Prawo i Sprawiedliwość chce zmian w Kodeksie wyborczym. Poseł Marek Ast przedstawił szczegóły

Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji Kodeksu wyborczego autorstwa PiS.
W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji Kodeksu wyborczego autorstwa PiS. Lukasz Kaczanowski/Polska Press
W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji Kodeksu wyborczego autorstwa PiS. W rozmowie z i.pl Marek Ast, poseł Prawa i Sprawiedliwości, przewodniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, przedstawiciel wnioskodawców, przedstawił najważniejsze propozycje zmian.

PiS chce zmian w Kodeksie wyborczym

Projekt zakłada m.in. zwiększenie dostępu do lokali wyborczych dla mieszkańców małych miejscowości, bezpłatne przewozy dla wyborców w gminach bez publicznego transportu, a także zmiany związane ze sposobem procedury ustalania wyników głosowania przez członków obwodowych komisji. Według autorów projektu rozwiązania te mają wpłynąć na zwiększenie frekwencji w wyborach.

Najważniejsza zmiana proponowana przez PiS

Marek Ast, poseł Prawa i Sprawiedliwości, przewodniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, przedstawiciel wnioskodawców, pytany przez i.pl o to, jaka jest najważniejsza zmiana w Kodeksie wyborczym, którą proponuje PiS, podkreślił, że najistotniejszą zmianą jest zmiana progu, od którego można utworzyć stały obwód do głosowania. – Do tej pory było to w miejscowościach od 500 mieszkańców. W tej chwili w miejscowościach od 200 mieszkańców do 4 tys. - tak, jak było. To powinno znakomicie poprawić liczbę obwodowych komisji wyborczych, a tym samym lokali wyborczych i zwiększyć dostępność do lokalu wyborczego dla wyborców mieszkających przede wszystkim w małych miejscowościach – wyjaśnił.

Pytany o cel tych zmian, Marek Ast wyjaśnił, że PiS chce polepszyć frekwencję, żeby wybory stały się powszechne, tak jak konstytucja o tym pisze.

Czy opozycja poprze zmiany w Kodeksie wyborczym?

Odnosząc się do zarzutów opozycji, która, jak twierdzi PO „to diabelski pomysł”, zaś PSL chciałoby, żeby zostały te zmiany wprowadzone od przyszłych wyborów, Marek Ast odpowiedział, że liczy, że opozycja poprze propozycje, które są proobywatelskie i prodemokratyczne. – Można je przyjąć w każdym czasie. Dziwię się, że opozycja na tym etapie nie chce ich popierać, ponieważ nawet analizy ekspertów pokazują, że im większa odległość do lokalu wyborczego, tym niższa frekwencja, właśnie w takich miejscowościach, które są odległe o kilka czy kilkanaście kilometrów od lokalu wyborczego. Przecież wybory są dla wszystkich, nie tylko dla mieszkańców dużych miast. Jest wiele osób starszych, niepełnosprawnych, praktycznie w takiej sytuacji wykluczonych – wyjaśnił.

Dopytywany, czy PiS rozmawia z prezydentem Andrzejem Dudą, aby zgodził się na zmiany w Kodeksie wyborczym, Marek Ast odpowiedział, iż myśli, że ze strony pana prezydenta zawsze można oczekiwać poparcia dla proobywatelskich i prodemokratycznych projektów.

od 16 lat

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Tonący brzytwy się chwyta. Próbuje zwiększyć frekwencję tam, gdzie, jak myśli, mieszka sama ciemnota i łyka te ich słówka lakierowane fałszywym patriotyzmem. Może się jednak mocno zdziwić i przybić sobie gwóźdź do sosnowej skrzynki. Czasy się zmieniły i nawet na zadoopiach jest wiele ludzi młodych, myślących logicznie oraz przyszłościowo, którzy nie chcą za 10 lat żyć w kraju zadłużonym do granic możliwości i skłóconym ze wszystkimi wokół.
Wróć na i.pl Portal i.pl