Prezydent bez kredytu. W radzie miasta milionerzy

Niespełna 180 tysięcy złotych brutto zarobił w ubiegłym roku Robert Biedroń. Zdecydowana większość tej kwoty, bo 146 tys. zł, to ratuszowa pensja, a 30 tys. zł prawa autorskie. Biedroniowi w ubiegłym roku nie przybyło, dalej jest współwłaścicielem dwóch mieszkań. Udało mu się jednak spłacić kredyt hipoteczny, który jeszcze na koniec grudnia 2016 roku wynosił ponad 150 tys. zł. W tegorocznym oświadczeniu nie ma o tym wzmianki.

Na razie to jedyne oświadczenie pięcioosobowego kierownictwa UM w Słupsku. Na stronach biuletynu informacji publicznej są za to deklaracje złożone przez miejskich radnych. O większych dochodach mogą mówić ci z Prawa i Sprawiedliwości, którzy zasiadają lub zasiadali w radach nad-zorczych państwowych spółek. Anna Mrowińska między lipcem 2016 i 2017 roku osiągnęła dochód rzędu 73 tys. zł, zasiadając w radzie firmy Energa Ciepło Kaliskie oraz w radzie Zarządu Morskiego Portu Gdynia. Natomiast jej kolega klubowy Tadeusz Bobrowski, będąc członkiem rady nadzorczej spółki Energa Obrót, zainkasował 70,4 tys. zł.

Nie są to wcale najbogatsi rajcy. Największy majątek zgromadził Daniel Jursza, programista i przedsiębiorca. W oświadczeniu wylicza dom i mieszkanie wyceniane na 750 tys. zł oraz kilka nieruchomości budowlanych o łącznej wartości dwóch milionów zł. Podobnie lekarka Bernadetta Lewicka, była dyrektor szpitala w Słupsku, której aktywa w gotówce i nieruchomościach oscylują wokół kwoty 1,7 mln zł. Jest to współwłasność małżeńska. Milionerem, przynajmniej pod względem wartości posiadanych nieruchomości (2,6 mln zł), jest inny lekarz Wojciech Lewenstam. Najmniejszy dochód wykazuje za to Lidia Matuszewska, z emeryturą w wysokości 20 tys. zł.

ZOBACZ TAKŻE: Kto finansuje wyjazdy R. Biedronia