Prezes PZPS Sebastian Świderski chce, by reprezentację poprowadził Nikola Grbić. Razem wygrali już Ligę Mistrzów

Tomasz Dębek
nicola grbic i sebastian swiderski
nicola grbic i sebastian swiderski Oliwer Kubus
Sebastian Świderski niemal jednogłośnie został wybrany na nowego prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Jednym z jego pierwszych zadań będzie zatrudnienie nowych selekcjonerów w reprezentacjach mężczyzn i kobiet.

322-krotny reprezentant Polski (w latach 1996-2011), wicemistrz świata i dwukrotny ćwierćfinalista igrzysk olimpijskich po wyborach podkreślał, że jest sportowcem z krwi i kości, uwielbia rywalizować i wygrywać. Podczas Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo-Wyborczego Delegatów PZPS nie miał do tego okazji. Świderski miał być jednym z siedmiu kandydatów, tymczasem jego konkurenci - w tym polityk Ryszard Czarnecki i poprzedni prezes Jacek Kasprzyk - po kolei się wycofywali. Przed głosowaniem został na placu boju sam. Spośród 90 delegatów zyskał poparcie aż 88, dwóch wstrzymało się od głosu.

- Ten wynik pokazuje, że można jednoczyć ludzi i przekonywać ich do siebie. Nie oznacza to jednak, że w naszej siatkówce wszystko jest super. Jest dobrze, ale zawsze mogłoby być lepiej - podkreślał 44-latek w rozmowie z dziennikarzami tuż po wyborze na szefa PZPS.

Były reprezentant Polski przedstawił kompleksowy program poprawy sytuacji polskiej siatkówki. Dużą wagę poświęcił w nim rozgrywkom juniorskim, które chciałby zreorganizować. Podkreślał też potrzebę szkoleń dla polskich trenerów w topowych zagranicznych ośrodkach, a także uświadamiania zawodników i zawodniczek w zakresie kreowania wizerunku czy mediów społecznościowych. Szeroko obecny w tych ostatnich ma być też PZPS pod jego wodzą.

ZOBACZ TEŻ:

O to, czy Świderski poradzi sobie na nowym stanowisku, kibice mogą być spokojni. Od 2015 r. pełnił on rolę prezesa ZAKSY Kędzierzyn-Koźle (wcześniej był tam dyrektorem sportowym, trenerem i zawodnikiem). Za jego kadencji klub nie tylko rozwinął się na polu biznesowym i marketingowym, ale odnosił też świetne wyniki finansowe i - co najważniejsze - sportowe: trzy mistrzostwa, dwa wicemistrzostwa, trzy Puchary i dwa Superpuchary Polski, a w maju tego roku zwycięstwo w Lidze Mistrzów CEV, najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych w Europie.

- Doświadczenie z pracy w ZAKSIE na pewno bardzo mi pomoże. Kontakty i rozmowy z wieloma osobami były bezcenne. Przez ostatni miesiąc spotykałem się z delegatami. Pokazało mi to, gdzie są problemy. Jako prezes chcę dużo jeździć po kraju, rozmawiać i pomagać wszystkim. Niezależnie od tego, czy chodzi o odstawioną nieco na boczny tor siatkówkę plażową, żeńską czy męską - podkreśla prezes PZPS.

Jedną z cennych znajomości nawiązanych przez niego w Kędzierzynie-Koźlu jest Nikola Grbić, w latach 2019-21 trener ZAKSY, z którą wygrał wspomnianą Ligę Mistrzów CEV. Świderski nie ukrywa, że Serb jest jego faworytem do roli selekcjonera męskiej reprezentacji po odejściu Vitala Heynena. Z kolei 48-latek, który przebywał ostatnio w Polsce z okazji Memoriału Arkadiusza Gołasia bez ogródek przyznał, że marzy o pracy z naszą kadrą.

- Znajdźcie trenera, który nie chciałby być selekcjonerem reprezentacji Polski. Musiałbym być nienormalny, żeby odrzucić taką ofertę - odparł, zapytany o pracę z Biało-Czerwonymi.

Na przeszkodzie może stanąć jednak Perugia, która ma prawo domagać się od PZPS rekompensaty finansowej za „podkupienie” jej szkoleniowca.

- Nie znam zapisów w kontrakcie Nikoli. Rozmawiałem z nim, ale niestety tylko w asyście dyrektorów Perugii. Nie poruszyliśmy tematu przyszłości. Wiemy, że chce zostać trenerem Biało-Czerwonych. Czy tak zostanie, zadecydujemy w szerszym gronie. Nikogo nie zdziwię mówiąc, że popieram jego kandydaturę. Ale trzeba porozmawiać też z innymi trenerami. Chcemy zdiagnozować, gdzie leżał problem kadry na igrzyskach w Tokio i znaleźć osobę, która najlepiej go naprawi. Podobnie będzie oczywiście z kadrą kobiet - zapewnia Świderski.

ZOBACZ TEŻ:

Nowy szef polskiej siatkówki zaznacza, że decyzji dotyczących wyboru selekcjonerów nie będzie wykonywał w pośpiechu. Chciałby bowiem, żeby nowi trenerzy męskiej i żeńskiej kadry pracowali z zespołami co najmniej do igrzysk 2024 w Paryżu.

Pierwsze tygodnie na nowym stanowisku zapowiadają się dla Świderskiego bardzo pracowicie. Szef PZPS chce spotkać się z pracownikami Związku, a także przedstawicielami Ministerstwo Sportu i sponsorów. Ma zamiar zrobić jak najwięcej przez niespełna miesiąc, bo 22 października czeka go operacja kręgosłupa.

Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze

ZOBACZ TEŻ:

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl