Prezes Śląska Wrocław komentuje karę za rzucanie przedmiotów w bramkarza Pogoni Szczecin. "Groziły nam dużo większe sankcje"

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
Z powodu incydentu sędzia Szymon Marciniak zagroził walkowerem
Z powodu incydentu sędzia Szymon Marciniak zagroził walkowerem PAP/Maciej Kulczyński
PKO Ekstraklasa. Śląsk Wrocław za zachowanie swoich dwóch kibiców rzucających przedmiotami w kierunku bramkarza Pogoni Szczecin Valentina Cojocaru otrzymał w sumie trzy kary. - Groziły nam dużo większe sankcje, niż może wam się wydawać - komentuje wyrok Komisji Ligi prezes Patryk Załęczny.

Śląsk Wrocław o karze od Komisji Ligi za zachowanie kibiców

Śląsk musi zapłacić 50 tys. złotych grzywny, jego kibice dostali zakaz wyjazdowy na najbliższy mecz z Lechem Poznań, a klub został zobligowany do zamontowania siatek ochronnych na trybunach za bramkami z terminem do końca marca.

A mogło być jeszcze gorzej. Gdyby incydent z rzucaniem przedmiotów w kierunku piłkarzy Pogoni powtórzył się, sędzia Szymon Marciniak zakończyłby mecz, który Śląsk przegrałby walkowerem. W zeszłym sezonie ukarana została tak Lechia Gdańsk, ponieważ jej kibice nie przestali rzucać rac na boisku podczas ostatniego meczu przed spadkiem do 1 ligi - z Piastem Gliwice.

Co więcej, w poniedziałek na nadzwyczajnym posiedzeniu Komisja Ligi rozpatrywała ewentualne zamknięcie stadionu Śląska albo przynajmniej trybuny dopingowej. Tak kara uderzyłaby nie tylko w klub (brak przychodów z biletów), ale i wielu kibiców (brak możliwości obejrzenia meczu na żywo) planujących udział w piątkowym spotkaniu ze Stalą Mielec.

Raport z trybun. Kibice podczas 20. kolejki PKO Ekstraklasy

- Zrobimy wszystko, aby dwóch nieodpowiedzialnych ludzi, którzy spowodowali tę całą sytuację, miało tego świadomość i poniosło wymierne konsekwencje - jednocześnie strasznie potępiamy tego typu wybryki, które zabijają piękno tego sportu i powodują zagrożenie. Szkoda kibiców, którzy wybierali się na mecz do Poznania, szkoda straconych pieniędzy, które mogliśmy zainwestować w zupełnie inny sposób - tłumaczy prezes Śląska, Patryk Załęczny, dodając że liczy na skuteczne odwołanie się od decyzji Komisji Ligi.

EKSTRAKLASA w GOL24

Ernest Muci właśnie stał się najdrożej sprzedanym obcokrajowcem z PKO Ekstraklasy. Albańczyk z Legii Warszawa odszedł do Besiktasu - jako jedyny w historii - za ośmiocyfrową kwotę. Oto jak wygląda ranking rekordowych transakcji.

Najdrożej sprzedani obcokrajowcy z PKO Ekstraklasy. Ernest M...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Prezes Śląska Wrocław komentuje karę za rzucanie przedmiotów w bramkarza Pogoni Szczecin. "Groziły nam dużo większe sankcje" - Gol24

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl