Prawie o połowę mniej wiz dla Ukraińców w I połowie 2020 roku. "Polacy nie chcą zajmować ich miejsc pracy"

Maciej Badowski
Maciej Badowski
Nie brakuje napływających nowych pracowników ze Wschodu, którzy są gotowi odbyć dwutygodniową kwarantannę, żeby podjąć pracę w Polsce.
Nie brakuje napływających nowych pracowników ze Wschodu, którzy są gotowi odbyć dwutygodniową kwarantannę, żeby podjąć pracę w Polsce. Joanna Urbaniec / Polska Press
Jak wynika wynika z danych Ministerstwa Spraw Zagranicznych, na które powołuje się Ukrainian National News Agency, od stycznia do czerwca br. dla Ukraińców chcących podjąć pracę w Polsce przyznano ponad 270 tys. wiz. W analogicznym okresie w zeszłym roku ta liczba była niemal dwukrotnie większa. Taki spadek to konsekwencja epidemii koronawirusa oraz utrudnień w ruchu granicznym i pracy urzędów. Co ciekawe, mniej wydanych wiz nie oznacza, że w Polsce jest o połowę mniej kadry ze Wschodu. Jak tłumaczy w rozmowie z AIP ekspert, pracownicy z Ukrainy nadal są polskiej gospodarce potrzebni. - Wynika to głównie z tego, że Polacy nie chcą zajmować ich miejsc pracy- dodaje.

W I półroczu 2019 roku wydano ponad 484 tys. wiz dla Ukraińców, którzy chcieli przebywać i pracować w Polsce. W tym samym okresie tego roku liczba wydanych wiz spadła do 270 tys., czyli o 44 proc. Z danych Ministerstwa Spraw Zagranicznych wynika, że zdecydowana większość wiz wydanych w okresie od stycznia do czerwca 2020 r. to wiza krajowa typu D, która jest ważna przez rok (ponad 269 tys. z 270 tys. wiz).

Największy spadek liczby wydanych wiz odnotowano w drugim kwartale roku, co było związane m.in. z zamknięciem lub ograniczonym działaniem Konsulatów RP na Ukrainie oraz centrów wizowych. Nowi pracownicy nie napływali tak licznie do Polski, co dla wielu pracodawców wiązało się z lukami kadrowymi, bo pomimo kryzysu i rosnącego bezrobocia są sektory i zajęcia, których Polacy nie chcą się podejmować.

- Pracownicy z Ukrainy, którzy byli w Polsce w momencie gdy wprowadzono stan epidemiczny, zaczęli się bać o swoją sytuację, zwłaszcza jeżeli ich dokumenty niedługo traciły ważność. Na szczęście, w tarczy antykryzysowej uwzględniono zapisy, dotyczące automatycznego odnawiania wiz dla cudzoziemców na cały czas obowiązywania stanu epidemicznego w Polsce i 30 dni po jego zakończeniu- tłumaczy w rozmowie z AIP Monika Banyś, ekspertka rynku pracy.

Zdaniem ekspertki, dzięki temu udało się zatrzymać sporą część Ukraińców w Polsce. - Dane Straży Granicznej wskazują, że od końca marca wyjechało z Polski nawet 250 tys. osób, ale reszta u nas została. To istotne, zwłaszcza, że na miejsce wyjeżdżających, nie przyjeżdżali tak licznie nowi pracownicy ze względu na trudności na granicach oraz obowiązkową dwutygodniową kwarantannę. Najnowsze dane mówią o tym, że liczba nowych wiz spadła o 44 proc., ale jeżeli uwzględnimy tych, którzy jednak z Polski nie wyjechali, widzimy, że realnie ten spadek jest mniejszy i wynosi ok. 20 proc.- mówi Banyś.

Warto jednak pamiętać, że wiele sektorów gospodarki, w tym m.in. branża usługowa, turystyczna czy gastronomiczna, znacznie zmniejszyły zapotrzebowanie na kadrę. Stąd spadek podaży kadry ze Wschodu, nie wywołał masowych problemów z personelem w firmach. Jednak ekspertka zwraca uwagę, że pracownicy z Ukrainy nadal są polskiej gospodarce potrzebni. Wynika to głównie z tego, że Polacy nie chcą zajmować ich miejsc pracy.

- Osoby, które ze względu na koronawirusa straciły pracę w usługach, gastronomii czy hotelarstwie to w dużej mierze młodzi ludzie, którzy nie są zainteresowani pracą w fabrykach czy zmianą miejsca zamieszkania dla pracy. Ukraińcy nie mają takich obiekcji. Przyjeżdżają do Polski w celach zarobkowych i są w stanie jechać w dowolne miejsce za pracą i podjąć się każdego zajęcia, które przyniesie im zyski. Zapotrzebowanie na pracowników z Ukrainy widzimy m.in. w przemyśle spożywczo-przetwórczym, produkcji detalicznej czy logistyce. W tych sektorach stawki dla Ukraińców są bardzo atrakcyjne, bo nawet 3-krotnie wyższe niż w ich ojczyźnie. To dla nich główny i najważniejszy motywator do wyjazdu do pracy za granicę i nawet w warunkach panującej epidemii, ta motywacja pozostaje silna- podsumowuje Banyś.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl