Premier Mateusz Morawiecki z niezapowiedzianą wizytą w Starej Błotnicy. Był na mszy, rozmawiał z mieszkańcami, a później z samorządowcami

To była zapowiedziana wizyta.. Zmienił się tylko pisior. Proszę nie kłamać w tytule o niezapowiedzianej   wizycie.Komuna wiecznie żywa..

To była zapowiedziana wizyta.. Zmienił się tylko pisior. Proszę nie kłamać w tytule o niezapowiedzianej   wizycie.Komuna wiecznie żywa..

tak szanujesz władzę wybraną demokratycznie?

tak i ciebie będą szanować

tak szanujesz władzę wybraną demokratycznie?

tak i ciebie będą szanować

W dniu 05.05.2018 o 07:47, gość napisał:

ech, kiedyś to były niezapowiedziane zapowiedziane wizyty," łza się w oku kręci" jak na to wszystko patrzęa tak swoją drogą to chyba powinni zaprosić chociaż starostę, tak dla przyzwoitościno chyba, że premier jechał drogą S7 i postanowił skręci do Błotnicy, bo dawno w niej nie był i przypomniało mu się, no a wszyscy łącznie z Przewodniczącym z Wyśmierzyc już byli gotowi, tzn też byli w pobliżu w garniturach i tak się przypadkiem spotkali gdzieś po drodze w Polsce, a co tammożna?

ech kiedyś to były niezapowiedziane zapowiedziane wizyty, a teraz "łezka się w oku kręci"

szkoda, że nie było starosty białobrzeskiego, gospodarza powiatu, no ale  jęśli wizyta była niezapowiedziana, to trudno. Tylko dziwi fakt, że wszyscy jakoś odświętnie poubierani, nawet Przewodniczący Wyśmierzyc był, no ale jak niezapowiedziana wizyta to niezapowiedziana,

pewnie byli wszyscy pod krawatem, gdzieś w pobliżu a tu naraz gruchnęła wiadomość i już.

ech, kiedyś to były niezapowiedziane zapowiedziane wizyty," łza się w oku kręci" jak na to wszystko patrzę

a tak swoją drogą to chyba powinni zaprosić chociaż starostę, tak dla przyzwoitości

no chyba, że premier jechał drogą S7 i postanowił skręci do Błotnicy, bo dawno w niej nie był i przypomniało mu się, no a wszyscy łącznie z Przewodniczącym z Wyśmierzyc już byli gotowi, tzn też byli w pobliżu w garniturach i tak się przypadkiem spotkali gdzieś po drodze w Polsce, a co tam

można?

ech, kiedyś to były niezapowiedziane zapowiedziane wizyty," łza się w oku kręci" jak na to wszystko patrzę

a tak swoją drogą to chyba powinni zaprosić chociaż starostę, tak dla przyzwoitości

no chyba, że premier jechał drogą S7 i postanowił skręci do Błotnicy, bo dawno w niej nie był i przypomniało mu się, no a wszyscy łącznie z Przewodniczącym z Wyśmierzyc już byli gotowi, tzn też byli w pobliżu w garniturach i tak się przypadkiem spotkali gdzieś po drodze w Polsce, a co tam

można?

Lepiej żeby pieniądze wydane na te wyjazdy przeznaczyli dla osób potrzebujących :( a  poseł Suski jak piesek biegał koło nóżki premiera :D,