Prezydent Sopotu oskarża TVP o dyskryminację. TVP wzywa do bojkotu Jacka Karnowskiego

Aktualizacja, 10 maja, godz. 21.

Telewizja TVP 3 Gdańsk opublikowała komunikat:

9 maja br. Urząd Miasta Sopotu wydał oświadczenie, w którym zarzuca dziennikarzom TVP Gdańsk manipulacje, łamanie prawa prasowego oraz działania niezgodne z etyką dziennikarską. W naszym mniemaniu treści zawarte w liście sopockiego magistratu posiadają wszelkie znamiona zamachu na niezależność mediów. Poniżanie, pomawianie i straszenie dziennikarzy TVP Gdańsk przez prezydenta Sopotu nie są niczym nowym. Jacek Karnowski tego rodzaju naciski wobec przedstawicieli niezależnych mediów stosuje od lat. Nie rozumie przy tym, że czasy, kiedy materiały prasowe dotyczące Sopotu przygotowywane były pod dyktando urzędników ratusza, skończyły się definitywnie, a obiektywne ocenianie rządów Jacka Karnowskiego dziś staje się faktem. Wzywamy dziennikarzy trójmiejskich mediów do bojkotu informacyjnego Jacka Karnowskiego do czasu, aż przeprosi dziennikarzy telewizji publicznej za swoje skandaliczne zachowanie i zacznie traktować pracowników mediów publicznych z szacunkiem.

Joanna Strzemieczna-Rozen
Dyrektor TVP 3 Gdańsk

Krzysztof Załuski
Kierownik Wydziału Audycji Informacyjnych

Aktualizacja 10 maja

W poniedziałek prezes Związku Miast Polskich Zygmunt Frankiewicz wystosował skargę skierowaną do Witolda Kołodziejskiego,
przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji:

Aktualizacja
Jak informują sopoccy urzędnicy, „skarga dotyczy dyskryminowania Jacka Karnowskiego jako prezydenta Sopotu, przedstawiciela Związku Miast Polskich i członka Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu, poprzez niedopuszczenie go do udziału w programie telewizyjnym, emitowanym w TVP Info na żywo, pt. Studio Polska”.

Do udziału w programie prezydent Karnowski został delegowany z ramienia Związku Miast Polskich na zaproszenie producenta. Na kilka godzin przed nagraniem szef redakcji poprosił o „wyznaczenie innego przedstawiciela ZMP”.

- W związku z obraźliwymi wypowiedziami prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego wobec dziennikarzy TVP i samej stacji, za które pan prezydent nie przeprosił – prosimy o wyznaczenie innego przedstawiciela Związku Miast Polskich do programu Studio Polska na temat samorządów w Polsce - czytamy w mailu, wysłanym przez szefa redakcji.

- Jest to niedopuszczalny przejaw dyskryminacji i cenzurowania – komentuje sprawę prezydent Karnowski. - Telewizja Polska jest telewizją publiczną, a nie prywatną. Jest stworzona, by za publiczne pieniądze wypełniać misję, by służyć rzetelną informacją. Ja nikogo nie obrażam swoimi wypowiedziami, ale jako obywatel mam prawo do własnego zdania, również krytycznego – dodaje Karnowski.

J. Karnowski: Telewizja Polska jest telewizją publiczną, a nie prywatną. Jest stworzona, by za publiczne pieniądze wypełniać misję, by służyć rzetelną informacją. Ja nikogo nie obrażam swoimi wypowiedziami, ale jako obywatel mam prawo do własnego zdania, również krytycznego.

Czytaj również: Związek Miast Polskich buntuje się przeciw ograniczaniu liczby kadencji

Całe zajście skomentował na swoim oficjalnym profilu facebookowym także Andrzej Porawski, dyrektor Związku Miast Polskich.

- Zgłosiliśmy [do udziału w programie – red.] członka zarządu, prezydenta Sopotu, Jacka Karnowskiego. Jedną z tych osób, które mają najsilniejszy mandat – wybierany przy jednej z najwyższych frekwencji wyborczej, potwierdzony w rekordowo skutecznym referendum. Sprzeciw kierownictwa TVP w dniu emisji spowodował, że nasz przedstawiciel nie mógł wziąć udziału w audycji. Może dobrze – audycja okazała się zaplanowanym rynsztokiem pomyj wylanych na samorząd, według metody opartej na nieuczciwości: tendencyjnie dobrane tematy, jednostronne ich przedstawienie, stronniczy dobór uczestników. Jeśli tak jest realizowana „misja” telewizji publicznej, to znaczy, że wzorce czerpie ona z lat dawno minionych oraz z dzisiejszej telewizji rosyjskiej (...) – pisze na facebooku Andrzej Porawski, dyrektor Związku Miast Polskich.

O komentarz ws. złożonej przez prezydenta Sopotu skargi do Rzecznika Praw Obywatelskich, wszystkich członków Rady Mediów Narodowych oraz przewodniczącego Rady Etyki Mediów, poprosiliśmy rzecznika prasowego TVP. Wciąż czekamy na odpowiedź.