Prezent dla Putina od starego sojusznika. Rosja a wojna Hamasu z Izraelem

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Współpraca Rosji z Hamasem trwa od wielu lat. Na zdjęciu lider organizacji i szef dyplomacji rosyjskiej w 2010 roku
Współpraca Rosji z Hamasem trwa od wielu lat. Na zdjęciu lider organizacji i szef dyplomacji rosyjskiej w 2010 roku AFP/EAST NEWS
Nie ma póki co dowodów na zaangażowanie Rosji w atak palestyńskich terrorystów na Izrael. Są tylko pewne przesłanki oraz oskarżenia ze strony ukraińskiej. Ani Izrael, ani USA nie dostrzegają udziału Moskwy w operacji Hamasu. Co nie zmienia faktu, że obecna wojna jest Władimirowi Putinowi nadzwyczaj na rękę.

Spis treści

Rosji zależy na rozniecaniu wojny na Bliskim Wschodzie – oświadczył w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po naradzie m.in. z przedstawicielami wywiadu. Trudno się z tym nie zgodzić. Tyle że to nie jest jeszcze dowód na to, że Moskwa w tym konkretnym przypadku sama przyłożyła rękę do rozpętania konfliktu Hamasu z Izraelem.

„Neutralna” Rosja

Oficjalne stanowisko w sprawie ataku Hamasu na Izrael zajęło jedynie rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Moskwa oficjalnie nie potępiła ataku Hamasu na Izrael, a więc i zbrodni popełnionych na cywilach. Zwyczajowej trosce o region i apelom o rozejm towarzyszyły oskarżenia. Pośrednio pod adresem Izraela za jego politykę palestyńską, bezpośrednio pod adresem Zachodu mającego blokować rokowania międzynarodowe, by izolować należącą do tzw. kwartetu bliskowschodniego Rosję (pozostali uczestnicy to USA, UE i ONZ).

Zapytany w środę o to, czy Rosja uzna Hamas za organizację terrorystyczną, rzecznik Kremla odrzekł, że władze wciąż analizują sytuację. Dzień wcześniej taki krok wykonała Francja. Tego samego dnia prezydent Rosji Władimir Putin opisał atak rebeliantów Hamasu na Izrael jako "jaskrawy przykład" porażki amerykańskiej polityki zagranicznej na Bliskim Wschodzie, obwiniając Waszyngton za próbę "zmonopolizowania regulacji" w regionie bez podejmowania wysiłków w celu znalezienia kompromisowych rozwiązań.

Goście z Gazy

Rosyjskie systemy broni w rękach Hamasu. Pociski przeciwpancerne, pociski przeciwlotnicze. Nie ma jednak pewnych informacji o bezpośrednich, dużych dostawach broni z Rosji do Hamasu, nie mówiąc już o szkoleniu Hamasu przez rosyjskich wojskowych. Ten arsenał terroryści zbierali od wielu lat. Tak jak od wielu lat można mówić o bardzo bliskich relacjach Hamasu z Rosją.

Przywódcy Hamasu dwukrotnie w ciągu ostatniego roku jeździli do Moskwy na konsultacje - przypomniał Marko Mihkelson, przewodniczący komisji ds. zagranicznych parlamentu Estonii (Riigikogu). - Moment i przyczyny ataku Hamasu są powiązane z interesami Rosji i Iranu. Wiadomo, że Hamas jest silnie wspierany przez oba kraje. (…) Rosja jest zainteresowana zarówno odwróceniem uwagi od Ukrainy, jak i skomplikowaniem zbliżenia Izraela z Arabią Saudyjską poprzez wywołanie napięcia w regionie - powiedział podczas rozmowy z telewizją ERR Mihkelson.

Ostatni raz delegacja Hamasu zjechała do Moskwy w marcu br. Spotkanie, według rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, dotyczyło "niezmiennego stanowiska Rosji popierającego sprawiedliwe rozwiązanie problemu palestyńskiego".

„Przywódcy Hamasu, w tym szef terrorystów Ismail Hanije, odbyli szereg wizyt w Moskwie od czasu rozpoczęcia wojny na Ukrainie, spotykając się z wyższymi urzędnikami państwowymi, w tym z ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem. W marcu Moskwę odwiedziła także delegacja Islamskiego Dżihadu ze Strefy Gazy, na czele z jego szefem Ziyadem al-Nakhalahem. Podobnie, przywódcy innego irańskiego proxy, libańskiego Hezbollahu, byli mile widzianymi gośćmi w Moskwie. Terroryści Hezbollahu walczyli ramię w ramię z rosyjskimi żołnierzami w Syrii i od tego czasu byli zaangażowani w pomoc Moskwie w omijaniu sankcji, a według Departamentu Skarbu USA mogli w zamian otrzymywać broń” – pisał płk Richard Kemp, były dowódca kontyngentu brytyjskiego w Afganistanie.

Modus operandi cyrylicą pisany?

Rosja już wielokrotnie wykorzystywała Palestyńczyków do destabilizacji bezpieczeństwa regionalnego i międzynarodowego.

„Ewidentnie stoi za tym Rosja. Żaden inny sojusznik Hamasu oprócz Rosji nie ma doświadczenia w wykorzystaniu dronów zrzucających bomby przeciwko czołgom bojowym. Tylko Rosja mogła wyszkolić do tego Hamas” – zaraz po ataku Hamasu napisał na platformie X (dawniej Twitter) niemiecki ekspert ds. Europy Wschodniej Sergej Sumlenny.

Na rosyjski ślad w operacji Hamasu ma też wskazywać taktyka wykorzystywana przez to ugrupowanie, polegająca m.in. na stosowaniu dronów FPV przeciwko izraelskim pojazdom opancerzonym, umożliwiających podgląd na żywo. „To w końcu know-how naszej wojny. Nie mógł tego zrobić nikt inny poza ludźmi, którzy przeszli przez nasz teatr działań wojennych. Jeśli nie było tam nas, to musieli to być Rosjanie” – mówi w rozmowie z portalem Ukrainska Prawda generał Kirył Budanow, szef ukraińskiego wywiadu wojskowego.

Ukraińskie przesłanki i podejrzenia

Przed atakiem na Izrael bojownicy Hamasu przeszli szkolenia zorganizowane przez wagnerowców w krajach Afryki, dokąd rosyjscy najemnicy przybyli niedawno z Białorusi – twierdzi ukraiński rządowy portal wojskowy Centrum Narodowego Sprzeciwu. Szkolono Palestyńczyków m.in. z wykorzystania małych dronów do zrzucania materiałów wybuchowych na pozycje wroga. Ukraiński wywiad wojskowy oświadczył z kolei, że władze Rosji wiedziały, iż Hamas przygotowuje atak na Izrael. Według Andrija Czerniaka z HUR, Rosja przekazała Hamasowi broń zdobytą podczas wojny na Ukrainie. HUR podał, że posiada informacje o współpracy rosyjskich prywatnych firm wojskowych z bojownikami Hamasu. Rosyjski wywiad wojskowy GRU przekazał terrorystom z Hamasu zdobytą podczas walk na Ukrainie broń wyprodukowaną w USA i krajach Unii Europejskiej – twierdzi ukraiński wywiad wojskowy (HUR).

- Istnieje wiele przesłanek wskazujących na to, że za atakiem palestyńskiego ugrupowania zbrojnego Hamas na Izrael, do którego doszło 7 października, stała Rosja - oznajmił szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow w rozmowie z portalem Ukrainska Prawda. I przedstawia argumenty mające potwierdzać tą tezę. „Po pierwsze, jesteśmy całkowicie przekonani, że broń zdobyta na Ukrainie przez Rosjan została przekazana Hamasowi. Chodzi głównie o uzbrojenie piechoty. Istnieją też pewne informacje, że coś trafiło do Hezbollahu, ale tego na razie nie wiemy na pewno” - oznajmił Budanow.

Budanow zwraca też uwagę, że na krótko przed atakiem rosyjski Sputnik rozpoczął nadawanie po arabsku w Libanie, a rosyjski satelita zdolny do prowadzenia rozpoznania elektronicznego i przechwytywania sygnałów satelitarnych został przeniesiony na orbitę okołoziemską na wysokości Izraela. „Przypomnę, że pomiędzy 22 i 24 września rosyjska delegacja wojskowa złożyła oficjalną wizytę w Iranie. Wiemy, że strona irańska miała wówczas kilka, powiedzmy, próśb. Jedną z nich było poszerzenie możliwości związanych z informacjami wywiadowczymi. Teraz jest jasne, jakiego rodzaju informacje wywiadowcze Rosjanie zaczęli dostarczać wszystkim zainteresowanym stronom. Podkreślam, że nie tylko Iranowi, ale wszystkim zainteresowanym stronom” - zaznaczył Budanow.

Prezent na urodziny Putina

„Ręce, które pchnęły Hamas do ataku są w Moskwie” – pod takim tytułem artykuł w izraelskich mediach opublikował cytowany wcześniej płk Richard Kemp, były dowódca kontyngentu brytyjskiego w Afganistanie. Wojna między Izraelem a Hamasem z punktu widzenia Rosji ma same zalety. „Nie zapominajmy, że Stany Zjednoczone niedawno wycofały duże zapasy amunicji przechowywane w Izraelu i przekazały je Ukrainie. Jeśli dojdzie do dalszej eskalacji wojny, co może nastąpić, będą one musiały zostać zastąpione zapasami, które w przeciwnym razie mogłyby zostać przeznaczone dla Ukrainy do wykorzystania przeciwko Rosji” – pisze brytyjski oficer.

Destabilizacja regionu nie tylko odciąga uwagę i środki USA od wojny na Ukrainie, ale też hamuje proces normalizacji stosunków Państwa Żydowskiego ze światem arabskim. Zarazem wzmacnia pozycję Rosji w świecie muzułmańskim, bo choć Moskwa nie opowiedziała się oficjalnie po żadnej ze stron, to zrobiły to Stany Zjednoczone, jednoznacznie stając po stronie Izraela. „Flirt z Hamasem i wsparcie dla Palestyńczyków pomagają Putinowi w kreowaniu się na ważnego gracza w globalnym sojuszu przeciwko Zachodowi z takimi krajami jak Chiny i Iran" – pisze portal Politico.

"Brutalny atak Hamasu na Izrael miał miejsce w urodziny Władimira Putina. Ten wstrząs na Bliskim Wschodzie był prawdopodobnie miłą niespodzianką dla rosyjskiego prezydenta, którego strategicznym priorytetem jest odwrócenie zachodniego wsparcia i uwagi od Ukrainy. Właśnie to może spowodować kryzys w Izraelu" - podkreśla Politico. „Czy to sugeruje, że Rosja miała bezpośredni udział w atakach? Wydaje się to mało prawdopodobne. Rosja nie jest tak ważna jak Iran, jeśli chodzi o uzbrojenie i finansowanie Hamasu”. Ale pośrednio Kreml na pewno przyczynił się do wybuchu wojny. Nie oponując przeciwko radykalizacji działań antyizraelskich w regionie przez Teheran, jak też zapewniając niezmiennie polityczne wsparcie Hamasowi.

lena

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rocco
I elegancki jydki niech siedzą u "siebie" a nie innych napadają, czytaj palestyne, i ch.. j im w [wulgaryzm] ..ko
G
GIF
Rozbawiła mnie zacharowa, jak ,,szczerze" martwiła się o sytuację na Bliskim wschodzie. Narozrabiać a potem krzyczeć że gwałt czynią. To dopiero kraj faryzeuszy.
E
Era CNN minęła?
XXI wiek a żadnego wideo z tego co tam się dzieje, naprawdę nic?

Pare scenek 10 sekundowych, które można równie dobrze spreparować w studio albo zainscenizować? Więcej klipów wideo, w dodatku znacznie dłuższych, można znaleźć o tym jak wymienić filtr powietrza w aucie sprzed ćwierć wieku. Naprawdę?
Wróć na i.pl Portal i.pl