane w areszcie.

- Daria i Kaciaryna zostały już przewiezione z aresztu w Żodzinie do Mińśka. Tam oczekują na proces - informuje Agnieszka Romaszewska-Guzy, dyrektor stacji telewizyjnej Białsat TV. - Nie wiemy co naprawdę przeżyły w areszcie. Mam jednak nadzieje i wiele na to wskazuje, że nie były bardzo źle traktowane. Jednocześnie znamy przypadki okrutnego traktowania ludzi w białoruskich aresztach. Zdarzały się tortury, bicie, odmawianie podania wody przez długi czas. Tragiczne są też warunki w takich miejscach. Ludzie, którzy są wsadzani do celi za poglądy, funkcjonują w warunkach urągających człowieczeństwu - dodaje Romaszewska - Guzy.

Zobacz też:Białystok. Balon solidarności z Białorusią wzniósł się w niebo. To niesamowity widok i piękny gest dla walczących o wolność (ZDJĘCIA)

W jednym z listów Daria napisała: "Mamo, zawsze mi mówiłaś, że wszystko dzieje się po coś. Wszystkie wydarzenia to życiowe lekcje. Nie tylko dla mnie, ale też dla Ciebie. Teraz może zrozumiesz, że niezależnie od wszystkiego jestem dorosłą osobą i sama podejmuję świadomie decyzje i za nie odpowiadam. Bardzo Cię kocham, ale chyba wiesz, że nie utrzymasz mnie w domu. Nie dam rady siedzieć bezczynnie. Taką mnie urodziłaś. Twoja, już w ogóle nie maleńka, córeczka”. Dziewczyny nie żałują, że relacjonowały protesty.

Proces dziennikarek rozpocznie się 9 lutego. Obrona ma zabiegać o przeprowadzenie ekspertyzy lingwistycznej transmisji. Adwokat uważa, że w ten sposób będzie można określić czy faktycznie dziewczyny kierowały protestami.

- Mam nadzieję, że Kaciaryna i Daria jutro będą już wolne. Są oskarżone o spowodowanie szkód w ruchu miejskim, więc być może trzeba będzie zapłacić rekompensatę za rzekome straty. A może dopiero po wpłaceniu tych pieniędzy zostaną wypuszczone. W obecnych warunkach nie liczyłabym na uniewinnienie. W tym kraju panuje terror i mało jest miejsca na sprawiedliwość - ocenia dyrektor Biełsatu.

Aktualnie na Białorusi zostały zawieszone protesty. Mają na to wpływ m. in. siarczyste mrozy. Nie wiadomo czy odbędzie się masowy protest przed sądem, w dniu procesu dziennikarek. Białorusini są zastraszeni przez władze, bo każde zbiorowe wyjście na ulice może zakończyć tzw. łapanka i areszt. Białoruś jest w klinczu, obie strony zablokowały się.

- Wychodząc na protest Białorusini ryzykują, że nie wrócą do domu. Część osób zapewne podejmie takie ryzyko wiosną, kiedy pogoda się zmieni. Chociaż myślę, że sytuacja na Białorusi przez długi czas się nie zmieni. Nie ma powrotu do tego co było. Pogarsza się również sytuacja gospodarcza kraju i jednocześnie reżimu. Los Białorusi jest dość mocno zależny od tego, w jaki sposób Rosja podtrzyma ten kraj przy życiu - uważa Romaszewska-Guzy.

Kim są wieźniarki polityczne Kaciaryna i Daria?

Biełsat opisał sylwetki dziewczyn, które współpracują z redakcją telewizji.

Kaciaryna urodziła się w 1993 roku w rodzinie, której kolejne pokolenia tworzyły mińską inteligencję. Rodzice dziennikarki są filologami. Ała Wahanawa, jej babcia, wykłada na katedrze archeologii Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego. Dziadek Kaci Siarhiej Wahanau jest znanym białoruskim dziennikarzem, publicystą i poetą. Kaciaryna wspólnie z mężem Iharem przygotowała szereg głośnych reportaży śledczych, a w 2020 roku małżeństwo wydało książkę „Białoruski Donbas”, której tematem jest rola Białorusinów w konflikcie rosyjsko-ukraińskim. W ciągu ostatniego roku nakład książki był zwiększony dwukrotnie.

Daria urodziła się w 1997 roku w Szkłowie na wschodzie Białorusi. Ukończyła dziennikarstwo na wydziale historyczno-filologicznym Mohylewskiego Uniwersytetu Państwowego imienia Arkadzia Kuleszowa. Karierę jako dziennikarka rozpoczęła stosunkowo niedawno. Początkowo próbowała swoich sił jako reporterka, ale później zaczęła ją pociągać praca operatora. Po wyborach w 2020 roku Dasza przeprowadziła się do Mińska, by tam pracować jako operatorka.

Nasz tekst powstał w akcie solidarności z dziennikarzami, którzy są prześladowani na Białorusi za wykonywanie swojej pracy. To również symboliczne wsparcie dla dziennikarek stacji, które zostały uwiezione i całego Biełsat TV. Jest to polskie medium, które zapewnia Białorusinom dostęp do niezależnej informacji o sytuacji w ich kraju

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Proces dziennikarek Biełsat TV. Daria Czulcowa i Kaciaryna Andrejewa staną przed sądem 9 lutego (ZDJĘCIA) - Kurier Poranny

Wróć na i.pl Portal i.pl