Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Tarnowa zwolnił miejsce, na które wielu ma chrapkę

Andrzej Skórka
Prezydencki sondaż w Tarnowie wykonała firma TNS Polska, a badanie zostało zamówione późną  wiosną przez Radio Kraków. Powyżej prezentujemy jego wyniki
Prezydencki sondaż w Tarnowie wykonała firma TNS Polska, a badanie zostało zamówione późną wiosną przez Radio Kraków. Powyżej prezentujemy jego wyniki Andrzej Skórka
Afera łącznikowa i zatrzymanie prezydenta Tarnowa wywołały polityczne trzęsienie ziemi. Jeśli Ryszarda Ś. zabraknie wśród kandydatów ubiegających się o najważniejsze w mieście stanowisko, to układ sił - zarówno na szczytach władzy, jak i w radzie - czekają duże zmiany. Walka będzie zacięta, a na jej początek nie trzeba czekać do rozpoczęcia kampanii. Ta już ruszyła.

Tymczasowe aresztowanie prezydenta Tarnowa lokalni politycy przyjęli z olbrzymim zaskoczeniem. Szybko także pojawiły się symptomy początku wyborczej rozgrywki. Sygnał dała Solidarna Polska pomysłem referendum w sprawie odwołania prezydenta. I choć działacze SP zaczęli się z niego wycofywać, to na pewno już myślą o przyszłorocznej elekcji. Naturalnym liderem partii w regionie jest poseł Józef Rojek. Pogłoski o jego ewentualnym kandydowaniu pojawiły się kilka miesięcy temu.
- Samorządem powinna kierować osoba z doświadczeniem - stwierdził wtedy.

Prawo i Sprawiedliwość już od dekady ma ochotę na odzyskanie władzy w mieście. Kazimierz Koprowski, szef PiS w Tarnowie i wiceprzewodniczący rady miejskiej, jest w tym momencie głównym kandydatem partii na prezydenta Tarnowa. W tym kontekście nie można jednak zapominać także o Annie Czech, która w wyborach 2010 r. uległa tylko obecnemu prezydentowi. Tym bardziej że szefowa Szpitala im. św. Łukasza wciąż nieźle wypada w sondażach.

Już trzy lata temu swój start w wyborach 2014 r. zapowiadał Jacek Pilch. Były poseł PiS, obecnie w Polska Jest Najważniejsza (PJN) bliski współpracownik europosła Pawła Kowala, ma szansę zostać kandydatem ugrupowania skupionego wokół Jarosława Gowina.Poprzednikiem Ryszarda Ś. w prezydenckim fotelu był Mieczysław Bień.

- Nigdy nie powinno się mówić nigdy - odpowiadał nam niedawno na pytanie o ewentualny powrót do polityki. Wycofał się z niej zupełnie siedem lat temu, także jego najbliższe otoczenie z prezydenckich czasów nie zajmuje teraz eksponowanych stanowisk. Wiemy jednak, że ostatnie wydarzenia wywołały poruszenie w tym środowisku. Na razie jednakże bez zapowiedzi próby powrotu na scenę.

Na pewno o prezydenta walczyć będzie Sojusz Lewicy Demokratycznej. Prawdopodobnie kolejny raz w wyborach postawi na Jakuba Kwaśnego. Polityk już dwa miesiące temu wskazany został jako kandydat do takiej misji przez Zarząd Miejski SLD.
Wydarzenia ostatniego tygodnia w gorszej sytuacji mogą postawić stowarzyszenie "Tarnowianie". Osoba Ryszarda Ś. to wciąż największa siła napędowa formacji, która powstała na fundamentach prezydenckiego komitetu wyborczego. Od 2006 r. ma ona duży wpływ na rządy w mieście. W stowarzyszeniu prezydent nie miał obok siebie równie silnej osobowości. Zmuszeni do poszukiwania alternatywnych rozwiązań "Tarnowianie" mogą w roli kandydata obsadzić Dorotę Skrzyniarz - najbliższą współpracowniczkę prezydenta, równocześnie pełniącą funkcję prezesa stowarzyszenia.

Przed trzema laty PO nie desygnowała do wyborów kandydata udzielając poparcia Ryszardowi Ś. To dodatkowo scementowało koalicję funkcjonującą od 2006 r. Jeszcze przed aferą politycy PO dawali do zrozumienia, że w przyszłym roku mają zamiar wystawić własnego kandydata. Kogo? Najmocniejszy byłby Roman Ciepiela. W kilku tegorocznych sondażach zajmował drugie miejsce. Niezłe notowania miał również poseł Robert Wardzała. PO podejmie decyzję wiosną. Na razie żyje wewnętrznymi wyborami.

Czarny scenariusz oznaczałby rewolucję w lokalnej polityce
Z Jakubem Kwaśnym, szefem miejskich struktur SLD w Tarnowie, rozmawia Andrzej Skórka

Czym skończyłby się brak prezydenta na scenie politycznej podczas przyszłorocznych wyborów?
Żaden wyrok jeszcze nie zapadł, a z nie takich opresji wychodzili prezydenci innych miast. Gdyby jednak ziścił się ten czarny scenariusz, mielibyśmy w Tarnowie rewolucję na scenie politycznej, którą prezydent i jego otoczenie zagospodarowali w ostatnich latach.

Solidarna Polska szybko wystrzeliła z pomysłem referendum, by potem z niego zacząć się wycofywać. To początek kampanii?

Żerowanie na tego typu sensacjach w lokalnym środowisku uważam za niestosowne. Czuję obrzydzenie do zachowania Solidarnej Polski za takie działania pod publiczkę.

Nie świadczy to jednak o tym, że prawica liczy, iż najwięcej zyska na nieobecności prezydenta?

Nie przebieraniem nogami i konferencjami prasowymi wygrywa się wybory. Teraz najważniejsza jest odpowiedzialność za miasto. Popieram na przykład wniosek PiS o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady miejskiej. Potrzebne są informacje na temat funkcjonowania miasta i urzędu po ostatnich wydarzeniach. Musimy wspólnie porozmawiać o tym, jak nie stracić unijnej dotacji do łącznika, jak powstrzymać wjazd TIR-ów do miasta i przygotować przemyślane wnioski do budżetu.

Rozmawiał Andrzej Skórka

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska