Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes stadniny koni w Janowie Podlaskim odwołany. Poszło o śmierć Pianissimy

Sławomir Skomra
Pianissima żyła 12 lat, była wielokrotną czempionką z Janowa Podlaskiego, Koń wyceniony był na 3 miliony euro.
Pianissima żyła 12 lat, była wielokrotną czempionką z Janowa Podlaskiego, Koń wyceniony był na 3 miliony euro. Pride of poland materiały organizatora
Śmierć klaczy - czempionki jest jedną z przyczyn odwołania prezesa legendarnej stadniny. - To powody z czapy - broni Marka Trelę też zwolniona z pracy ekspertka od koni i odpiera zarzuty.

Ta sprawa wstrząsnęła środowiskiem hodowców koni krwi arabskich nie tylko w Polsce ale i na świecie. Kilka dni temu szefostwo Agencji Nieruchomości Rolnych ze stanowisk odwołało legendarnych prezesów stadnin koni w Janowie Podlaskim na Lubelszczyźnie i Michałowie w województwie świętokrzyskim.

Nowy prezes stadniny koni w Janowie Podlaskim. A wójt boi się o przyszłość gminy

Przypomnijmy, że Marek Trela znaną na świecie z koni arabskich stadniną w Janowie kierował od 16 lat, a pracował w niej od 1978 roku. Na stanowisku prezesa zastąpił go Marek Skomorowski - niemający w przeszłości styczności z końmi, członek Solidarnej Polski. To ugrupowanie Zbigniewa Ziobry, które w ostatnich wyborach startowało razem z PiS.

Teraz ANR tłumaczy, że do obu byłych już prezesów straciła zaufanie. Powodami odwołania były m.in. „Brak odpowiedniego nadzoru hodowlano-weterynaryjnego nad końmi arabskimi czystej krwi (…)” - czytamy w komunikacie agencji.

Chodzi o śmierć klaczy Pianissima wartej 3 mln euro. Padła w październiku 2015 r. na skręt jelit. - To był przypadek losowy, mimo błyskawicznej pomocy nie udało jej się uratować - mówił wówczas Trela.

ANR zarzuca też byłym prezesom, że zagraniczni kontrahenci pobierali większą liczbę zarodków niż dopuszczają to polskie regulacje. Ostatnim zarzutem jest zawieranie niekorzystnych umów dzierżawy klaczy za granicę „oraz ograniczał możliwości dochodzenia roszczeń” - czytamy w komunikacie ANR.

Marek Trela jest obecnie za granicą. Nie udało nam się do niego dodzwonić.

Razem z prezesami w ANR prace straciła Anna Stojanowska ceniona sędzia międzynarodowa i prezes Polskiego Związku Hodowców Koni Arabskich w Janowie Podlaskim. - To powody z czapy - mówi krótko i punktuje komentuje zarzuty mówiące o zarodkach. - Tę sprawę reguluje Księga Stadna. Każdy kraj ma inne przepisy i polskich nigdy nie złamaliśmy - mówi.

Co do dzierżawy koni, to tłumaczy, że tak się robi od dekad, żeby wzbogacić pulę genetyczną zwierząt.

Jest jeszcze sprawa Pianissimy. - Konie padają. Próba jej ratowania była błyskawiczna i wzorowa. Od wystąpienia pierwszych objawów w cztery godziny była na stole operacyjnym w Warszawie. Obarczanie Marka Treli, człowieka na ręce którego na świat przyszła Pianissima, winą za śmierć konia to szczyt wszystkiego. A nikt nie pyta jakim trzeba było być geniuszem, żeby skonstruować taką mieszankę genów, aby urodziła się Pianissima? - mówi pani prezes.

ZOBACZ TEŻ:
Rekord na aukcji w Janowie Podlaskim. Klacz Pepita sprzedana za 1,4 mln euro

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski