Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Duda zaprosił sołtysa Rytla

Redakcja
Archiwum OSP Rytel
Sołtys Łukasz Ossowski kilka dni wcześniej napisał list do prezydenta, ale nie sądził, że to on dzwoni.

Do Warszawy na galę finałową nagrody „Dla Dobra Wspólnego” pojechał sołtys Rytla Łukasz Ossowski z delegacją ze wsi oraz mieszkańcy Lotynia z sołtysem Arkadiuszem Kubczakiem.

Dziękuję od głowy państwa

Prezydent wyróżnił ich w przemówieniu, mówiąc m.in.: - Są dzisiaj z nami przedstawiciele mieszkańców Lotynia i Rytla, dwóch miejscowości w północnej Polsce, które w sierpniu, z 11 na 12, zostały dotknięte kataklizmem, o którym zapewne wszyscy słyszeliśmy. Ten kataklizm będzie się za nimi ciągnął dziesięciolecia, jak wiem z mojej rozmowy z panem sołtysem Łukaszem Ossowskim...

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Dalej prezydent mówił, że służby ratownicze nie znalazły się na miejscu po pięciu minutach ani nawet po godzinie, ani nawet po kilku godzinach: - Ale w tamtym czasie, kiedy ta pomoc była tak potrzebna, a nie było jeszcze profesjonalnej, to właśnie Państwo mieszkańcy, sąsiedzi, nawet zostawiając własny dobytek, domy, rodziny, poszliście na pomoc sąsiadom.

A więc prezydent rozmawiał z sołtysem Rytla!? Pytamy Ossowskiego o okoliczności. - Zaraz po nawałnicy napisałem do prezydenta list - opowiada. - Po kilku dniach odebrałem telefon, słyszę: - Andrzej Duda. - No to mówię, słucham pana, to był czas, że ciągle ktoś do mnie dzwonił. A pan prezydent mówi: - Napisał pan do mnie list. Wtedy dopiero zrozumiałem.

Były trzy rozmowy

Rozmowa trwała niemal godzinę. Prezydent był bardzo zainteresowany, jak mieszkańcy sobie radzą. Pytał, jaka pomoc jest potrzebna. Sołtys potem jeszcze dwukrotnie rozmawiał z prezydentem, były też jeszcze rozmowy z urzędnikami z Kancelarii.

Ossowski zasugerował wówczas pewną inicjatywę z udziałem prezydenta. Trwają rozmowy, ale na tym etapie nie może zdradzić jeszcze, o co chodzi.

Prezydent przyjeżdżał w naszą okolicę. Jako harcerz. Był i w Rytlu, i w Suszku i w Zaporze. Doskonale zna topografię terenu, a podczas uroczystości w rozmowie z sołtysem pytał także o Sośno. - Okazało się, że prezydent jest zorientowany, że jedna z poszkodowanych rodzin dostanie dom od prywatnego darczyńcy - mówi Ossowski. - Byłem zaskoczony, że prezydent zna konkretny przypadek, gdy pytał o dom góralski. Miał na myśli ten z bali, który zostanie przeniesiony z innej miejscowości.

A tak się składa, że darczyńca najpierw skontaktował się właśnie z sołtysem Ossowskim, prosząc go o wskazanie miejscowości, do której należy skierować pomoc. Sołtys Ossowski wiedział, jak wielu jest poszkodowanych w Sośnie, więc dał numer telefonu do koordynatora gminnego w Sośnie.

Do Warszawy sołtys wybrał się z żoną Joanną, ks. proboszczem oraz naczelnikiem OSP Rytel Sławomirem Wozińskim i jego zastępcą Rafałem Kornelukiem. Ossowscy mieli okazję porozmawiać dłuższą chwilę nie tylko z prezydentem, ale i Pierwszą Damą. - Pani prezydentowa była zainteresowana przypadkami poszkodowanych - mówi sołtys. - Dopytywała o szczegóły.

Na Bocellego musiał jechać

Łukasz Ossowski został listownie zaproszony przez prezydenta na obchody Święta Niepodległości w Warszawie i uroczysty obiad do Pałacu Prezydenckiego. Wyjątkowe patriotyczne uroczystości, ale Ossowski był zmuszony odmówić. Przeprosił Andrzeja Dudę z góry za swą nieobecność. - Miałem już dużo wcześniej kupione bilety na koncert Andrei Bocelliego w Krakowie. Żal mi było zrezygnować - opowiada.

Sołtys też musi kiedyś odpocząć!

INFO Z POLSKI 9.11.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska