Prezes Górnika Zabrze o pieniądzach, sponsorach, kibicach i Lukasie Podolskim

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Adam Matysek jest prezesem Górnika Zabrze od 16 lutego 2023.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Adam Matysek jest prezesem Górnika Zabrze od 16 lutego 2023.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Fot Arkadiusz Gola
Rozmowa z prezesem Górnika Zabrze Adamem Matyskiem i członkiem zarządu tego klubu Tomaszem Masoniem.

Jaka jest obecna sytuacja finansowa Górnika Zabrze?
Prezes Adam Matysek:Uregulowaliśmy już większość zaległości wobec zawodników. Jesteśmy w trakcie wyrównywania pozostałych kwot, co powinno potrwać kilka dni. Dla obu stron ważne jest aby kwestie płacowe były załatwione jak najszybciej, i do tego zmierzamy wszystkimi siłami. Na pewno nie ma zagrożenia licencyjnego.

Tej większościowej spłaty dokonaliście z transzy z Grazu za Szymona Włodarczyka?
Członek zarządu Tomasz Masoń:Nie, z pieniędzy za prawa marketingowe i telewizyjne od Ekstraklasy.

To oznacza, że pieniądze z Austrii, które powinny wpłynąć za kilka dni, pozwolą na przetrwanie bez wstrząsów co najmniej do końca roku?
Tomasz Masoń:Dojdzie jeszcze rata z Węglokoksu, czyli rzeczywiście powinno być stabilnie. Chcemy publicznie podkreślić, że Górnik nigdy nikogo nie oszukał i to się nie zmieni.
Adam Matysek:Możemy sobie niektóre rzeczy zarzucić, nie jesteśmy nieomylni, ale bardzo się staramy, żeby klub szedł do przodu. Rozwiązujemy trudne sytuacje, zatrudniamy ludzi do marketingu, poprawiamy wizerunek. W ciągu ostatnich miesięcy bywały poślizgi, ale to nie jest tak, że za chwilę zgasimy światło i zamkniemy klub.

W moim tekście "Polowanie na czarownice" napisałem, że w klubie nie ma już dwóch sponsorów ściągniętych przez Lukasa Podolskiego, czyli firm Schuttflix i Polygon. Pan prezes stwierdził, że ta sytuacja nie została opisana obiektywnie...
Adam Matysek:Tak to odebrałem. Z tekstu można było odczytać, że to ja wyrzuciłem te firmy. Sprawa wyglądała zupełnie inaczej. Mamy sponsora strategicznego, czyli firmę Węglokoks, i podpisaną z nim długoterminową, bardzo dobrą umowę. Jednym z zapisów jest inkluzywne, czyli wyłączne miejsce na przodzie koszulek. Rozmawiałem z Lukasem oraz właścicielem firmy Polygon i dokładnie poinformowałem jak wygląda sprawa obecności firmy na przodzie koszulki. W efekcie firma Polygon, nie była zainteresowana na umieszczeniu reklamy na innej części koszulki lub na spodenkach. Finalnie Polygon wycofał się ze współpracy. Schuttflix po roku też odszedł, podobnie jak GGM Gastro.
Tomasz Masoń:Węglokoks zaoferował nam większą kwotę za koszulki i w jakiś sposób zrekompensował nam odejście Polygonu, natomiast Schuttflix jest obecny na rynku polskim, ale rozwój nie jest taki, jak oczekiwali i skierowali działania marketingowe na inne pola. Wiem też, że na rynku niemieckim również wygasła ich umowa z Lukasem Podolskim. Tak to niestety działa na rynku sponsorskim. Podobnie było z pewną firmą, która podpisała z nami umowę na cztery lata, a po półtora roku ją zakończyła, bo nie udało im się wejść do dużych funkcjonujących w Polsce marketów budowlanych.

Delikatnie mówiąc Górnik na nadmiar sponsorów chyba w ogóle nie narzeka?
Tomasz Masoń:Warto tu pewną rzecz sprecyzować. Bardzo cenimy każdego, kto chce pomóc Górnikowi. Firmy, o którym mówimy, wnosiły jednak 2-3 procent w skali całego budżetu klubu. W porównaniu z Węglokoksem czy innymi partnerami, jakich mamy od lat, nie są one decydujące. Cały sponsorski segment w budżecie to jakieś 15 procent. Realnie w całym polskim sporcie, nie licząc klubów prywatnych, w które inwestują właściciele, w ubiegłym roku 87 procent- pieniędzy sponsorskich wnosiły spółki Skarbu Państwa, z pozostałej prywatnej części 8 czy 9 procent to bukmacherzy.
Adam Matysek:My naprawdę nie siedzimy i nie czekamy aż ktoś do nas przyjdzie, działamy aktywnie, ale jest to trudne. Musimy pamiętać w jakich realiach działamy. Cała otoczka piłki, ta związana na przykład z kibicami, nie ułatwia zadania. Jeśli spojrzymy na to, co dzieje się wokół klubu, na transparenty na trybunach, to widzimy jak się to przekłada na potencjalnych sponsorów, których zapraszamy na mecze.
Tomasz Masoń: W tym kontekście powiem, że mamy takich partnerów biznesowych, którzy nie chcą się ujawniać i wolą funkcjonować w cieniu. Może właśnie z tego powodu?

Porozmawiajmy o roli Lukasa Podolskiego. Chyba panowie nie zaprzeczą, że jego potencjał nie jest w Zabrzu wykorzystywany w znaczący sposób?
Adam Matysek:Na pewno sponsorzy, jakich ściągnął, stanowią wartość dodaną. Może to racja, że trzeba jego potencjał bardziej wykorzystywać, ale my w ostatnich miesiącach staramy się przystosować nasz marketing do obecnego rynku. Pewnie nie każde z tych działań Lukasowi odpowiadają, ale patrząc jak funkcjonują dzisiejsze media musimy też stawiać na inne elementy: całą drużynę, markę klubu, wyniki sportowe. On prowadzi w tym zakresie swoje działania, istnieje mocno w social mediach, i promuje w nich zarówno siebie, jak i Górnika.

Ale przyzna pan, że można odnieść wrażenie chaosu. Chyba nie wszystkie działania Podolskiego są skoordynowane z klubem?
Adam Matysek:Czasami tak rzeczywiście jest, wystarczy przypomnieć zamieszanie wokół nowego kontraktu, który leżał gotowy na stole, a Lukas w mediach stwierdził, że nie wie, co się w tym temacie dzieje. Nasze ustalenia były jasne. Przed meczem z Pogonią podpisujemy nowy, dwuletni kontrakt i tak też się stało. Teraz też nas zaskoczył wywiadem w niemieckich mediach o swojej otwartości na przejście do FC Koeln.

Nie zakłada pan sprzedaży Podolskiego w okienku zimowym?
Adam Matysek:Nie wiem co się wydarzy, ale Lukas, do tej pory, w żadnej rozmowie ze mną nie sygnalizował takiej opcji. Podpisał dwuletni kontrakt, rodzina dobrze się czuje na Śląsku, dzieci chodzą tu do szkoły, syn trenuje w naszej Akademii... Nie sądzę, żeby rzeczywiście chciał odejść.

Nazwisko Podolski pojawia się też w negocjacjach dotyczących przejęcia Górnika przez prywatnego inwestora.
Adam Matysek:W tym temacie nie mam za wiele do powiedzenia, bo te rozmowy prowadzi tylko właściciel czyli miasto. I mamy tylko taką informację, że spotkania się odbywają. Przy okazji chciałbym zwrócić uwagę na ich otoczkę, także ze strony środowiska kibicowskiego: wszystkie działania łatwo się ocenia, ale realia są bardziej skomplikowane. A krytyka miasta? W wielu przypadkach gdyby nie wsparcie właśnie miast kilku klubów nie byłoby już na mapie. Pamiętamy też, że kibice zapowiadali przyprowadzenie swojego kandydata do przejęcia Górnika, zobaczymy jak potoczą się ewentualne negocjacje.
Tomasz Masoń:Takie negocjacje są szczególnie delikatne i skomplikowane, więc wymagają czasu. Przed konkretnymi decyzjami trudno spekulować na temat wyniku rozmów.

Tymczasem na trybunach pojawiają się transparenty...
Adam Matysek:One nie pomagają, bo sponsorzy i inwestorzy od razu myślą "Po co mi to, jak za kilka miesięcy będą tak krzyczeć na mnie?". A jeśli pyta pan o moje odczucia: ratuje mnie to, że byłem piłkarzem. Często miałem w Bundeslidze za plecami sektory, które mnie obrażało przy każdym dotknięciu piłki. Ale to nie jest tak, że wszystko po mnie spływa. Rozmawiam o tym z rodziną. Jakoś sobie z tym wszystkim jednak radzę.
Tomasz Masoń: Adresatami transparentów są właściciel i zarząd, co jest w jakiś sposób zrozumiałe, ale funkcjonowanie klubu jest bardziej złożone i opinia publiczna często nie rozlicza ludzi odpowiedzialnych za poszczególne elementy. Na przykład władze klubu nie do końca powinny być rozliczane za wynik sportowy i poszczególne mecze.

Zarząd Górnika ma wsparcie ze strony miasta?
Adam Matysek:Zdecydowanie tak. Nasza współpraca układa się na dobrym poziomie. Nie mam na co narzekać.

A sygnały w postaci przegranego głosowania w Radzie Miasta nie są dla klubu złowróżbne?
Tomasz Masoń:To było niezrozumiałe. Trzy miliony złotych miały służyć rozliczeniu Górnika ze Spółką Stadion, który miał nimi zapłacić miastu za użytkowanie gruntu. Idealne rozwiązanie dla wszystkich. Proszę pytać radnego, który to zablokował, dlaczego tak się stało. Przecież zniknięcie tej kwoty z zadłużenia klubu ma także znaczenie dla rozmów z potencjalnymi właścicielami.

Czy radni, którzy głosowali przeciwko, przychodzą na mecze Górnika?
Tomasz Masoń:Tak, dostają zaproszenia.

Niedawno były już prezes GKS Marek Szczerbowski, apelował do radnych, żeby kupowali bilety.
Tomasz Masoń: To chyba dobre rozwiązanie wobec tych, którzy zawsze głosują przeciwko Górnikowi. Musimy to przemyśleć.

Czy klub przetrwa bez zmiany właściciela na prywatnego?
Adam Matysek:Sporo klubów boryka się z podobnymi problemami jak Górnik. Każdy dopływ gotówki z zewnątrz ma znaczenie, ale na razie swoje priorytety realizujemy, o czym świadczy fakt, że bez problemów dostajemy licencję. Ona też jest miarodajną oceną dla naszych działań.
Tomasz Masoń:Wiemy też w czym tkwi problem, nie tylko nasz, ale całej polskiej, a może i światowej piłki. To bardzo wysokie stawki dla zawodników i ich menedżerów. W negocjacjach pojawiają się kwoty niebotyczne i stają się one normą, a budżety klubów nie rosną proporcjonalnie do tych wymagań. Czy nie daje do myślenia fakt, że na przykład Roman Prohazka w Spartaku Trnava zarabia połowę tego co w Górniku, bo na Słowacji nikt nie wykłada takich pieniędzy jak u nas? Ktoś powie, to płaćcie mniej. Tyle, że inni się do tego nie dostosują i dysproporcja sił w lidze jeszcze się zwiększy.

Dla kibiców oceną jest też wynik sportowy. Jaki jest cel Górnika?
Adam Matysek:Nasza sportowa forma powoli się stabilizuje. Przed nami mecze, które w przypadku zwycięstw mogą nam dać sporo spokoju na zimę, co pozwoli nam na rozsądne okienko transferowe. A moim marzeniem jest awans zespołu do finału Pucharu Polski i mecz rozegrany 2 maja 2024 roku na wypełnionym Stadionie Narodowym.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl